Urząd przekazał rekomendację ws. kary za nieprawidłowości w rozliczeniach Nissana japońskiej agencji ds. usług finansowych (JFSA). Chodzi o sprawozdania składane przez firmę w latach 2014-2017 - podała agencja Kyodo.

Nissan Motor wydał we wtorek oświadczenie, zgodnie z którym firma jeszcze w maju skorygowała swoją dokumentację finansową. Japoński producent samochodów przyjął propozycję regulatora ws. grzywny w wysokości ok. 22 mln USD, zastrzegając, że oczekuje jeszcze na oficjalne powiadomienie w tej kwestii. Spółka podkreśliła w komunikacie, że traktuje rekomendację urzędu dla JFSA "niezmiernie poważnie".

Jak odnotowała agencja Bloomberga, w podobnej sprawie jeszcze we wrześniu Nissan zgodził się zapłacić 15 mln USD w ramach ugody z amerykańską Komisją Papierów Wartościowych i Giełd (SEC). Dalszy milion dolarów kary zapłacił Ghosn. Strony nie przyznały się ani nie zaprzeczyły zarzutom.

Carlos Ghosn, wieloletni szef koncernu i twórca sojuszu z francuskim Renault, został aresztowany pod koniec 2018 r. pod zarzutem nadużyć finansowych, m.in. zaniżania otrzymywanych wynagrodzeń przez pomijanie wypłat, jakie miałby otrzymywać od Nissana po przejściu na emeryturę. Ghosn nie przyznaje się do winy i obecnie oczekuje na rozpoczęcie procesu.

Obrońcy byłego prezesa Nissana utrzymują, że oskarżenia pod jego adresem są wynikiem zmowy mającej udaremnić plany fuzji ze sprzymierzonym francuskim koncernem motoryzacyjnym. Mieliby w niej uczestniczyć przedstawiciele Nissana, tokijska prokuratura oraz członkowie rządu Japonii.

Skandal związany z zatrzymaniem Ghosna odbił się na reputacji Nissana, przyczyniając się do znacznego spadku sprzedaży i zysków drugiego co do wielkości japońskiego producenta samochodów. Po odwołaniu dawnego prezesa spółka przyznała się do zaniedbań i podjęła reformy mające zwiększyć transparentność jej funkcjonowania.

Pod koniec października japońska gazeta "Yomiuri Shimbun" podała za anonimowymi źródłami, że urząd podatkowy w Tokio wykrył poważne nieprawidłowości w rozliczeniach prowadzonych przez Nissana za kadencji Ghosna. Według informatorów dziennika Nissan skorygował już brakującą sumę i wpłacił odpowiednie daniny karne opiewające na kilkadziesiąt milionów jenów. Ze względu na obowiązujący w Japonii siedmioletni okres przedawnienia się oszustwa przez sfałszowanie lub ukrycie wydatków, sprawa miała się tyczyć wyłącznie lat 2011-2014 r. W kwestii kolejnych lat śledztwo ma nadal trwać.

Rzecznik Nissana zapewnił, że koncern będzie dochodzić od byłego prezesa odszkodowania za poniesione straty i postara się dowieść, że odpowiedzialność za zaistniałą sytuację leży po stronie Ghosna i grona związanych z nim osób.