Wystarczyło zaledwie 40 sekund, by zebrać aż 34 punkty karne za popełniane kolejno wykroczenia. Kierowca Mazdy nie tylko jechał o wiele za szybko, ale też nie liczył się z innymi uczestnikami ruchu – wyprzedzając, zmuszał ich do usuwania się z drogi. Na koniec postanowił wyprzedzić policyjny, nieoznakowany radiowóz przecinają podwójną linię ciągłą.

Sytuacja miała miejsce na drodze z Jeleniej Góry do Karpacza, gdzie jest mnóstwo niebezpiecznych zakrętów, nie brak też odcinków drogi będących obszarem zabudowanym. Na tych ostatnich 36-latek kierujący Mazdą poruszał się z prędkością 150 km/h, czyli trzy razy szybciej, niż dopuszczają przepisy. Później przyspieszył do niemal 180 km/h. Na szczęście kierowca proszony przez funkcjonariuszy o wytłumaczenie swojego zachowania nie próbował znajdywać głupich wymówek. Stwierdził po prostu, że nie ma nic mądrego do powiedzenia.

Oczywiście nieodpowiedzialny kierowca pożegnał się z prawem jazdy, a za swoje wyczyny na drodze odpowie przed sądem.