- Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Krynki leżą na północno-wschodnim krańcu Polski, w powiecie sokólskim, jeszcze za Białymstokiem, stolicą woj. podlaskiego. Z Krynek bliżej jest już jednak na Białoruś — niecałe 2,5 km znajduje się już granica. Krynki są wyjątkowe nie tylko ze względu na swoje położenie.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPoznaj kontekst z AI
Krynki mają rondo z 12 odnogami. Dawniej był tam rynek
Jak podaje oficjalny serwis miasta, układ przestrzenny Krynek (woj. podlaskie) ukształtował się w XVI w., gdy miejscowość otrzymała prawa miejskie magdeburskie. W związku z tym w Krynkach powstał prostokątny plac z siatką prostopadłych ulic. Po pożarach miasta z XVIII w. podjęto decyzję o przebudowie Krynek — wytyczono wówczas sześcioboczny rynek z 12 odchodzącymi ulicami.
Układ przestrzenny miasta zachował się częściowo do dziś, dzięki czemu jest jedynym takim w Polsce i drugim w Europie. W latach 60. ub.w. brukowany plac rynku w Krynkach zamieniono w park, wokół którego znajduje się tam teraz rondo z 12 odnogami — ul. gen. Bema, Cerkiewną, Garbarską, Grochową, Józefa Piłsudskiego, Kościelną, Legionową, Rynkową, Sokólską, Wojska Polskiego, 1 Maja, 11 Listopada.
Mieszkańcy twierdzą, że rondo sprawia kierowcom sporo kłopotów. "Kierowcy jak trafią na rondo, to kilka rund obowiązkowo muszą na nim wykonać. Kręcą się, że śmiech bierze. Orientację tracą. Kilka razy trzeba im drogę palcem pokazywać, a i tak nie w tę, co trzeba ulicę wjadą. Kabaret w biały dzień mamy" — mówił "Gazecie Współczesnej" w 2009 r. pan Mieczysław.
Krynki mają rondo z 12 odnogami. Drugie takie w Paryżu
Tym samym rondo w Krynkach jest unikatowe w skali kraju. W Europie drugie rondo z dwunastoma odnogami znajduje się w stolicy Francji, Paryżu. Chodzi o słynne rondo na placu Charlesa de Gaulle'a. Krynki są jednak od Paryża nieporównywalne mniejsze — żyje w nich 2,1 tys. osób (w Paryżu 2,1 mln).
"Trwają dyskusje, które było pierwsze. Z pewnością wiele osób kojarzy Krynki właśnie z rondem. Wielu przyjezdnych zatrzymuje się przy nim, żeby zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie" — mówiła w 2009 r. w rozmowie z "Gazetą Współczesną" Jolanta Gudalewska, burmistrz Krynek.
Krynki to nie tylko potężne rondo. Można znaleźć tu liczne zabytki, w tym opuszczony cmentarz żydowski. Jak pisał Onet, miejsce skrywa ponad 3100 macew (nagrobków). Jeszcze w 1914 r. w Krynkach mieszkało 10 tys. osób, z czego 80 proc. z nich stanowili Żydzi. W 1941 r. w mieście utworzono getto, z którego Niemcy wywieźli Żydów do obozu zagłady w Treblince.