- Firma CHERY działa na rynku od 28 lat
- Od 22 lat CHERY nieprzerwanie jest największym eksporterem samochodów osobowych z Chin
- Koncern zatrudnia ponad 20 tys. Inżynierów
- Partnerami CHERY są m.in. giganci technologiczni tacy jak DeepSeek
Aż trudno uwierzyć, że dotychczas w Polsce i w innych krajach Unii Europejskiej, marka CHERY była tak mało znana. Teraz bardzo szybko się to zmieni, to już pewne!
CHERY to wielki i wciąż szybko rosnący koncern motoryzacyjny o globalnych aspiracjach i dużych osiągnięciach, a po rozmachu warszawskiej premiery marki widać, że wejście na rynki krajów Unii Europejskiej traktuje poważnie.
Firma CHERY powstała w 1997 roku, a w ubiegłym roku koncern wyprodukował ponad 2,6 mln samochodów, z których ponad 1,14 mln trafiło na eksport do ponad 110 krajów świata. Od 22 lat koncern CHERY jest nieprzerwanie największym eksporterem aut osobowych z Chin, co przy olbrzymiej konkurencji jest imponującym wynikiem.
Dlaczego więc do tej pory auta tej marki nie trafiały oficjalnie do krajów Unii Europejskiej? Czas przywyknąć, że są na świecie także inne ważne rynki.
Dobrze przygotowany debiut
Teraz jednak CHERY z przytupem wchodzi do Europy, zaczynając od Polski. Debiut został jednak solidnie przygotowany, między innymi też dzięki temu, że od ubiegłego roku oferowane są u nas auta marek Jaecoo i Omoda, należących również do koncernu CHERY Automobile. Sprzedają się świetnie, lepiej od wielu modeli marek o ugruntowanej pozycji na rynku.
Jedno z ośmiu dużych centrów badawczo-rozwojowych koncernu znajduje się w Niemczech i do jego zadań należy m.in. dostosowanie aut do gustów i oczekiwań europejskich klientów, a także do obowiązujących na terenie Unii Europejskiej wymogów. Dla potencjalnych nabywców ważne jest też to, że jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem sprzedaży samochodów, firma zadbała o dostęp do części – magazyn części zamiennych, z którego w ciągu 24 godzin potrzebne elementy będą mogły trafić do autoryzowanych serwisów.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoTIGGO 7 i TIGGO 8: dwa rodzinne SUV-y
Na polskim rynku CHERY debiutuje z dwoma modelami, SUV-ami segmentu C i D, czyli TIGGO 7 i TIGGO 8. To na początek, bo już wkrótce pojawić się mają dwa kolejne modele: mniejszy TIGGO 4 oraz większy TIGGO 9. Na razie CHERY będzie oferować w Europie auta z silnikami spalinowymi (ICE) oraz hybrydy i hybrydy plug-in, w aktualnej ofercie nie ma jeszcze aut elektrycznych.
Podczas polskiej premiery marki CHERY przedstawiciele koncernu podkreślali jej rodzinny charakter. Zarówno model TIGGO 7, jak i TIGGO 8 to pojazdy przeznaczone dla rodzin, choć na różnych etapach – kompaktowy TIGGO 7 to propozycja przede wszystkim dla młodych, aktywnych rodzin, a kiedy rodzina się powiększa, lepszym wyborem może być TIGGO 8, oferujący jeszcze więcej komfortu i przestrzeni w kabinie, a przede wszystkim także możliwość przewiezienia nawet siedmiu osób.
Oba modele bazują na sprawdzonej w milionach egzemplarzy aut platformie T1X koncernu CHERY, dzielą też wiele wspólnych rozwiązań technicznych, ale różnią się charakterem.
Kompaktowy SUV dla aktywnych rodzin: TIGGO 7
CHERY TIGGO 7 to kompaktowy SUV o długości nieco ponad 4,5 metra, który dzięki dużemu rozstawowi osi (2,67 m) oferuje bardzo przestronne wnętrze i duży bagażnik (500 l).
W Polsce model jest oferowany w dwóch wersjach: spalinowej (ICE) oraz hybrydowej plug-in (PHEV). Co ważne i wcale nie oczywiste w tym segmencie, TIGGO 7 jest też dostępne z opcjonalnym napędem na cztery koła (AWD), który w połączeniu z niezłym prześwitem i dobrze zabezpieczonym podwoziem, pozwala bezpiecznie poruszać się także w trudnych warunkach, co ułatwiają predefiniowane tryby jazdy.
Wersja spalinowa jest wyposażona w silnik 1.6T-GDI połączony z 7-stopniową przekładnią dwusprzęgłową (7DCT konstrukcji firmy Getrag). W takiej konfiguracji moc silnika to 147 KM. Odmiana PHEV ma silnik 1.5T-GDI z systemem hybrydowym DHT, deklarowana moc maksymalna tej wersji to aż 279 KM, a napęd przekazywany jest na koła przednie. Tym, co wyróżnia hybrydę plug-in spośród rynkowych konkurentów, jest jej ponadprzeciętny zasięg – na zatankowanym do pełna baku i na naładowanej baterii trakcyjnej da się przejechać nawet 1200 km, z czego nawet 90 km w trybie elektrycznym. To efekt tego, że w aucie zastosowano duży, jak na hybrydę, akumulator o pojemności 18,3 kWh, ale zamontowano go w taki sposób, że udało się zmieścić także aż 60-litrowy zbiornik paliwa, który w połączeniu z silnikiem o bardzo wysokiej sprawności, pozwala bez tankowania dojechać naprawdę daleko.
