Auto Świat Wiadomości Aktualności Policjanci uzbrojeni w smartfon biegli za motocyklistą. W końcu go dopadli

Policjanci uzbrojeni w smartfon biegli za motocyklistą. W końcu go dopadli

To miała być rutynowa kontrola prędkości na ulicach Łodzi. W pewnym momencie uwagę policjantów przykuła grupka motocyklistów, z których jeden popisywał się jazdą na tylnym kole, miał też podgiętą i oklejoną taśmą tablicę rejestracyjną. Policjanci dali sygnał zatrzymania, ale motocyklista nie po to oklejał tablicę rejestracyjną, by płacić mandaty. Zaczął się pościg.

Zatrzymanie motocyklisty w Łodzi
Policja
Zatrzymanie motocyklisty w Łodzi

Dla policjantów łódzkiej drogówki najwyraźniej cała akcja była od początku atrakcyjną przygodą – zawsze to jakaś odskocznia od rutynowego wystawiania mandatów za prędkość. Początkowo funkcjonariusze – dopóki motocyklista uciekał ulicami miasta – korzystali z radiowozu oraz systemu łączności, mając uciekającego stale w zasięgu wzroku. Najwyraźniej jednak Yamaha nie była tak szybka, aby zgubić pogoń na ulicach miasta. Motocyklista zdecydował się na ucieczkę ścieżką wzdłuż torów, pomiędzy krzakami. To nie był dobry pomysł, bo wprawdzie nie dało się tam wjechać samochodem, ale i jazda motocyklem okazała się na tyle trudna, że prawie niemożliwa.

Policjanci ruszyli w pościg pieszo uzbrojeni w smartfon, którym nagrywali film akcji. Jednocześnie stresowali uciekiniera, krzycząc: "Stój, bo strzelam! Stój, bo strzelam!".

Udało się. 34-letni motocyklista, przebijając się przez krzaki, wywrócił się – i po chwili miał już na plecach policjantów. "NIc nie możesz, popełniłeś przestępstwo, pięć lat motorem nie pojeździsz" – usłyszał motocyklista podczas zakuwania w kajdanki.

Faktem jest, że ucieczka przed policją jest przestępstwem, za które grozi do pięciu lat więzienia, a także niemal pewny jest zakaz prowadzenia pojazdów. Co w tej historii jest szczególne, to to, że kierowca "stuningowanej" Yamahy był trzeźwy, miał prawo jazdy i w zasadzie nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego uciekał. Chciał pokazać, jak świetnie jeździ na motorze.

Przy okazji policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny motocykla, który wyróżniał się zmodyfikowanymi hamulcami, wystającymi ostrymi elementami, zużytymi oponami oraz podgiętą tablicą rejestracyjną.

Motocykl po tuningu hamulców i tablicy rejestracyjnej
Motocykl po tuningu hamulców i tablicy rejestracyjnejPolicja
Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków