Niedługo sezon rozpocznie się na dobre. Nie mogę doczekać się nie dlatego, żeby pochwalić się nawinięciem 10 kilometrów wokół zagrody czy przyszpanować nową tęczową szybką do kasku, ale przede wszystkim dlatego, że wreszcie dotrę do pracy spokojnie, bez stresu, w miarę szybko i w miarę komfortowo. Bez konieczności tłoczenia się w autobusie obok "misia" beztrosko wietrzącego pachę. Bez delektowania się zapachami rozsiewanymi przez panią, która zamiast wcześniej wyjść z domu, wolała pospać 5 minut dłużej, aby później zaliczyć spirint, w skutek czego jest spocona jak wieprz. Radośnie ziając, w pociągu zajmuje miejsce akurat obok mnie.

Moja droga z domu do pracy jest dość długa, bo liczy około 45 km, z czego większość przez dwa ruchliwe miasta z ich najruchliwszymi arteriami. Aby taka jazda miała w ogóle sens, muszę się przeciskać między samochodami. Do niedawna byłem święcie przekonany, że mam do tego prawo jak pies do michy. Jednak kiedy wgryzłem się w temat, przeglądnąłem interpretacje przepisów i przeczytałem opinie ekspertów, doszedłem do następującego wniosku: zagadnienie pozostawia wątpliwości, chociaż jego dosłowna wykładnia jest prosta. Od dłuższego czasu urasta do rangi "opowieści dziwnej treści", z której nie wynika żaden morał. Nikt nie wie, jak to w końcu jest. Czy możemy powiedzieć, że jazda po linii jest dozwolona? A może powinniśmy definitywnie stwierdzić, że jest zabroniona?

Trochę teorii

Aby zrozumieć dalszy ciąg artykułu, koniecznie trzeba przypomnieć sobie kilka podstawowych definicji z zakresu ruchu drogowego. Ilekroć wspomnę o "PoRD", będę mieć na myśli Ustawę z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym, Dziennik Ustaw nr 198 z 2012 r., poz. 1137, zm. Dz.U. z 2011 r. nr 222, poz. 1321; Dz.U. z 2011 r. nr 30, poz. 151; Dz.U. z 2012 r. nr 159, poz. 951.

Jezdnia - część drogi przeznaczona do ruchu pojazdów; określenie to nie dotyczy torowisk wydzielonych z jezdni (PoRD, art. 2, ust. 6).

Pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi (PoRD, art. 2, ust. 7).

Wymijanie - przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w przeciwnym kierunku(PoRD, art. 2, ust. 26).

Omijanie - przejeżdżanie (przechodzenie) obok nieporuszającego się pojazdu, uczestnika ruchu lub przeszkody (PoRD, art. 2, ust. 27).

Wyprzedzanie - przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku (PoRD, art. 2, ust. 28).

Zatrzymanie pojazdu - unieruchomienie pojazdu niewynikające z warunków lub przepisów ruchu drogowego, trwające nie dłużej niż 1 minutę, oraz każde unieruchomienie pojazdu wynikające z tych warunków lub przepisów (PoRD, art. 2, ust. 29).

Postój pojazdu - unieruchomienie pojazdu niewynikające z warunków lub przepisów ruchu drogowego, trwające dłużej niż 1 minutę (PoRD, art. 2, ust. 30).

Ruch pojazdu - nie został zdefiniowany przez PoRD, jednak z powyższego wynika, że "ruchem pojazdu" możemy nazwać stan, w którym pojazd porusza się nawet z minimalną prędkością. Ważne, aby nie nastąpiło jego unieruchomienie na dłużej niż jedną minutę (zgodnie z przytoczoną wyżej definicją).

