- Na europejskich drogach wprowadzono intensywnie czerwoną linię, która ma zapobiegać niebezpiecznym manewrom wyprzedzania
- Za przekroczenie czerwonej linii grozi mandat do 400 euro i 4 punkty karne, co ma zwiększyć przestrzeganie przepisów
- Eksperci ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego obserwują skuteczność rozwiązania, które może być wdrożone w innych krajach UE
Nowe oznakowanie na "drodze śmierci"
W Hiszpanii na niektórych trasach, w tym na najbardziej niebezpiecznym odcinku autostrady A‑355, niedaleko miasta Coín w prowincji Malaga, pojawiło się nowe oznakowanie poziome. Trasa zyskała miano "drogi śmierci" — tylko w 2023 roku zginęło tam aż 10 osób. W odpowiedzi Generalna Dyrekcja Ruchu Drogowego (DGT) na początku 2024 roku podjęła decyzję o zastosowaniu intensywnie czerwonej linii zamieniającej tradycyjną podwójną białą linię ciągłą.
Czerwona linia na hiszpańskich drogach
Dość gruba linia w intensywnym kolorze ma podkreślić zakaz wyprzedzania na niebezpiecznych odcinkach. Malowana jest obszarach o wysokim ryzyku wypadków, głównie na ostrych zakrętach, zmianach nachylenia, czy też obszarach o słabej widoczności. Działanie to ma zmniejszyć liczbę wypadków drogowych i zwiększyć bezpieczeństwo wszystkich użytkowników dróg.
Kary za wyprzedzanie na czerwonej linii
Konsekwencje naruszenia przepisu są bardzo poważne. Za wyprzedzanie na odcinku z czerwoną linią grozi mandat do 400 euro, czyli ok. 1 700 zł i 4 punkty karne według hiszpańskiego kodeksu drogowego. To znacznie więcej niż w Polsce, gdzie za wyprzedzenie na linii ciągłej grozi mandat ok. 1 tys. zł (białej) lub 200 zł za zwykłe naruszenie linii.
Rozwiązanie to jest obserwowane przez ekspertów ds. bezpieczeństwa ruchu w całej Europie. Jeśli testy w Hiszpanii okażą się skuteczne, czerwona linia może zostać wdrożona na szeroką skalę w innych krajach UE.