Szybko okazało się, że system GPS, oprócz zastosowań militarnych, może mieć doskonałe zastosowania komercyjne. W 1995 roku armia zrezygnowała z celowego zagłuszania sygnału wykorzystywanego cywilnie i odtąd błąd lokalizacji zamiast 40 metrów, mógł wynosić najwyżej 1-5 metrów. Wtedy też przenośne nawigacje zyskały sens.

Jeszcze kilka lat temu wybór urządzeń do nawigacji po drogach był mocno ograniczony. Na całym świecie istniało zaledwie kilka firm dostarczających taki sprzęt. Nieco lepiej było w branżach morskiej i lotniczej. Dziś jest ich tak wiele, że - przygotowując nasze zestawienie - musieliśmy celowo rezygnować z opisu niektórych urządzeń, by tekst miał szansę zmieścić się w naszym magazynie. Rynek został dosłownie zalany urządzeniami do nawigacji satelitarnej. Po pierwsze, za sprawą cen, które są już akceptowalne, a nawet atrakcyjne, po drugie, z uwagi na dokładność map, która jest coraz większa.

Według badań przeprowadzonych niedawno na zlecenie Nokii, w Polsce jest w użyciu 120 tys. dedykowanych urządzeń do nawigacji. 35 tysięcy z nich to nawigacje samochodowe typu all-in-one. 65 tysięcy działa w oparciu o przenośne minikomputery PDA, popularne palmtopy. Kolejne 20 tysięcy to telefony, palmfony i urządzenia wielofunkcyjne, korzystające z sygnału GPS za pośrednictwem zewnętrznych układów GPS i połączonych z głównym urządzeniem łączem Bluetooth. Nokia zakłada, że w tym roku polski rynek urządzeń nawigacyjnych wszelkiego typu powiększy się dwukrotnie!

Nawigacja czy coś więcej

Bardzo przyzwoitą nawigację można kupić już za mniej niż tysiąc zł. Dla koneserów najwyższej jakości dźwięku i multimediów nawigacje wbudowuje się również w najdroższy samochodowy sprzęt hi-fi. Chętni na taki sprzęt muszą liczyć się z wydatkiem nawet 10 tys. zł i więcej. Co ciekawe, wcale nie otrzymują oni najdoskonalszych map. Dostępne są również radioodtwarzacze o klasycznym wyglądzie, które także posiadają funkcje nawigacji satelitarnej. Takie urządzenia w ofercie mają np. Blaupunkt i Alpine. Nie cieszą się wielką popularnością ze względu na dość mały ekran, na którym najczęściej prezentowane są tylko strzałki kierunku, w jakim należy pojechać, brak im rozbudowanej grafiki i wizualizacji mapy. Za cenę ok. 3 tys. zł można zaopatrzyć się w najwyższej klasy urządzenia all-in-one. Te proste w obsłudze minikomputery mają najczęściej dotykowe ekrany, za pomocą których uzyskuje się dostęp do rozbudowanego menu. Oprócz dokładnej nawigacji, pełnią rolę odtwarzaczy plików audio i wideo, mogą być zestawami głośnomówiącymi Bluetooth, a nawet, jak w przypadku urządzeń Naviflash, mogą odbierać sygnał cyfrowej telewizji naziemnej. Większość z nich ma również odbiorniki TMC, czyli nadawane na częstotliwościach radiowych informacje o korkach i utrudnieniach w ruchu. Niestety, w Polsce system jeszcze nie działa, natomiast w Europie Zachodniej sprawdza się wyśmienicie, pozwalając w porę zaplanować objazd.

Osobną kategorię urządzeń nawigacyjnych stanowią palmtopy z układami GPS (wbudowanymi lub zewnętrznymi). Mają one tę przewagę nad typowymi nawigacjami, że do niedawna były od nich znacznie tańsze, nawet jeśli wybierało się najdokładniejszą mapę (Polski). Na komputery PDA instalować można dowolną mapę działającą w palmtopowych systemach operacyjnych. Nie jesteśmy zatem przywiązani tylko do jednego rodzaju mapy. Zawsze pokusić się można o zakup innej, dokładniejszej. Z wyborem odpowiedniej dla siebie mapy także nie powinno być problemów. Na rynku jest przynajmniej z pół tuzina odpowiednich programów. PDA stanowią, oprócz nawigacji, także przenośny komputer, bez którego wielu już nie potrafi się obejść.

Część palmtopów ma wbudowane układy GPS, inne muszą łączyć się z odpowiednimi przystawkami, najczęściej przez Bluetooth. Może to znacząco obniżać czas działania na bateriach. Zewnętrzne układy GPS także wymagają ładowania co kilka godzin.