Jazda w korku

Jazda w korku to nie voodoo czy inne hokus-pokus wymagające posiadania wiedzy tajemnej, tylko normalne poruszanie się po drodze z manewrami, które szczegółowo określa PoRD. Z naszego punktu widzenia najważniejsze są umiejętność rozróżnienia tych manewrów i zachowania, do których jesteśmy zobowiązani podczas ich wykonywania. Mam tutaj na myśli zwłaszcza omijanie, wyprzedzanie orazwymijanie, bo to one w największym stopniu wpływają na zachowanie na drodze - zarówno nasze, jak i kierującego innym pojazdem. A od tego, który z tychmanewrów będziemy wykonywać, zależy ewentualne określenie sprawcy kolizji / wypadku.  W dalszej części przedstawię najważniejsze zasady obowiązujące nas podczas jazdy w korku oraz sposób prawidłowego zachowania, jednak nie należy traktować tego jako przewodnika "wprost". Takiego stworzyć się po prostu nie da, ponieważ ilość czynników, które wywierają wpływ na zachowanie nasze i innych uczestników ruchu, jest tak wielka, że nie sposób opisać wszystkich możliwych kombinacji. Tutaj konieczne będzie włączenie myślenia, i jeśli ktoś ma IQ nieco tylko wyższe od rozmiaru własnego buta, nie powinien mieć z tym problemu. Weźmy prosty przykład: kiedy omijamy pojazd i znajdujemy się na wysokości jego drzwi (np. zmieściliśmy się na jego pasie ruchu i jedziemy obok), to my - jako pojazd poruszający się - jesteśmy w pewien sposób uprzywilejowani, czyli to na nas należy zwracać szczególną uwagę. W przypadku kiedy kierowca nagle ruszy i skręci w lewo (np. w celu zmiany pasa ruchu), wina leży bezsprzecznie po jego stronie. Sytuacja będzie już nieco inna, kiedy podczas omijania lub wyprzedzania uderzymy w tylny błotnik pojazdu. Kerowca pojazdu niby powinien upewnić się, czy ktoś za nim nie rozpoczął manewru omijania, jednak zawsze może stwierdzić, że to my nie zasygnalizowaliśmy swojego manewru (ilu z nas w korku używa kierunkowskazów?) lub że wyskoczyliśmy zza niego i nie miał szansy nas zobaczyć. Wtedy pozostanie dochodzenie policji, a uwierzcie mi, że obecnie ta instytucja jest w stanie wykonać pomiary wszystkiego i dokładnie odtworzyć sytuację. Jak widać, nawet drobna zmiana naszego położenia może w diametralny sposób odwrócić role, więc aby uniknąć niepotrzebnego stresu, stosujmy się do zasad, które opisałem poniżej.

Omijanie

Z definicji, które przytoczyłem wcześniej, jasno wynika, że pojazd stojący w korku zatrzymał się (nie porusza się). Manewrem wykonywanym w stosunku do pojazdu nie poruszającego się będzie omijanie. Zgodnie z PoRD (art. 23, ust. 1) procedura omijania wygląda następująco: kierujący pojazdem jest zobowiązany […] zachowaćbezpieczny odstęp od omijanego pojazdu, uczestnika ruchu lub przeszkody, a w razie potrzeby zmniejszyć prędkość (ust. 2). Oczywiście nie możemy zapominać o tym, żekierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru (PoRD, art. 22, ust. 5). I tylko tyle. Warto zwrócić tutaj uwagę na brak zapisu dotyczącego konkretnej odległości dla zachowania bezpiecznego odstępu, co w tym wypadku nie pozostaje bez znaczenia.

Ciekawostka: istnieje pewna niekonsekwencja wynikająca z interpretacji przepisu dotyczącego zatrzymania pojazdu. Otóż zgodnie z nią - pomimo tego, że zatrzymanie pojazdu w korku nastąpiło ze względu na warunki drogowe -  zatrzymanie się jest traktowane jako ruch (sic!). Interpretacja dotyczy rozmowy przez telefon komórkowy, ale jako analogię wykorzystuje się ją do wielu innych sytuacji, co prowadzi do licznych nadużyć (zwłaszcza przez TU).

Wyprzedzanie

Ustawodawca nie pozostawia wątpliwości co do tego, jak ma wyglądaćwyprzedzanie pojazdu. PoRD, art. 24., a w szczególności ust. 1 dokładnie to precyzuje i mówi, że kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu, nadto czy kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania czy kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu oraz zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m. Podobnie jak podczas wymijania należy pamiętać o sygnalizowaniu zmiany kierunku jazdy. Znów zwracam uwagę na tzw. bezpieczny odstęp, który w przypadku wyprzedzania został zdefiniowany.

Wymijanie

Nieraz zdarzy się sytuacja, że będziemy musieli wykonać manewr wymijania. Może być połączony z omijaniem (lub wyprzedzaniem) i najczęściej przydaje się, gdy dochodzi do zatoru na drodze jednojezdniowej, z jednym pasem ruchu w jednym kierunku. Wtedy obowiązują nas zasady opisane w art. 23., ust. 1 mówiące, że musimy przy wymijaniu zachować bezpieczny odstęp od wymijanego pojazdu lub uczestnika ruchu [...]. Dopóki nie wyprzedzamy pojazdu dwuśladowego, który wyprzedza inny pojazd (np. rower czy inny motocykl), nie będzie z tym problemu. W przeciwnym wypadku należy […] w razie potrzeby zjechać na prawo i zmniejszyć prędkość lub zatrzymać się […]. Wydawałoby się, że ze względu na pewną nieprecyzyjność "bezpiecznego odstępu" przy manewrach tego typu, można jechać na tzw. "żyletkę". Nie do końca.

