Główną wadą poprzedniej generacji sportowego Hiszpana (Leon Cupra R) była tak naprawdę tylko cena, wynosząca 125 tys. zł. Osiągi oraz właściwości jezdne dawały kierowcy namiastkę samochodu wyczynowego. Druga generacja temperamentnej Cupry rozwinęła się w dobrym kierunku. Zarówno pod względem technicznym, ale też co istotne, cenowym. Od kilku miesięcy Seat prowadzi bowiem zupełnie nową politykę cenową polegającą na obniżaniu kwot wyjściowych dla swoich modeli. Efekt tych działań może się podobać szczególnie w odniesieniu właśnie do nowego Leona Cupra, który teraz jest znacznie tańszy - dostępny od 99 900 zł -, a dodatkowo zyskał bardzo dużo od strony technologicznej. W pewnym sensie jest to paradoks, ponieważ za mniejsze pieniądze otrzymujemy więcej sportowych emocji.

Co dokładnie? Pomijając sylwetkę samochodu, jest to zdecydowanie silnik. Dwulitrowy TFSI o mocy 240 KM wyposażony został w bezpośredni wtrysk paliwa i turbinę sprężaną do 10,3 bar. Maksymalny moment obrotowy wynosi 300 Nm i jest dostępny już od 2200 obr./min. Efekt "turbodziury" w tym aucie został praktycznie wyprowadzony na manowce. Jeśli chcemy tylko wystartować z impetem wystarczy dokręcić Leona do 2500 obr/.min. i strzelić ze sprzęgła (lekko je nadpalając), a już po 6,8 s. wskazówka prędkościomierza dobijać będzie do trzycyfrowego wyniku. Prędkość maksymalna to 244 km/h - taki sam rezultat ma notabene jeden z rywali Cupry, Opel Astra OPC. Interesujące.

W tym miejscu warto także wspomnieć o rekordzie prędkości w jeździe samochodem z zasłoniętymi oczami, który ustanowił etatowy kierowca wyścigowy Seata, Robert Kisiel. Na pasie startowym lotniska wojskowego w Sochaczewie Kisiel na co dzień startujący między innymi w Wyścigowych Samochodowych Mistrzostwach Polski Seatem Leonem Supercopa, za kierownicą Cupry bez możliwości obserwowania drogi jechał z prędkością 244, 27 km/h.

"Pomysł narodził się kilka miesięcy temu kiedy wiadomo było, że wkrótce pojawi się na rynku nowy model o bezprecedensowej w historii SEAT-a mocy zastosowanej w seryjnym modelu. Chciałem się przekonać czy będę umiał pokonać samego siebie. Nawet dla kierowcy wyścigowego jazda z otwartymi oczami z prędkością bliską 250 km/h jest emocjonująca i wymaga dużego skupienia. Jazda z taką prędkością z zamkniętymi oczami to duże ryzyko i potworny stres" - powiedział  po udanej próbie Robert Kisiel.

Kolejne plusy samochodu to znakomicie zestrojone zawieszenie (przód niezależne MacPhersony, tył wielowahaczowy typu "Multilink")  i układ kierowniczy. Szczególnie ten drugi element poprzez swoje bardzo precyzyjne działanie może onieśmielić systemy stosowane przez BMW w... modelach BMW. To nasze pierwsze wrażenia, które dokładnie zweryfikujemy kiedy Seat Leon Cupra zawita na dłuższe testy do naszej redakcji. Mamy nadzieję, że nastąpi to niebawem, ponieważ produkt Hiszpanów szkolonych przez gwardię inżynierów z Volkswagena robi wrażenie.

Na szczęście do zmian w optyce samochodu Niemcy nie garnęli się tak ochoczo. Już wersja podstawowa Leona nakreślona przez Valtera da Silvę może się podobać. Abstrahując naturalnie od całej gamy Seata, która wygląda jak stado klonów, ten kompakt pod względem stylistycznym nie tylko bije swoich "braci" ale też kilku poważnych konkurentów w swojej klasie. Jasne, wygląd to nie wszystko tym bardziej, że Cupra jest bliźniaczo podobna do słabszej o 40 KM wersji FR jednak mimo to kanarkowa, naburmuszona sportowymi akcentami żółć potrafi zawrócić w głowie. Do tego 18-calowe koła przybrane oponami o rozmiarze 225/40 oraz budzące szacunek wloty powietrza w przednim zderzaku. Bez szału ale z charakterem.

Identyczne wrażenie odnosi się po zaglądnięciu do wnętrza Leona Cupra. Centralna konsola znana z całej palety modelowej Seata. O tym, że mamy do czynienia z najmocniejszym samochodem w całej rodzinie świadczy kilka detali na kierownicy, srebrnych zegarach, drążku zmiany biegów, pedałach oraz kubełkowych fotelach wykonanych przez renomowaną firmę Recaro.

Za wspomniane 99 900 zł w standardzie otrzymamy jeszcze dwustrefową klimatyzację "Climatronic", pełny pakiet elektrycznych szyb i lusterek, radio CD z 8 głośnikami, tempomat z komputerem pokładowym, lampy przeciwmgielne oraz 6 poduszek powietrznych, ESP, asystenta nagłego hamowania HBA, znakomicie spisujący się w podbramkowych sytuacjach system DSR, a także rozbudowany o EBV i MSR system ABS.

Kto zdecyduje się wybrać Leona Cupra zrobi to z jednego powodu. Dla zaznania odrobiny(?) szaleństwa, na które w tym aucie można wykupić sobie dożywotni abonament.