I wiele wskazuje na to, że nie mylą się, co do swoich zamierzeń i R-ki. Przedstawiciele producenta podkreślają, że twórców nowego auta nie ograniczały żadne ramy, czy też wcześniej wyznaczone kanony.

Jedyne czym mieli się kierować to "dynamizm przestrzeni" - tak bowiem marketingowcy i konstruktorzy wyobrażali sobie połączenie w jedno luksusowego sedana, pojemnego kombi, przestronnego auta MPV i wszędobylskiego SUV-a.

I to się chyba udało. Samochód ma swój charakter, ma nową, świeżą w rodzinie linię i zachowuje atletyczną sylwetkę sugerującą potencjał swojego serca i napędu. Widać w nim nawiązania do znanej już mniejszej klasy B, ale w większym wymiarze, podobne linie są bardziej wyraziste. Co ciekawe - nie uległy one prawie w ogóle zmianie w stosunku do tych z pierwszego konceptu z 2002 roku.

Mierzące ponad 5,1-metra długości auto będzie w stanie przewieźć w komfortowych warunkach do sześciu osób. Drugi rząd foteli będzie miał regulację przesuwu o 7 centymetrów, co pozwoli kształtować przestrzeń dla nóg, przy jednoczesnym zachowaniu miejsca dla dwóch osób w trzecim rzędzie.

Wszystkie miejsca to oczywiście indywidualne fotele, z których cztery składające się na płasko tworzą bagażnik o maksymalnej pojemności 2.057 litrów (2,2-matra długości podłogi) z systemem EASY-PACK - zaproszenie do zapakowania auta np. sprzętem sportowym.

Co do serca: na początku napęd klasy R bedą stanowiły trzy jednostki benzynowe o mocy od 224KM, poprzez 272KM w R 350, do 306KM w topowym R 500 V8. Potem, w przyszłym roku do oferty dołączy diesel V6 w wersji R 320 CDI, zasilany w ropę poprzez common-rail trzeciej generacji i charakteryzujący się momentem 510 Nm już od 1.600 obrotów.

Z innych ciekawostek w R-ce należy wymienić 7-biegową skrzynię 7G-TRONIC powiązaną z DIRECT SELECT. System ten zarządza permamentnym napędem obu osi, a dodatkowo pozwolił zastąpić "gałkę" przełączania z tunelu środkowego łopatką (podobną do tej w sekwencyjnych skrzyniach) za kołem kierowniczym.

Eletroniczni pomagierzy to także 4ETS połączony z ESP dający większą pewność w sytuacjach podbramkowych. Z kolei znany już z S-ki PRE SAFE przygotowuje pasażerów i auto do ewentualnego, nieuniknionego wypadku: napina pasy bezpieczeństwa, dostosowuje pozycję foteli do optymalnej i domyka dach.

Jak podkreśla się przy każdej okoliczności, R-klasa ma wykreować, zbudować i rządzić w nowopowstającym segmencie "Sports Tourer". Idea jest prosta: dać młodym duchem Amerykanom - potem także Europejczykom - auto, które zaspokoi ich ambicje, co do sportowego wizerunku, a jednocześnie pomieści ich rozrastające się rodziny.

Cel nie niemożliwy do pogodzenia - już wcześniej inny model tego samego koncernu - Chrysler Pacifica - zaoferował podobną formułę. Badania pokazują jednak, że to właśnie do produktów rdzennie niemieckiej marki, chętnie przesiadają się osiągający status społeczny i finansowy Amerykanie.

Więcej o nowych Mercedesach:

Produkcyjna B klasa

Nowe klasy Mercedesa