Uwaga! Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych.

Jeśli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Aby zobaczyć artykuł, potwierdź swój wiek

ANULUJ
Auto Świat Wiadomości Aktualności Strzelanina pod Biedronką. Szał kierowcy i ranny policjant. Jest nowy komentarz policji

Strzelanina pod Biedronką. Szał kierowcy i ranny policjant. Jest nowy komentarz policji

Polskie media społecznościowe lotem błyskawicy obiegły nagrania z policyjnej interwencji na parkingu pod Biedronką w Bolkowie. Było bardzo groźnie. Policjanci próbowali powstrzymać wyjątkowo agresywnego kierowcę, padły strzały w opony, a jeden z policjantów został ranny rykoszetem. Właśnie pojawił się komentarz policji.

Interwencja policjantów pod Biedronką Bolkowie
X
Interwencja policjantów pod Biedronką Bolkowie

Do szalonej i niezwykle groźnej interwencji doszło na parkingu pod Biedronką we wtorek 5 czerwca. Policjanci próbowali zatrzymać niezwykle agresywnego mężczyznę w Lexusie ES, który nie zamierzał się poddać. Mimo że został zastawiony przez radiowóz, to i tak próbował wyjechać z parkingu. Nie przejmował się zbitą szybą, policjantami, którzy używali gazu, uderzali w szybę. W pewnym momencie policja zdecydowała się strzelać w opony, co zakończyło się postrzeleniem jednego z funkcjonariuszy. Pocisk odbił się rykoszetem.

Poniżej możecie obejrzeć nagranie. Internauci okrzyknęli je już nowym "instrybutorem". Agresywny mężczyzna został przez policję zatrzymany (choć nie od razu i nie na tym parkingu...). Wszystko zaczęło się od podejrzeń o kradzież samochodu.

Nagranie policyjnej interwencji pod Biedronką w Bolkowie:

Co ciekawe, mężczyźnie udało się z tego parkingu... uciec. Swoją szaleńczą jazdę zakończył na łące nad Nysą Szaloną. Dopiero tam udało się nad nim zapanować.

Mężczyzna był podejrzewany o przywłaszczanie samochodu z wypożyczalni. Jego właściciele dzięki systemowi GPS namierzyli, że auto stoi na parkingu w Bolkowie. Policjanci zjawili się tam koło 15 i wszystko się zaczęło. Reakcja podejrzanego mężczyzny wskazuje, że jak najbardziej mógł mieć coś na sumieniu...

Policja komentuje interwencję. Policjantowi nie stało się nic poważnego

Niestety podczas próby zatrzymania pojazdu z wykorzystaniem broni służbowej przez funkcjonariuszy, jeden z pocisków rykoszetował, raniąc policjanta w łydkę. Funkcjonariusz został przetransportowany do szpitala. Na szczęście jego życiu i zdrowiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo

- komentowała policja wczoraj 5 czerwca w oficjalnym komunikacie. Początkowo informacje o tej interwencji przeszły bez większego. Informował o niej choćby "Fakt". Jednak wszystko dosłownie wybuchło, kiedy w sieci pojawiło się powyższe nagranie. Z miejsca stało się viralem.

Policja 6 czerwca koło południa zdecydowała się wydać kolejny komunikat. Zapowiada w nim wyjaśnienie całej sprawy:

Komendant Komendy Powiatowej Policji w Jaworze niezwłocznie wszczął także czynności wyjaśniające w przedmiocie przeprowadzonej interwencji. Poza tym jej przebieg, między innymi zastosowanie obowiązujących w Policji procedur oraz sposób i zasadność wykorzystania środków przymusu bezpośredniego, a także broni palnej, weryfikują również komórki kontrolne z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Po zakończeniu czynności kontrolnych będziemy mogli przekazać więcej informacji.