• Europa zmaga się z poważnymi problemami, jeśli chodzi o sprzedaż nowych samochodów. Najlepszym przykładem mogą być Niemcy, którzy notują rekordowo niskie wyniki zarejestrowanych nowych aut. Spadek rejestracji elektryków to aż o 68,8 proc
  • Trudna sytuacja na rynku odbija się na producentach samochodów. Nad wieloma fabrykami zawisło widmo zwolnień
  • Pracownicy fabryki Audi w Brukseli podjęli nietypowy krok protestacyjny

Czasy spokoju w motoryzacji i w ogóle w szeroko pojętej europejskiej gospodarce należą do przeszłości. Od kilku lat zmagamy się z mniejszymi i większymi kryzysami, a branża musi się teraz zmienić z wyhamowaniem popytu na samochody elektryczne. Niemcy, największy rynek w Europie, odnotowały w zeszłym miesiącu spadek liczby rejestracji nowych samochodów o 27,8 proc. Rejestracje elektryków spadły aż o 68,8 proc.! Nie dziwi więc, że nad wieloma fabrykami zawisło widmo zwolnień.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Pracownicy Audi protestują. 200 kluczyków przepadło?

Wśród głównych przyczyn, które mogą przesądzić o losie fabryki, wymienia się wzrost kosztów zatrudnienia, wyzwania logistyczne związane z prowadzeniem tak małego ośrodka produkcyjnego, a także spadające zainteresowanie elektrycznym SUV-em, który jest flagowym produktem wychodzącym z linii montażowej w Brukseli. Pracownicy oczekują od zarządu konkretnych deklaracji dotyczących przyszłości zakładu.

W ramach protestu zdesperowani pracownicy zajęli 200 kluczyków do samochodów, uniemożliwiając ich wydanie z fabryki. Jak informuje Handelsblatt, Audi nie zamierza ulegać szantażowi i podejmuje działania w celu identyfikacji osób odpowiedzialnych za akcję, korzystając z systemów monitoringu.

Przeczytaj także: Ile wiesz o autach z szalonych lat 90.? To trudny quiz, ale wynik gorszy niż 6/12 to wstyd

W fabryce Audi pracuje 3000 osób

Brukselska fabryka Audi, zatrudniająca około 3000 osób, jest najmniejszym europejskim punktem produkcyjnym marki. Obecnie nie wiadomo, jak długo utrzyma się stan zawieszenia, w którym znalazł się zakład. Sytuacja Audi ma swoje odbicie w problemach, z którymi zmaga się także Volkswagen – wzrost cen energii oraz obniżone zainteresowanie pojazdami elektrycznymi stawiają niemieckich producentów w trudnej sytuacji.

Sytuacja w Brukseli to kolejny przykład na to, jak zmieniające się realia rynkowe i ekonomiczne wpływają na decyzje strategiczne w branży motoryzacyjnej. Kierunek, w jakim podążą rozmowy między pracownikami a zarządem Audi, może być znaczący dla przyszłości nie tylko belgijskiego zakładu, ale i całej grupy. Będziemy śledzić rozwój sytuacji i informować o wszelkich nowościach w tej sprawie.