Tym razem będzie jednak inaczej. Prezentowane przez nas auta właściwie w niezmienionej formie trafią do seryjnej produkcji. Audi - Najpierw Pikes Peak, potem Nuvolari, a teraz Le Mans pokazuje, co będzie się działo w najbliższej przyszłości w Ingolstadt. Potężne coupé z centralnym silnikiem dzieli płytę podłogową z Lamborghini Gallardo, ale w proporcjach i kształtowaniu nadwozia Audi idzie własnymi drogami. Motto firmy brzmi: "Sztuka polega na różnicowaniu marek należących do tego samego koncernu, a nie na rywalizacji". Zapewne z tego powodu Le Mans nie będzie miał silnika V10 z Gallardo, lecz mniejszą jednostkę 8-cylindrową. Zamiast sekwencyjnej skrzyni biegów zastosowanie znajdzie patent VW - skrzynia bezpośrednia DSG. Pewne są światła wykonane w technologii diod LED oraz elektronicznie sterowany napęd 4x4 z rozdziałem 40:60 na osie. Ford - Visos ma kiedyś odziedziczyć spuściznę po Capri. Ale coupé w zaprezentowanej formie wygląda trochę zbyt ciężko. Szef rozwoju Forda Richard Perry-Jones przyznaje: "Ten projekt odstaje trochę od ogólnej filizofii designu Forda. To dopiero początek". Samochód powstał na nowej platformie C1+, która bazuje na tej zastosowanej w Mondeo. Do napędu ma posłużyć 6-cylindrowy silnik umieszczony poprzecznie z przodu, który z podwójną turbiną rozwija moc 350 KM. Motor pochodzi z Volvo, podobnie zresztą jak napęd 4x4. Topową jednostką napędową ma być silnik znany z Mondeo ST 220, który w wersji Cosworth osiąga nawet moc 300 KM. W wyglądzie zewnętrznym kilka detali będzie musiało zostać jeszcze dopracowanych, jak np. wloty powietrza umieszczone przed tylnymi kołami czy zaokrąglone boczne tylne okna.Jaguar - R-D6 w takiej formie na pewno nie wejdzie do produkcji. Samochód jest zbyt mały, a sposób otwierania drzwi jak w Maździe RX-8 zbyt drogi. Mimo wszystko warto dobrze przyjrzeć się i zapamiętać to auto. Przód z pewnością już niedługo zobaczymy w nowym modelu Jaguara. Następne XK8/R i mniejsze XK6/R otrzymają wąskie reflektory i zaokrąglony wlot powietrza wzorem E-Type'a. Bezpośrednią drogę od konceptu do samochodu produkcyjnego przejdzie natomiast wysokoprężny silnik 2.7 V6, który od 2004 roku będzie dostępny w E-Typie. Również wnętrze R-D6 pokazuje, dokąd zmierza Jaguar - znacznie powiększy się gama stosowanych materiałów. Przy budowie nadwozi kolejnych modeli powszechne zastosowanie znajdzie także aluminium. Mercedes - Przykład Jaguara i Mercedesa CLS wyraźnie pokazuje, że coraz częściej będziemy spotykać się z 4-drzwiowymi coupé. Przedstawiciele Stuttgartu określją co prawda CLS-a jako studium, ale prawda jest taka, że pod koniec 2004 roku samochód w prawie niezmienionej formie będzie zjeżdżał z taśm w Sindelfingen. Podstawowa różnica to szklany dach, który zarezerwowano dla konceptu. Z technicznego punktu widzenia auto oparte jest na klasie E, ale całowicie zmieniono zewnętrzne elementy karoserii. Przednie reflektory głęboko zachodzące na boki będą też elementem charakterystycznym nowej klasy S. Volkswagen - Concept R ma dwa zadania: po pierwsze ma przyzwyczaić wszystkich do nowego przodu Volkswagena z chromowanym grillem i łezkowatymi reflektorami, po drugie ma przygotować klientów na samochody sportowe ze znaczkiem VW. Mało prawdopodobne, że w aucie seryjnym znajdziemy elementy wystroju wnętrza. Zapowiada się także inny, mocniejszy silnik. Pokazywany we Frankfurcie model był napędzany jednostką 3.2 V6 (265 KM). Wersja produkcyjna będzie miała najprawdopodobniej pojemność 3,6 litra i ponad 300 koni mocy.