Przypomnijmy sobie początki. Nowe zasady zdawania egzaminu teoretycznego na prawo jazdy weszły w życie 19 stycznia 2013 roku. W ośrodkach ruchu drogowego powiało grozą. Na tyle skutecznie, że większość z nich nie zdecydowała się od razu uruchomić nowego systemu. Niektóre ośrodki czekały z tym dopiero do lutego. W tych, których postanowiono pójść na pierwszy ogień, chętnych było niewielu, a jeszcze mniej tych, którzy egzamin kończyli z wynikiem pozytywnym.

W wielu ośrodkach po raz pierwszy przeprowadzanego na nowych zasadach egzaminu nie zdał nikt. Tak było w Ostrołęce, Nowym Sączu i Opolu. W pozostałych, szczęśliwców można było policzyć na palcach jednej ręki. Do egzaminu, po trochę z ciekawości, po trochę z chęci sprawdzenia nowego systemu, podchodzili również dziennikarze i kierowcy rajdowi. Niemal żaden nie uzyskał wyniku pozytywnego.

Później było trochę lepiej. Pod koniec stycznia zdawalność w ośrodkach utrzymywała się na poziomie 15 proc. Po upływie niemal pół roku wzrosła dwukrotnie, do 30 proc. Teraz, kiedy od wprowadzenia nowych zasad minął rok, znów przyglądamy się statystykom zdawalności. Efekt? „Teorię” zdaje średnio około 36 proc. kursantów. W porównaniu do 2012 roku, oznacza to spadek o ponad 50 proc.

Dla przykładu w Kielcach zdawalność egzaminu teoretycznego wynosi obecnie 36,8 proc. Jeszcze nieco ponad rok temu egzamin zdawało tutaj 74,07 proc. kursantów. Gorzej jest w Toruniu i Rzeszowie. Tam zdaje kolejno 31,55 i 32,43 proc. osób. Na tym tle wyróżnia się Białystok. Tutaj zdawalność utrzymuje się na poziomie 42 proc. – Zdawalność w zakresie kat. B w kolejnych miesiącach wykazuje tendencję rosnącą i na przykład w grudniu 2013 roku wyniosła 47 proc. w porównaniu do pierwszych tygodni obowiązywania nowych testów, kiedy to zdawalność wynosiła 25 proc. – informuje Michał Freino, zastępca dyrektora WORD w Białymstoku. Nadal jednak daleko do osiągnięć sprzed wprowadzenia nowych zasad.

To, że jest teraz trudniej, oznacza, zdaniem specjalistów, że będzie lepiej. Nowa „teoria” ma dokładniej przygotować przyszłych kierowców do funkcjonowania na drogach. Służą temu bardziej szczegółowe pytania oraz ich utajniona baza. Testy sprawdzają wiedzę przyszłych kierowców, a nie umiejętność uczenia się na pamięć. Tak było do tej pory. Jawna baza pytań pozwalała kursantom na naukę nie przepisów, a poprawnych odpowiedzi. Ale bilans wprowadzenia nowej „teorii” jest, jak na razie, ujemny. Porażka, katastrofa, pomyłka. Tak mówi się o nowym egzaminie. Te słowa padają z ust kursantów, instruktorów i właścicieli szkół nauki jazdy. Nową formułę egzaminu oskarża się o skuteczne odstraszanie kursantów, co w efekcie prowadzi do zamykania szkół nauki jazdy. Tym dostaje się podwójnie, bo oprócz mniejszej liczby chętnych, nowe zmiany znacznie podniosły koszty ich działalności. Mowa nawet o wzroście rzędu 50 proc. Pracę tracą też egzaminatorzy, a ci, którzy zostają, mają zmniejszone etaty. Obrońcy nowej formuły tłumaczą jednak, że kursantów ubywa nie przez wprowadzenie nowych zasad zdawania egzaminu, a niż demograficzny.

Ministerstwo zmian na razie nie ocenia. To, czy przyniosą oczekiwany rezultat będzie można powiedzieć dopiero za kilka lat, jak nowi kierowcy wyjadą na drogi. Problem ze zdawalnością jednak jest i sygnały o tym docierają do Ministerstwa. Już pod koniec roku pojawiały się zapowiedzi, że resort może zmodyfikować nieco obowiązującą formułę. Jednym z wniosków podnoszonych przez środowisko było obniżenie progu punktowego, zaliczającego egzamin. Z obowiązujących obecnie 68 do 64 punktów (na 74 możliwe). Ta propozycja nie zyskała jednak aprobaty resortu. Zmianą, której możemy doczekać się najszybciej, będzie ujednolicenie bazy pytań. Dotychczas każdy ośrodek wybierał w drodze przetargu swojego dostawcę programu komputerowego, przez co pytania egzaminacyjne były niejednolite w całym kraju. Po wejściu w życie zmian będzie obowiązywała jedna baza, zatwierdzana przez ministerstwo.

Zdawalność egzaminy teoretycznego kat. B w wybranych miastach za okres od  19.01.2013 do 31.12.2013:

WORD Zdawalność w %
Kraków 34,5
Białystok 42
Kielce 36,8
Zielona Góra 40,09
Olsztyn 43,49
Gorzów Wielkopolski 35,85
Toruń 31,55
Wrocław 33,64
Lublin 36,3
Gdańsk 35,5
Gdynia 33,8
Rzeszów 32,43