Telefon z nawigacją

Nawigacja stała się już tak powszechna, że zawitała nawet do nowoczesnych telefonów komórkowych. Dla przykładu, w nowym Samsungu i750 możliwe jest zainstalowanie aplikacji AutoMapa. Po podłączeniu zewnętrznego układu GPS telefon staje się w pełni funkcjonalną i precyzyjną nawigacją. Nieco inną koncepcję ma Nokia. W wielu swoich nowych aparatach instaluje ona aplikację Mapy i po uruchomieniu pobiera bezpłatne mapy najbliższej okolicy. W miarę jak użytkownik przemieszcza, kolejne kawałki mapy są pobierane z sieci i wyświetlane na ekranie. Płaci się jedynie za pobrane dane według stawek operatora. Aby tego uniknąć, można wcześniej na stacjonarny komputer pobrać pełne mapy i przenieść je do telefonu. Za dodatkową niewielką opłatą Nokia oferuje pełną opcję nawigacyjną, z wyznaczaniem trasy, wskazówkami głosowymi, itd. Na niemal identycznej zasadzie działa oprogramowanie Naviexpert, stworzone przez specjalistów z Politechniki Poznańskiej. Współpracuje ponoć z większością telefonów dostępnych na rynku. Abonament dzienny kosztuje 2 zł, miesięczny 24 zł, zaś roczny 189 zł.

Nie przepłacaj

Każdy rodzaj urządzeń: nawigacja all-in-one, palmtop, palmfon, radionawigacja, ma swoje wady i zalety. Za najbardziej funkcjonalne uchodzą palmtopy i urządzenia dedykowane głównie nawigacji. Mają duże, kolorowe ekrany, na których mapa prezentowana jest w sposób jasny i czytelny. W trakcie jazdy swoją słabość prezentuje palmtop, próba zaznaczenia czegokolwiek rysikiem jest niemożliwa, zaś ikony są zwykle zbyt małe, by trafić w nie palcem. Tu najlepiej sprawdzają się nawigacje z dużym dotykowym ekranem, przystosowane do pracy bez rysika. Aplikacje instalowane na palmtopach pozwalają jednak na znacznie większą konfigurację oprogramowania, choć przez początkujących użytkowników mogą być uznawane za zbyt skomplikowane. Różnice między samymi urządzeniami all-in-one także są ogromne. Część z nich ma wbudowane mapy, zapisane wewnątrz urządzenia, przez co są one gotowe do użycia natychmiast po wyjęciu z pudełka. Do innych, szczególnie tych z mniejszą pamięcią, mapy trzeba wcześniej doinstalować lub zapisać na odpowiedniej karcie (SD, CF). Jeszcze inne, szczególnie te z wyższej półki, mają wbudowane twarde dyski, na których zmieszczą się mapy całego świata, o ile zajdzie potrzeba ich załadowania. Wolne miejsce można wykorzystać na pliki audio/wideo. W najdroższych, wbudowanych na stałe do samochodu urządzeniach, mapy pobierane są z płyt DVD lub także twardych dysków o ogromnej pojemności. Uwagę zwrócić trzeba też na ekran - im większy, tym lepszy. Standardem są ekrany o przekątnej 3,5 cala. Wiele zależy od samej budowy graficznej menu, które mimo wielkiego ekranu może być trudne do obsługi.

Standardem w branży staje się montowanie 20-kanałowego odbiornika GPS SIRF Star III, który działa szybko i precyzyjnie. Zarówno najtańsze, jak i bardzo drogie urządzenia korzystają z tej samej technologii, uznawanej obecnie za najlepszą, do zastosowań amatorskich.

Duży wpływ na cenę nawigacji mają udostępnione mapy. Tańsze urządzenia mają zwykle zainstalowaną mapę Polski i kilku ościennych krajów. Urządzenia z mapami całej Europy są już nieco droższe. Trzeba wiedzieć, że dokładnymi mapami Polski dysponuje jedynie kilku dostawców, którzy tworzą oprogramowanie na urządzenia PDA. Od niedawna dopiero tworzą produkty dla urządzeń all-in-one. Koniecznie trzeba zatem sprawdzić, kto jest dostawcą map dla Polski. To, kto przygotował mapy Europy Zachodniej, ma mniejsze znaczenie, ponieważ są one wysokiej klasy bez względu na producenta.

Zachęcającym dodatkiem może być także możliwość wykorzystania urządzenia jako zestawu głośnomówiącego, połączonego z telefonem przez Bluetooth. Rozmowy można odbierać lub rozpoczynać bezpośrednio z ekranu nawigacji. Można też odczytywać i pisać SMS-y. Nierzadko ekran nawigacji może też służyć do przedstawiania obrazu z kamery cofania. Takie przydatne gadżety są coraz tańsze, a dysponując ekranem (nawigacji) można dodatkowo obniżyć koszty. Przydatna może być też funkcja aktualizacji lokalizacji fotoradarów w całej Europie, dostępna w przypadku niektórych urządzeń, co 7 dni. Najdroższe urządzenia mają też zwykle wbudowany odtwarzacz filmów DVD.