Bezpieczny odstęp

Obecnie jest bardzo różnie interpretowany przez wielu specjalistów, którzy pomimo braku konkretnych zapisów rozszerzają jego definicję na wszystkie manewry. Jak wspomniałem wcześniej, "bezpieczny odstęp" nie został wprost zdefiniowany w PoRD, a zapis wskazujący na konkretną odległość stanowiącą bezpieczny odstępdotyczy wyłącznie wyprzedzania (PoRD, art. 24, ust. 2) i mówi, że kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszczabezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m. W całej ustawie nie ma słowa na temat odległości koniecznej do zachowania podczas manewru omijania, a to z nim najczęściej spotykamy się podczas jazdy w korku. Jak zatem zdefiniować bezpieczny odstęp? Jeśli nie mówimy o wyprzedzaniu, to jako "bezpieczny odstęp" możemy rozumieć takie poruszanie się pojazdem, które umożliwi nam zachowanie ostrożności albo gdy ustawa tego wymaga - szczególnej ostrożności, unikania wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie (art. 3, ust. 1). Najkrócej rzecz ujmując, należy jechać w takiej odległości, która umożliwi dostrzeżenie nas kierującemu pojazdem obok, która nie spowoduje (ze względu na zbytnią bliskość), że kierujący pojazdem obok zostanie zmuszony do zatrzymania pojazdu, zmiany kierunku jazdy itd. Jak wiadomo, będzie o to trudno. Zdarza się, że nawet jeden samochód ma problem ze zmieszczeniem się na jezdni, a nie tylko na jednym pasie. Najlepiej zatem zmienić pas ruchu.

Zajechanie

Bez względu na to, czy omijamy, wymijamy czy też wyprzedzamy, najważniejsze jest, aby robić to bezpiecznie. Jedna z sytuacji, z jakimi możemy się spotkać podczas tychmanewrów, to zajechanie drogi pojazdowi, który będziemy wymijać lub wyprzedzać. PoRD, art. 22, ust. 4 mówi, że kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony. Co to oznacza dla nas? W przypadku kiedy wyprzedzamy, mamy bezwzględny obowiązek ustąpić miejsca pojazdowi, który jedzie po pasie obok. Do tego należy pamiętać o przepisie PoRD, art. 22, ust. 5: kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu. Za niesygnalizowanie zmiany kierunku ruchu grożą obecnie 2 punkty karne (art. 90 lub art. 97 KW). W chwili omijania nie ma to znaczenia, jednak kiedy wyprzedzamy, a pojazd obok zwolni lub - co gorsze - gwałtownie zahamuje, nadgorliwy policjant może uznać nasze działania za wymuszenie (nieustąpienie pierwszeństwa).

Jednym pasem

Istnieje przekonanie, że po jednym pasie ruchu motocykl może jechać obok innego pojazdu. I przekonanie to jest słuszne. Należy jednak pamiętać, że linia nie wlicza się w strefę dwóch pasów ruchu, które rozdziela (część wspólna). Tym samym jazda po linii jest zabroniona. PoRD, art. 16, ust. 4 mówi o tym nie wprost: Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa. Z definicji "pasa ruchu" wynika również, że motocyklista może poruszać się nim obok innego pojazdu. Mowa jest bowiem o ruchu jednego rzędu pojazdów dwuśladowych. Czyli dwa pojazdy jednośladowe (np. dwa motocykle), a także jeden pojazd jednośladowy plus jeden pojazd dwuśladowy (np. motocykl oraz samochod osobowy) mogą poruszać się obok siebie (wyłącznie podczas jednego ze wspomnianych manewrów). Należy jednak pamiętać, aby nawet  niewielką częścią naszego motocykla (obrysem) nie zajmować pasa obok, ponieważ w takim przypadku zajmujemy już dwa pasy. To, że będziemy jechać tuż przy końcu pasa, mieszcząc się w nim kołem, nie oznacza, że lusterkiem nie zajmiemy pasa sąsiedniego.

