Na dwa dni Słomczyn zamieni się w europejskie centrum sportów samochodowych, a na starcie zobaczymy najlepszych kierowców w bardzo szybkich i rozpalających wyobraźnię samochodach.

Kierowcy będą mogli pokazać maksimum swoich umiejętności, gdyż w rallycrossie nie jest istotna kwestia prędkości samochodów, ale ich przyspieszenie, pozwalające na najbardziej efektywne pokonywanie odcinków.

A ten niezwykle spektakularny i emocjonujący sport jakim jest rallycross polega na tym, że na niezbyt długiej pętli, wytyczonej częściowo po asfalcie, częściowo po szutrze startuje jednocześnie kilku zawodników. Wygrywa ten, kto pierwszy przejedzie linię mety w finale. Siła tego sportu polega na jego niezwykłej widowiskowości ze względu na bardzo bliski kontakt zawodników, liczne stłuczki, otarcia, oderwane fragmenty karoserii oraz efektowne dachowania. Dużym plusem rallycrossu jest łatwość obserwowania całych zawodów. Kibice niemal przez cały czas widzą przebieg rywalizacji, a zwycięzcę widać od razu.

"W rallycrossie najbardziej podoba mi się to, że jeździ się zawsze na granicy możliwości. Chodzi zarówno o możliwości auta jak i kierowcy. Podoba mi się też to, że sport ten jest kontaktowy i że nigdy nie wiadomo jak rozegra się walka w pierwszym zakręcie" - podkreśla Roman Castoral, jeden z najbardziej utytułowanych kierowców startujących w zawodach.

Obok Romana Castorala do Polski przyjadą najlepsi kierowcy z Europy, aby walczyć o kolejne punkty do Mistrzostw Europy. Zawody w Słomczynie są dziewiątą rundą z dziesięciu w cyklu Mistrzostw Starego Kontynentu, stąd dla wielu zawodników starty w Polsce będą kluczowe w walce o tytuł. I tak wśród zawodników pojawi się m.in. lider dywizji 1 - najbardziej emocjonującej, gdzie startują najmocniejsze auta z napędem na 4 koła o pojemności 2 litry z turbodoładowaniem - Sverre Isachsen startujący Fordem Focusem. O klasie norweskiego zawodnika świadczy fakt, iż jest on Mistrzem Europy z roku 2009, a także jest ubiegłorocznym zwycięzcą rundy w Słomczynie. Isachsen przyjedzie do Polski z wielkimi nadziejami. Na pewno spróbuje mu w tym przeszkodzić Kenneth Hansen, który jest wiceliderem Mistrzostw Europy. Kierowca Citroena C4 tytuł najlepszego kierowcy zdobywał aż 14 razy. Na pewno będzie walczył do końca, aby powiększyć swoją imponującą kolekcję tytułów.

Runda w Słomczynie będzie przedostatnią w sezonie stąd wpłynie decydująco na klasyfikację dywizji 1. Przy odpowiednim splocie wydarzeń możliwe, iż już w Słomczynie poznamy Mistrza Europy.

W dywizji 1A, gdzie startują auta z napędem na przednią oś, prym wiodą Rosjanie i Czesi. Stawce przewodzi Timur Timerzyanov startujący w Renault Clio. W Dywizji 2 prowadzi Norweg Knut Ove Borseth, ale tuż za nim, ze stratą zaledwie trzech punktów, uplasował się Derek Tohill, który już raz wygrał w Słomczynie.

Dodatkowymi atrakcjami dla kibiców będzie park maszyn oraz możliwość obejrzenia pracy serwisu przy samochodach, a także zdobycie autografów kierowców. Więcej informacji: www.merc.rallycross.pl