Wiadomości Aktualności Nie zatrzymał się do kontroli drogowej, bo "nie miał czasu"

Nie zatrzymał się do kontroli drogowej, bo "nie miał czasu"

Mandaty na kwotę osiem tys. zł oraz 15 punktów karnych dostał kierowca BMW, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej w Goczałkowicach-Zdroju (Śląskie), bo – jak tłumaczył policjantom – "był w pracy i nie miał czasu". Okazało się, że kierowany przez niego samochód nie miał ważnych badań technicznych.

Policja - zdjęcie ilustracyjne
Policja
Policja - zdjęcie ilustracyjne

Jak podała w czwartek policja, mundurowi z pszczyńskiej drogówki, patrolując Goczałkowice-Zdrój zauważyli pojazd, który miał niesprawne oświetlenie. "Policjanci wydali kierującemu sygnał do zatrzymania, jednak ten nie reagował i kontynuował jazdę. W pewnym momencie osobowe bmw wyraźnie przyspieszyło i zaczęło się oddalać. Policjanci ruszyli za nim. W efekcie zatrzymali młodego kierowcę samochodu" — poinformowała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Pszczynie sierż. szt. Jadwiga Śmietana.

27-letni kierowca oświadczył policjantom, że nie zatrzymał się do kontroli, ponieważ "jest w pracy i nie ma czasu". Po sprawdzeniu w policyjnych systemach informatycznych okazało się, że kontrolowane bmw nie ma aktualnych badań technicznych. Jak wyjaśniła w rozmowie z PAP sierż. szt. Śmietana, kierowca dostał dwa mandaty – pięć tys. zł za niezatrzymanie się do kontroli i trzy tys. zł za brak badań technicznych, a na jego konto trafiło dodatkowo 15 punktów karnych.

autor: Krzysztof Konopka

Autor Paweł Krzyżanowski
Paweł Krzyżanowski
Wydawca AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji