Warszawska Straż Miejska tuz przed Nowym Rokiem wyłączyła 27 stacjonarnych fotoradarów. Także przenośne fotoradary tej instytucji nie pojawią się od 1 stycznia 2016 r. w 42 miejscach oznakowanych na ulicach stolicy.

Mogą nas jedynie ustrzelić 4 fotoradary obsługiwane przez Inspekcję Transportu Drogowego - przy ul. Pułkowej, Pileckiego, Rosochatej i al. Stanów Zjednoczonych.

Straż Miejska utraciła prawo do korzystania ze stacjonarnych i mobilnych urządzeń rejestrujących prędkość w wyniku decyzji sejmu. Argumentowano, że fotoradary głównie służą do zarabiania pieniędzy. Faktem jest, że na warszawskich ulicach, w miejscach gdzie zamontowano stacjonarne fotoradary, zmniejszyła się liczba wypadków.

Większość urządzeń stacjonarnych ma przejąć Inspekcja Transportu Drogowego, która jednak nie potwierdza, że pozostaną one w dotychczasowych miejscach. Jednak wciąż nie znane są dalsze losy ITD, która z czasem ma być włączona do policji.

Nie wiadomo – czy i kiedy - wyłączone z ruchu i szczelnie oklejone fotoradary powrócą do służby. Tymczasem kierowcy mogą cieszyć się „fotoradarową wolnością”, co nie oznacza, że powinni szaleć na warszawskich ulicach. Apelujemy o rozwagę i bezpieczną prędkość!