• Według ACEA po Europie jeździ ponad 252 mln samochodów osobowych
  • W tej liczbie samochody w pełni elektryczne stanowią wciąż szokująco niewielki odsetek
  • Liczba samochodów na europejskich drogach systematycznie rośnie
  • Według ACEA największe zagęszczenie samochodów w przeliczeniu na mieszkańca występuje... w Polsce. Te dane są mało prawdopodobne – zapewne zostaną skorygowane dopiero w kolejnych raportach

252 mln samochodów, których średni wiek to 12,3 lat – oto flota samochodów osobowych jeżdżących po europejskich drogach. Najstarsze samochody jeżdżą w Grecji i w Estonii (średni wiek ok. 17 lat), a najmłodsze w Luksemburgu (średnio 7,9 lat). Ciężarówki są statystycznie jeszcze starsze – ich średni wiek to 13,9 lat, przy czym w Grecji, która ma najstarsze ciężarówki wśród krajów UE, mają one średnio 23 lata.

Aut zarejestrowanych w Europie jest coraz więcej – co rok ich liczba rośnie o 2-3 mln sztuk. To jednak nieprecyzyjne dane, a winowajcą jest m.in.... Polska.

Auta na prąd w Europie: te dane mogą szokować

Volkswagen e-hybrid ładowanie Foto: Volkswagen
Volkswagen e-hybrid ładowanie

Zwłaszcza mieszkańcy dużych miast widzą sporo samochodów elektrycznych na ulicach – w Polsce wyróżniają je charakterystyczne zielone tablice rejestracyjne. Producenci samochodów co chwila przedstawiają nowe modele, reklamy samochodów ładowanych z gniazdka są wszechobecne, wiele firm inwestuje w infrastrukturę do ich ładowania. Liczba produkowanych samochodów elektrycznych rośnie, przyrosty sprzedaży wydają się imponujące. A tymczasem w raporcie ACEA czytamy:

Podkreślić należy jednak, że dane zawarte w raporcie dotyczą stanu na koniec 2022 r.

Ile samochodów jeździ w poszczególnych krajach?

Zator na niemieckiej autostradzie Foto: Shutterstock / Palatinate Stock
Zator na niemieckiej autostradzie

To rozdział raportu ACEA, który wymaga sprostowania. Oto bowiem w większości krajów oficjalne bazy danych, z których pobierane są liczby umieszczane w raporcie ACEA (i podobnych), prowadzone są w sposób rzetelny, uporządkowany i dobrze odzwierciedlają rzeczywistość. Pod tym względem największy bałagan panuje w Polsce. Baza CEP (Centralna Ewidencja Pojazdów) od lat pęcznieje: przybywa nowych samochodów, podczas gdy stare nie są usuwane. CEP jest zapełniony wpisami kilkudziesięcioletnich samochodów, które nie istnieją (to pojazdy w wieku "zabytkowym", w tym Polonezy, Fiaty 125p, "Maluchy" itp. w szokujących liczbach). Te dane będą gwałtownie korygowane od połowy 2024 r., gdy na podstawie zapisów ustawowych usuwane z CEPiK-u będą pojazdy, które od lat nie są ubezpieczane w zakresie OC i nie stawiają się na obowiązkowych badaniach technicznych.

Według ACEA liczba samochodów w Polsce (nie licząc autobusów i ciężarówek) na koniec 2022 r. wynosi 26 mln 457 tys. 659 sztuk. Więcej samochodów ma jeździć tylko w Niemczech (prawie 49 mln), we Włoszech (ponad 40 mln) i we Francji (prawie 39 mln).

Całkowita liczba pojazdów na polskich drogach – wg ACEA – to aż 30 mln 837 tys. 562 sztuki.

CEPiK pełen "martwych dusz" wpływa na błędy w raporcie ACEA. A jaka jest prawda?

Wrak porzuconego Forda Mondeo Foto: Stanick / Shutterstock
Wrak porzuconego Forda Mondeo

Za sprawą zaniedbywanej przez lata, zawierającej całkowicie niewiarygodne dane polskiej bazy danych CEPiK Polska jest uznawana za najbardziej zmotoryzowany kraj w Europie z liczbą 703 pojazdów na 1000 mieszkańców, wliczając w to starców i niemowlęta.

Dane dotyczące Polski zawarte w raporcie ACEA dotyczące średniego wieku pojazdów i ich całkowitej liczby – jeśli ktoś ma choć blade pojęcie o rynku – muszą wydać się niewiarygodne.

Tę tezę potwierdza Jakub Faryś z PZPM (Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego), który wyjaśnia, że dane umieszczone w raporcie ACEA opierają się na danych Eurostatu, zaś jedynym źródłem danych Eurostatu w tej kwestii są oficjalne rządowe bazy danych poszczególnych krajów.

Tymczasem rzeczywista liczba samochodów osobowych jeżdżących w Polsce po usunięciu z bazy samochodów, które fizycznie nie istnieją, wynosi (z dużą dokładnością) ok. 19,5 mln sztuk – mówi Faryś.

Mając te dane, łatwo obliczyć rzeczywistą średnią liczbę samochodów na tysiąc mieszkańców w Polsce: wynosi ona nie 703 samochody, a jedynie... ok. 518 pojazdów. I od razu spadamy z pierwszego miejsca pod względem "zagęszczenia" pojazdów w Europie poniżej środka stawki – w tym poniżej średniej liczby samochodów na mieszkańca w całej UE.

