Auto to zostanie zaprezentowane na rozpoczynających się właśnie targach w Nowym Jorku, a w sprzedaży pojawi się wiosną przyszłego roku, czyli dokładnie w 40. rocznicę urodzin słynnego Mustanga GT500KR (KR - King of the Road). Co więcej, zmodyfikowany silnik sprawi, iż będzie to najmocniejszy Mustang w historii. Choć cena nie jest jeszcze znana, to można się spodziewać, iż limitowana seria tego auta licząca zaledwie 1000 sztuk rozejdzie się błyskawicznie.

Aby miano "króla szos" w pełni zasłużenie przylgnęło również i do nowego wcielenia GT500KR odpowiednio zmodyfikowano (układ zapłonowy oraz dolotowy) i tak już potężny, 5,4-litrowy silnik benzynowy. Ta ośmiocylindrowa jednostka będzie teraz dysponować większą o 40KM mocą, co da w sumie bagatela 540 koni mechanicznych. Aby móc w pełni wykorzystać drzemiącą pod maską moc, zamontowano 6-biegową skrzynię, w której maksymalnie skrócono przełożenia oraz skok lewarka. Nie wiadomo jeszcze, jak szybko auto to się rozpędzi do setki i jaka będzie jego maksymalna prędkość, ale można spodziewać się imponujących wyników. A za skuteczne zatrzymanie odpowiedać będą hamulce Brembo z 14-calowymi tarczami. I jeszcze, aby nie było mało, zmodyfikowane zostało zawieszenie, które teraz będzie niemal identyczne do zawieszenia aut sportowych.

Już pierwszy rzut oka na to auto mówi prawie wszystko. Nadwozie typu coupe, z masywnymi zderzakami, nadkolami, kołami (20-calowe, choć w seryjnej produkcji będą 18-calowe), maską z imponującym wlotem powietrza oraz dwoma końcówkami układu wydechowego. Jak do tego dodamy ciągnące się przez całą długość auta (przez jego środek) podwójne niebieskie pasy to nie ma się co dziwić, że już teraz zainteresowanie tym modelem jest ogromne.