PHEV oszczędny, nawet jeśli nie naładujesz baterii
Jak podkreśla Jochen Tueting z niemieckiego centrum badawczo-rozwojowego CHERY, TIGGO 7 pozostaje niezwykle oszczędnym autem także wtedy, kiedy jego bateria trakcyjna nie jest naładowana – średnie zużycie paliwa w trybie hybrydowym to tylko 6 l/100 km. Wiele PHEV-ów konkurencji tego nie potrafi! Regularnie ładując baterię trakcyjną, można uzyskać wyniki spalania poniżej 1 l/100 km.
Pojemna bateria trakcyjna przydaje się tu nie tylko podczas jazdy – dzięki funkcji V2L, za pośrednictwem specjalnej przystawki, da się z niej zasilać różne urządzenia elektryczne o mocy aż do 3,3 kW: od sprzętu kempingowego, elektrycznego grilla czy lodówki, aż po choćby niewielką betoniarkę.
Poza zaawansowanymi układami napędowymi TIGGO 7 ma do zaoferowania także ponadprzeciętnie bogate wyposażenie i to już od bazowej wersji Essential, która z silnikiem spalinowym (ICE) wyceniona została na 124 900 zł. Nawet w tej wersji TIGGO ma m.in. dwustrefową klimatyzację automatyczną, reflektory LED, 18-calowe obręcze aluminiowe, system bezkluczykowy, 7 poduszek powietrznych, 24,6-calowy, podwójny ekran i aż 24 systemy asystujące. W wersji Comfort (134 900 zł) dodatkowo w wyposażeniu znalazła się m.in. tapicerka skórzana, przedni radar, system kamer 540 stopni pokazujący również to, co znajduje się pod samochodem, system audio SONY, przedni radar. W wersji Prestige AWD (154 900 zł) wyposażenie jest jeszcze bogatsze i obejmuje dodatkowo m.in. 19-calowe obręcze aluminiowe, elektrycznie sterowaną klapę tylną i duży dach panoramiczny, wyświetlacz HUD, wentylację przednich foteli – a to tylko część długiej listy. Ceny wariantu z napędem hybrydowym zaczynają się od 154 900 zł za wersję Essential, a topowa odmiana Prestige została wyceniona na 164 900 zł.
CHERY TIGGO 8: jeszcze więcej miejsca dla rodziny
CHERY TIGGO 8 to auto o rozmiar większe od modelu TIGGO 7, jego długość to ponad 4,7 metra, a rozstaw osi to aż 2,71 metra. Dzięki temu udało się wygospodarować miejsce na dwa dodatkowe fotele i więcej przestrzeni na bagaże. Przy złożonym trzecim rzędzie foteli bagażnik auta może pomieścić 889 l, a ze złożonym drugim i trzecim rzędzie przestrzeń na bagaże rośnie do 1930 litrów.
W przypadku aut rodzinnych poza przestronnością liczy się też bezpieczeństwo i komfort. Poza pełnym zestawem 24 systemów wspomagających kierowcę w standardzie już od wersji podstawowej, mamy tu aż 9 poduszek powietrznych, a ponad 60 proc. karoserii wykonano ze stali o wysokiej wytrzymałości. Producent jest tak pewny zastosowanych rozwiązań, że zdecydował się na spektakularną prezentację – podobną do tej, z jakiej niegdyś słynęło Volvo. Na zamkniętym torze testowym w Chinach zbudowano wieżę z siedmiu egzemplarzy TIGGO 8 ustawionych jeden na drugim. Łączny nacisk na dach auta będącego podstawą wieży wyniósł ponad 11,5 tony. Konstrukcja pojazdu nie tylko to wytrzymała, po zdjęciu aut z góry samochód mógł ruszyć o własnych siłach.
Za ponadprzeciętny komfort jazdy odpowiadają obficie zastosowane wygłuszenia, w tym specjalne szyby wytłumiające hałas. Niemal 80 proc. powierzchni we wnętrzu jest wyłożonych miękkimi materiałami. Wiele uwagi poświęcono konstrukcji przedniego fotela pasażera – jest on wyjątkowo wygodny, ma elektrycznie rozkładany podnóżek oraz funkcję masażu. We wnętrzu przewidziano aż 36 schowków, panoramiczny dach, oświetlenie ambientowe, a system inforozrywki z centralnym ekranem o przekątnej 15,6 cala współpracuje z systemami Apple CarPlay i Android Auto. Ceny modelu TIGGO 8 zaczynają się od 149 900 zł za wariant z silnikiem spalinowym i wyposażeniem Essential, "wszystkomającą" odmianę Prestige wyceniono na 159 900 zł. Te same wersje wyposażeniowe, ale z hybrydą plug-in pod maską kosztują odpowiednio 169 900 zł i 179 900 zł.
Gwarancja na siedem lat, ubezpieczenie za złotówkę
Wszystkie modele CHERY objęte są 7-letnią gwarancją lub do przebiegu 150 tys. km, komponenty układu hybrydowego objęte są jeszcze dłuższą ochroną: do 8 lat lub do 160 tys. km. Bezpłatny pakiet assistance 24/7 obowiązuje przez trzy lata, z możliwością przedłużenia do 7 lat w przypadku obsługi w autoryzowanych serwisach. Oferta inauguracyjna obejmuje też pełne ubezpieczenie za złotówkę.
Marka CHERY startuje w Polsce z siecią 11 salonów i serwisów autoryzowanych już w lipcu 2025, do końca roku ma być ich aż 30, a podczas premiery przedstawiciele koncernu obiecywali, że nie jest to ich ostatnie słowo. Zapowiada się więc kolejny mocny debiut, ale przecież w tym koncern CHERY ma już spore doświadczenie, również na polskim rynku.
Więcej o marce i nowościach: https://www.cherypolska.pl/