Zatem, jeśli potrzebujesz zwykłej, solidnej nawigacji, nie wydawaj więcej niż 1 500 zł. W tym przedziale cenowym z pewnością znaleźć można funkcjonalne urządzenia, które bez problemów zaprowadzą od drzwi do drzwi. Najtańszy w naszym zestawieniu TomTom One V2 ma nawet wbudowane łącze Bluetooth. W przedziale do 1 499 zł znajdziemy całą paletę urządzeń oferujących dodatkowe funkcje multimedialne. W klasie urządzeń do 1 999 zł kilka z nich ma już większy 4-calowy ekran. Większa jest także pamięć urządzeń, co pozwala na instalację większej liczby map. Często da się podłączyć także zewnętrzne źródło wideo (np. z kamery). Za cenę większą niż 2 tys. zł dostaje się już większy - 4-calowy - ekran, więcej funkcji multimedialnych, a nawet tuner telewizyjny, choć to akurat okupione zostało mniejszym 3,5-calowym ekranem. W klasie urządzeń pow. 3 tys. zł znalazły się nawigacje all-in-one i urządzenia sterowane zdalnie pilotem (w dużych vanach lub ciężarówkach to opcja przydatna). Wydając powyżej 5 tys. zł, otrzymuje się multimedialne stacje montowane na stałe w pojeździe, w konsoli środkowej, zastępujące radioodtwarzacze, wyposażone w DVD. W cenie na ogół jest także 7-calowy ekran dotykowy lub sterowanie pilotem.

Co do palmtopa?

Właściciele kieszonkowych komputerów mają do wyboru cały wachlarz map cyfrowych dla nawigacji. Mapy Polski dostarczane przez firmy działające w Polsce są zwykle znacznie dokładniejsze niż dostarczane jeszcze niedawno przez zachodnioeuropejskich producentów urządzeń nawigacyjnych. Zanim wydamy pieniądze, dobrze zapoznać się z wersjami demo, które pobrać można z Internetu. Poznamy dokładność map, sposób konfiguracji menu, jakość pracy z danym produktem. Warto sprawdzić, czy mapa może być wyświetlana w trybie 3D czy tylko 2D i który z nich jest dla użytkownika bardziej czytelny. Trzeba też ocenić, czy sposób rysowania mapy i odzwierciedlenie zabudowy odpowiada oczekiwaniom. Przy okazji zweryfikuje się, na ile nasze urządzenie stabilnie pracuje z daną mapą. Deklaracje producentów o pełnej zgodności nierzadko odbiegają od rzeczywistości.

Z Internetu za darmo

Za całkiem sprawne urządzenie nawigacyjne może posłużyć laptop, podłączony do bezprzewodowego Internetu. Na portalu Targeo.pl znajduje się lokalizator pracujący na bazie programu Automapa XL. Pozwala precyzyjnie wskazać poszukiwany adres. Uruchomiony niedawno Zumi.pl wyznaczy nawet trasę do wskazanego miejsca i pokaże zdjęcie satelitarne, nałożone na mapę. Mapy dla tego portalu dostarczyła firma Imagis produkująca program MapaMap. Aby jeszcze lepiej poznać ten program, można wejść na strony mapgo.pl, które stworzone są przez producentów MapyMap. Tam także można wyznaczyć trasę, z dokładnym opisem wszystkich skrętów i skrzyżowań.

Zdaniem eksperta

Lech Walaszek, prezes zarządu, PPH Promaco Sp. z o.o.

Tendencje światowe wskazują na odejście od nawigacji opartej na palmtopie na korzyść zestawów dedykowanych do nawigacji GPS. Urządzenia te są często wzbogacone o dodatkowe funkcje, jak Bluetooth do współpracy z telefonem komórkowym, przeglądarki zdjęć i filmów, odtwarzacze MP3 i funkcje monitora dla źródeł zewnętrznych, np. DVD lub kamera.

Baza map jest dość szybko powiększana o nowe kraje, mapy stają się bardziej dokładne.

Także firma Promaco jako jeden z liderów w tej dziedzinie, mająca ofertę zestawów do nawigacji do samochodów, samolotów i do nawigacji wodnej, patrzy w przyszłość z optymizmem na rozwój rynku GPS w Polsce.

5 porad dla kupujących nawigację

1. Nie przepłacaj. Dobierz urządzenie, które odpowiada twoim potrzebom. Cenę podnoszą mapy, których możesz nie potrzebować, jak i multimedialne gadżety.

2. Nie kupuj w ciemno. Przetestuj program lub urządzenie przed zakupem, żeby uniknąć rozczarowań.

3. Pytaj o dokładne mapy. Nie wszyscy producenci korzystają już z najnowszych bardzo dokładnych map Polski. Im nowsza edycja mapy, tym lepiej.

4. Kupując palmtopa sprawdź, czy ma on układ GPS. W przeciwnym razie trzeba będzie dokupić przystawkę za kilkaset złotych.

5. Sprawdź, czy nie potrzebujesz anteny zewnętrznej. Niektóre samochody mają ogrzewane przednie szyby lub izolujące metalizowane folie w przedniej szybie, które blokują sygnał z satelitów. Dodatkowa antena zewnętrzna to wydatek od 50 do 200 zł.