Ruch prawostronny

Rozpatrujemy tutaj ruch po jezdni dwukierunkowej o czterech pasach ruchu. PoRD dość jasno określa nasze miejsce w szeregu. Zgodnie z art. 16, ust. 3 kierujący jest obowiązany zajmować pas ruchu znajdujący się na prawej połowie jezdni. W praktyce nie oznacza to wcale, że możemy jechać tuż przy linii i wyskakiwać, kiedy nam pasuje. Naszym obowiązkiem pozostaje trzymanie się prawej strony wydzielonego pasa ruchu i stosowanie się odpowiednio do art. 22, 23 i 24 PoRD. Oczywiście jazdy przy prawej krawędzi nie musimy traktować dosłownie, bo jazda po studzienkach czy przy krawężniku nie jest bezpieczna. Wystarczy, że będziemy trzymać się nieco na prawo od osi pasa ruchu.

Zagrożenie ruchu

Art. 86, ust. 1 KK mówi: Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym,  podlega karze grzywny. Ten szeroki przepis, uwzględniający różne niebezpieczne zachowania na drodze, jest przez policję częściej wykorzystywany niżniedostosowanie prędkości do warunków jazdy. Jak widać z wcześniejszych opisów, umożliwia wystawienie mandatu właściwie za wszystko. Czy na pewno? Musimy pamiętać, że czynnikiem, który decyduje o sprawianiu zagrożenia, jest nasze zachowanie, a właściwie odbiór naszego zachowania przez innego uczestnika ruchu. Dlatego też nie powinniśmy dopuścić do tego, aby kierowca samochodu gwałtownie zahamował, "odbił" w bok czy wykonał inny manewr spowodowany naszym wcześniejszym manewrem, np. wyprzedzaniem. Jeśli nawet wyprzedzimy "na żyletkę", ale nie spowoduje to zmian w zachowaniu innego uczestnika ruchu, to nie ma podstaw do zatrzymania nas.

Podsumowanie

W teorii jazda w korku nie jest zabroniona, jednak nie została też dozwolona wprost. Aby nie popełnić wykroczenia podczas przeciskania się pomiędzy samochodami, należy być skupionym i precyzyjnym bardziej niż podczas dziergania na szydełku. Czasami nawet stosowanie się do reguł PoRD nie jest gwarantem i "parasolem" chroniącym przed dość swobodną interpretacją przepisów na przykład przez "drogówkę". Chcąc oddać sprawiedliwość policjantom, muszę przyznać, że podczas dwóch kontroli dotyczących poruszania się w korku bez problemu wszystko wyjaśniłem i pojechałem dalej. Wiadomo, człowiek człowiekowi nierówny - interpretacja przepisów jest niekiedy błędna lub szukana na sił. Dlatego może zdarzyć się, że najlepszym rozwiązaniem będzie odmówienie przyjęcia mandatu i dochodzenie swoich racji przed sądem. Dla nas najważniejsze jest to, że przyczyną zatrzymania nie może być samo przeciskanie się w korku i że za to mandatu nie możemy otrzymać (takiej pozycji nie ma nawet w taryfikatorze). Może być tonieustąpienie pierwszeństwa, zbyt mała odległość od wyprzedzanego pojazdu, przekroczenie linii ciągłej czy nawet brak sygnalizowania zmiany kierunku jazdy - wszystko, co można podciągnąć pod spowodowanie zagrożenia w ruchudrogowym, ale nie samo przeciskanie się (pamiętajmy jednak: ogromny wpływ na interpretację ma zachowanie się innego uczestnika ruchu, a stwierdzenie policjanta, że jego zdaniem było niebezpiecznie, nie jest wiążące). Aby jednak uniknąć niepotrzebnych stresów, należy pamiętać o kilku zasadach, które jazdę w korku uczynią i bezpieczną, i zgodną z przepisami. Dlatego:

Pod żadnym pozorem nie przekraczać linii ciągłej.

Pod żadnym pozorem nie przekraczać linii ciągłej podwójnej.

Zachować bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu.

Zachować minimum 1 m odstępu od wyprzedzanego rowerzysty lub pieszego.

Używać kierunkowskazów do sygnalizowania zmiany kierunku jazdy, zwłaszcza podczas zmiany pasa ruchu.

Kiedy pojazdy znajdują się w ruchu, nie uprawiać slalomu między nimi, a jechać w szeregu(nie jest to nakaz PoRD a jedynie sprawdzona zasada).

Przeciskanie rozpoczynać dopiero wtedy, kiedy pojazdy się zatrzymają (nie jest to nakaz PoRD a jedynie sprawdzona zasada).