- Od 1 stycznia 2024 r. szykują się ważne zmiany w egzaminowaniu kandydatów na kierowców. Nie wszystkie im się spodobają
- Nie dowiesz się na bieżąco, jakie błędy w prowadzeniu pojazdu popełniasz. Dopiero po egzaminie mogą czekać niemiłe wiadomości
- Nie będzie trzeba mieć przy sobie dowodu osobistego. Wystarczy aplikacja mObywatel
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu
Chyba najpoważniejszą z punktu widzenia przyszłych kierowców zmianą będzie ta, która sprawi, że do ostatniej chwili nie będą wiedzieli o ewentualnym negatywnym wyniku egzaminu. Nie będzie on bowiem przerwany w trakcie, wyłączając ściśle określone rozporządzeniem sytuacje poważnych wykroczeń. Egzaminator nie będzie też musiał informować o popełnianych przez kandydata błędach. Zrobi to dopiero po zakończeniu egzaminu. Teoretycznie ma to uchronić przyszłego kierowcę przed stresem i ułatwić mu koncentrację na prowadzeniu samochodu.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoZobacz też: Do egzaminów na prawo jazdy podchodzą po 100 razy. "Jest gorzej niż źle"
24 listopada 2023 r. minister infrastruktury podpisał rozporządzenie w sprawie egzaminowania osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami, szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez egzaminatorów oraz wzorów dokumentów stosowanych w tych sprawach. Oto najważniejsze zmiany, które wejdą w życie od 1 stycznia 2024 r.
Przeglądanie nagrań w wyznaczonym miejscu
Zgodnie z rozporządzeniem "ośrodek egzaminowania wyznacza miejsce do przeglądania zarejestrowanego przebiegu części praktycznej egzaminu". To istotna zmiana. Poprzednie rozporządzenie mówiło jedynie o przechowywaniu nagrań.
Zobacz także: Przyszedł na egzamin na prawo jazdy. Nie zdołał wsiąść do samochodu
Brak szybkiej informacji o błędach
Do tej pory podczas egzaminu kandydat mógł na bieżąco dowiadywać się, jakie błędy popełnia. Od 1 stycznia egzaminator nie będzie o nich informował w trakcie jazdy po mieście. Nie musi tego robić nawet wtedy, gdy np. w połowie egzaminu podejmie decyzję o jego negatywnym wyniku. Kandydat dowie się o tym dopiero po powrocie do ośrodka.
Więcej elektroniki
Nowe rozporządzenie wprowadza możliwość potwierdzenia tożsamości egzaminowanego za pomocą aplikacji mObywatel. Dotychczasowe przepisy umożliwiały wylegitymowanie się tylko tradycyjną wersją dokumentu, np. dowodem osobistym, paszportem lub kartą pobytu.
Mniej powodów do przerwania egzaminu
Nie wszystkie sytuacje na drodze, w których egzaminowany popełni błąd, będą traktowane jako powód do przerwania egzaminu. Rozporządzenie ściśle określa, w jakich przypadkach jazdę należy przerwać. Są to m.in. takie sytuacje jak: spowodowanie kolizji lub wypadku drogowego, ominięcie pojazdu, który zatrzymał się, by przepuścić pieszego na przejściu, nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu, wyprzedzanie na przejściu, niestosowanie się do znaku "stop" itd.
Zobacz także: 10 trudnych pytań dla kierowców. Czy dasz radę uniknąć mandatu?
Zmiany dla motocyklistów
Nowe przepisy dotyczą również tych osób, które chcą zdobyć prawo jazdy na motocykl. Od 2024 r. egzaminator będzie oceniał zdającego z pozycji pasażera samochodu jadącego za motocyklem. Wcześniej osoba egzaminująca prowadziła auto jadące za kursantem, co mogło utrudniać dostrzeżenie ewentualnych błędów. Dodatkowo egzamin może zakończyć się wynikiem negatywnym z powodu "nieprawidłowego sposobu wykorzystania stroju".