Euro NCAP kończy rok wynikami testów zderzeniowych rynkowego bestsellera – Volkswagena Golfa ósmej generacji. Jak wypadła legenda segmentu aut kompaktowych? Tak, jak można było się tego spodziewać. Naszpikowany najnowszymi systemami asystującymi Golf zdobył pięć gwiazdek. Warto tu dodać, że to pierwsze auto niemieckiego koncernu, które wykorzystuje łączność V2X (pojazd do pojazdu, pojazd do infrastruktury), aby umożliwić wcześniejsze ostrzeżenia o zagrożeniach. To nowe rozwiązanie, które niebawem będzie standardem, ale dziś nie jest jeszcze uwzględniane w rankingu Euro NCAP.
Volkswagen Golf – testy na piątkę
Volkswagen Golf uzyskał bardzo wysoką ocenę (95 proc.) w kategorii ochrony dorosłych pasażerów, nieco gorzej wypadł poziom ochrony podróżujących w aucie dzieci, a najsłabszym punktem okazał się poziom ochrony pieszych (76 proc.).
Po pięć gwiazdek przyznano także Fordowi Puma, Nissanowi Juke oraz Audi Q8. Co ciekawe to nie największe w tym gronie Audi uzyskało najlepsze wyniki. Nieco lepszą ochronę dorosłych pasażerów i pieszych zapewnia zarówno Juke, jak i Puma. Z kolei niemiecki SUV najlepiej zabezpiecza dzieci przewożone w fotelikach. Jednak mimo niewielkich rozbieżności, wszystkim autom udało się zdobyć maksymalną ocenę końcową.
Wpadka niemieckich trojaczków
Euro NCAP ponownie przeprowadził testy zderzeniowe małych trojaczków z koncernu Volkswagena: Volkswagena up!, Skody Citigo, Seata Mii. Za pierwszym razem (w 2011 roku) modele te uzyskały komplet gwiazdek, jednak od tamtego czasu kryteria testów mocno zaostrzono. Mimo niewielkich modyfikacji, jakie przeprowadzono podczas liftingu, up! I spółka wypadły tym razem przeciętnie. Euro NCAP zrewidował swoją ocenę do 3. Gwiazdek. Problemy pojawiły się w kwestii ochrony klatek piersiowych pasażerów, w różnych wariantach prób zderzeniowych. Także bardzo nisko ocenioną poziom ochrony pieszych podczas kolizji z autem – tylko 46 procent.
Chiński Aiways U5 – jest lepiej, ale jeszcze sporo brakuje
Ciekawostką są także testy zderzeniowe chińskiego elektryka – Aiways U5. Pierwszy samochód chińskiego start-upu, który został wprowadzony na rynek europejski i przetestowany przez Euro NCAP uzyskał tylko 3. gwiazdki. Futurystycznie wyglądający SUV miał problemy podczas testów zderzenia bocznego, tracąc wszystkie punkty za uderzenie boczne w słup. Kiepsko wypadł też system automatycznego hamowania, który nie wykrył pieszych i rowerzystów. Aiways odpowiedział, że już pracuje nad słabościami samochodu i ponownie prześle samochód do testów Euro NCAP.
Oberwało się też Oplowi
Euro NCAP zamierzał również ocenić nowego Opla Zafire Life, ale przerwał testy, gdy stało się jasne, że Zafira Life nie różni się znacznie od furgonetek PSA (m.in. Peugeota Travellera i Citroena Spacetourera testowanych w 2015 r.
„Zarządcy flot i konsumenci wybierając Ola Zafire Life kupują stare wino w nowych butelkach, ponieważ nie ma wiele nowego w tym przestarzałym już projekcie. To auto było tak daleko w tyle za najnowszymi wymogami, że jego testowanie stało się bezcelowe. Opel- Vauxhall krytykowany przez Euro NCAP za brak przejrzystości i fałszywe oświadczenia dotyczące bezpieczeństwa, wprowadził pewne zmiany w samochodach dostawczych z roku modelowego 2020. Nie może to jednak zrekompensować braku ambicji, jaką wykazała PSA w zakresie poprawy bezpieczeństwa w segmencie biznesowych vanów”.