Liczba samochodów na tysiąc mieszkańców w krajach UE według ACEA w 2022 r.*

  • Austria – 574
  • Belgia – 506
  • Chorwacja – 475
  • Cypr – 664
  • Czechy – 611
  • Dania – 476
  • Estonia – 638
  • Finlandia – 494
  • Francja – 572
  • Niemcy – 586
  • Grecja – 525
  • Węgry – 422
  • Irlandia – 453
  • Włochy – 681
  • Łotwa – 410
  • Litwa – 480
  • Luksemburg – 695
  • Holandia – 525
  • Polska – 703*
  • Portugalia – 537
  • Rumunia – 413
  • Słowacja – 501
  • Słowenia – 580
  • Hiszpania – 541
  • Szwecja –477
  • Unia Europejska – 574

* Dane częściowo zaburzone za sprawą "martwych dusz" w polskiej Centralnej Ewidencji Pojazdów, która zawiera o ok. 30 proc. więcej pojazdów, niż w rzeczywistości istnieje – w większości najstarszych. W przypadku Polski bliższa prawdzie jest liczba 518 samochodów na 1000 mieszkańców – nie 703.

Średni wiek samochodów w krajach EU (w latach) według ACEA*

Fiat Grande Punto (2005-2009) Foto: Stellantis
Fiat Grande Punto (2005-2009)
  • Austria – 8,9
  • Belgia – 9,8
  • Chorwacja – 13,3
  • Cypr – bd.
  • Czechy – 15,9
  • Dania – 8,9
  • Estonia – 16,6
  • Finlandia – 12,9
  • Francja – 10,8
  • Niemcy – 10,0
  • Grecja – 17,3
  • Węgry – 14,6
  • Irlandia – 9,1
  • Włochy – 12,5
  • Łotwa – 15,2
  • Litwa – 14,7
  • Luksemburg – 7,9
  • Holandia – 11,7
  • Polska – 14,9*
  • Portugalia – 13,6
  • Rumunia – 14,9
  • Słowacja – 14,7
  • Słowenia – 11,2
  • Hiszpania – 13,9
  • Szwecja – 10,7
  • Unia Europejska – 12,3*

* Dane częściowo zaburzone za sprawą "martwych dusz" w polskiej Centralnej Ewidencji Pojazdów, która zawiera o ok. 30 proc. więcej pojazdów, niż w rzeczywistości istnieje – w większości najstarszych.

Ile samochodów w pełni elektrycznych jeździ w poszczególnych krajach UE (udział w rynku w proc.) pod koniec 2022 r.

Stacja ładowania samochodów elektrycznych Foto: mares90 / Shutterstock
Stacja ładowania samochodów elektrycznych
  • Austria – 2,1 proc.
  • Belgia – 1,5 proc.
  • Chorwacja – 0,3 proc.
  • Cypr – 0,1 proc.
  • Czechy – 0,2 proc.
  • Dania – 4,0 proc.
  • Estonia – 0,4 proc.
  • Finlandia – 1,6 proc.
  • Francja – 1,5 proc.
  • Niemcy – 2,1 proc.
  • Grecja – 0,1 proc.
  • Węgry – 0,7 proc.
  • Irlandia – 1,6 proc.
  • Włochy – 0,4 proc.
  • Łotwa – 0,5 proc.
  • Litwa – 0,5 proc.
  • Luksemburg – 3,1 proc.
  • Holandia – 3,7 proc.
  • Polska – 0,2 proc.*
  • Portugalia – 0,9 proc.
  • Rumunia – 0,3 proc.
  • Słowacja – 0,2 proc.
  • Słowenia – 0,6 proc.
  • Hiszpania – 0,4 proc.
  • Szwecja – 4,0 proc.
  • Unia Europejska – 1,2 proc.

* W rzeczywistości średni udział samochodów elektrycznych wśród pojazdów jeżdżących po polskich drogach był na koniec 2022 r. nieco wyższy i wynosił ok. 0,3 proc. – błąd wynika z zawyżonej liczby pojazdów spalinowych figurujących w bazie CEPiK.

Za rok dane dotyczące Polski będą całkiem inne...

Już za rok (a najpóźniej za dwa lata) raport samochodowy ACEA – jeśli chodzi o pozycję naszego kraju na motoryzacyjnej mapie Europy – będzie zupełnie inny. Co się zmieni?

  • Po pierwsze, liczba samochodów "jeżdżących" po polskich drogach spadnie o ok. 30 proc.
  • Po drugie, jeśli chodzi o liczbę samochodów przypadających na 1000 mieszkańców, Polska utraci kłopotliwe miejsce na podium i spadnie na... 14. lub 15. miejsce wśród krajów należących do UE.
  • Po trzecie, zmieni się średni wiek samochodu w Polsce – będzie on znacząco niższy niż obecnie
  • Po usunięciu milionów z polskiej bazy CEP prawdopodobnie pierwszy raz od lat zmniejszy się całkowita liczba pojazdów w UE w porównaniu z rokiem poprzednim.

Na marginesie: w polskiej Centralnej Ewidencji Pojazdów wykonano już wyliczenia, o ile zmieni się liczba samochodów w bazie po usunięciu "martwych dusz", które zaplanowano na połowę 2024 r. Nieoficjalnie od osób zaangażowanych w "projekt" wiemy, że liczba samochodów, które pozostaną w bazie, będzie bardzo bliska podanej wyżej, szacowanej przez Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego.