Łódzka straż miejska poinformowała, że załoga radiowozu musiała gwałtownie zahamować, gdy czerwony samochód marki Kia skręcał z ulicy 6 Sierpnia w Piotrkowską. Funkcjonariusze nabrali podejrzeń co do stanu kierowcy i od razu postanowili go zatrzymać. Początkowo nie reagował on jednak na sygnały świetlne i dźwiękowe, kontynuując jazdę.
"Nic nie widziałem, nic nie słyszałem"
Gdy już udało się go zatrzymać, okazało się, że za kierownicą siedział 96-latek. Wyjaśnił strażnikom, że nie zauważył ich radiowozu, nie widział też znaków drogowych ani nie słyszał sygnałów dźwiękowych. Senior przyznał, że ogólnie ma problemy ze wzrokiem, co zszokowało strażników, a to jeszcze nie wszystko,
Kierowca nie miał prawa jazdy. Powiedział, że stracił je za przekroczenie dozwolonej liczby punktów karnych. Potwierdziła to miejscowa policja.
Czy kierowcy nie powinni być poddawani badaniom lekarskim?
Opisywany przypadek to kolejny argument w dyskusji nad wprowadzeniem obowiązkowych badań dla kierowców w starszym wieku, np. po 60. roku życia, gdy pogarszają się zdolności psychofizyczne niezbędne do kierowania pojazdem. Temat powraca, gdy senior spowoduje zagrożenie w ruchu drogowym (ostatnio było wiele przypadków jazdy pod prąd na drogach szybkiego ruchu), jednak przepisy pozostają bez zmian.
Obecnie polscy kierowcy niezawodowi, jeśli mają bezterminowe uprawnienia, nie muszą wykonywać żadnych badań lekarskich, aby móc prowadzić samochód.