Logo

TIR zaklinował się pod wiaduktem – myślał, że znowu się uda

Podwójnego pecha miał kierowca TIR-a, który próbował przecisnąć się pod niskim wiaduktem na ul. Zuzanny w Sosnowcu. Po pierwsze, nie udał mu się ten manewr – kabina przeszła, ale naczepa zaklinowała się pod wiaduktem. Kierowca, który był zarazem właścicielem firmy transportowej, tłumaczył się inspektorom ITD, że już nie raz udawało mu się przejechać pod wiaduktami ograniczającymi wysokość pojazdów do 3,3 m.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Po drugie, przy okazji inspektorzy skontrolowali czas jazdy kierowcy. Okazało się, że urządzenie zamontowane w aucie było spowalniane przez magnes przyłożony do impulsatora skrzyni biegów. Co więcej tachograf od ponad miesiąca nie posiadał ważnej legalizacji.

W ten oto sposób, oprócz mandatu za popełnione wykroczenie i kosztów wyciągania naczepy, szefowi firmy transportowej grożą znacznie poważniejsze konsekwencje. Za wszystkie wykryte naruszenia transportowe przedsiębiorcy grozi 12 tys. zł kary.

Powiązane tematy: wypadki drogowe
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium
Skrót artykułu