- Wypadek na autostradzie A4 w rejonie węzła Kostomłoty. Z pierwszych informacji wynika, że zderzyły się dwie ciężarówki, a jedna z nich zaczęła płonąć. Na zdjęciach widać, że obie ciężarówki spłonęły
- Wypadek doprowadził do zablokowania autostrady w kierunku granicy. Na razie jezdnia w tym kierunku jest całkowicie zablokowana
- Służby już działają, ale nie wiadomo, kiedy autostrada będzie przejezdna
Jak informuje dyżurny dolnośląskiej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), w wyniku tego zdarzenia dwie osoby odniosły obrażenia. Na skutek kolizji, kierowcy podróżujący autostradą A4 muszą liczyć się z utrudnieniami, które mogą trwać przez wiele godzin. Obecnie służby pracują nad zabezpieczeniem miejsca zdarzenia, jednak ciężarówki zostały całkowicie zniszczone przez ogień.
Na profilu "Oława Na Sygnale" na Facebooku pojawiły się zdjęcia z autostrady A4. Widać, z jak poważnym wyzwaniem będą się musiały zmierzyć służby. - Według relacji świadków, po zderzeniu pierwszych dwóch ciężarówek ogień rozprzestrzenił się błyskawicznie. Słup czarnego dymu przypominał widok z płonącej elektrowni, a płomienie strawiły pojazdy niemal do zera - "Fakt" dotarł do relacji świadków. Kierowcy mówią, że zderzenie wyglądało jak eksplozja.
Przeczytaj także: Z premedytacją złamał przepisy drogowe. "Volkswagen, który został pieszym!"
Wypadek na autostradzie A4. Gdzie są utrudnienia?
W rezultacie zderzenia utworzył się korek o długości 17 kilometrów, rozciągający się od węzła Kostomłoty aż do węzła Kąty Wrocławskie. Aby umożliwić płynniejszy przepływ pojazdów, wyznaczono objazd przez Kąty Wrocławskie. Zaleca się kierowcom zjazd z autostrady A4 na węźle Wrocław i wybór alternatywnych tras.
Kierowcy na Dolnym Śląsku powinni dzisiaj tym bardziej korzystać z nawigacji z monitorowaniem ruchu na drodze i korków. Aplikacja pokroju Google Maps może skutecznie pomóc w znalezieniu trasy. Autostrada A4 jeszcze długo może być nieprzejezdna.
Wypadek na A4. Kiedy autostrada będzie przejezdna? Prace trwają
Na chwilę obecną przyczyny wypadku nie zostały jeszcze oficjalnie ustalone. W związku z poważnym charakterem zdarzenia i uszkodzeniem infrastruktury drogowej, na miejscu pracują nie tylko straż pożarna i służby ratownicze, ale również specjaliści od usuwania skutków kolizji oraz oceny stanu jezdni.
Drogowcy podkreślają, że sytuacja może utrzymywać się przez dłuższy czas. Apelują do kierowców o cierpliwość i rozważne planowanie tras w rejonie zdarzenia.
Pojawiło się także nagranie z powietrza: