Model Nissan NP300, nazywany przez wielu klasycznym "wołem roboczym" będzie oferowany w naszym kraju w trzech wersjach nadwoziowych: z kabiną pojedynczą, przedłużaną i podwójną. Ta ostatnia pojawi się w salonach nie prędzej niż pod koniec tegorocznego lata. Dwie pierwsze wersje trafią do klientów już w sierpniu.

Wersja Single Cab (kabina pojedyncza) jest pojazdem trzymiejscowym. Przy okazji ma największą skrzynię ładunkową (2.235mm długości, 1.465mm szerokości). Auto sprawdzi się na przykład w rękach rzemieślników, osób dojeżdżających na budowy, farmerów. W tym wydaniu auto będzie sprzedawane w dwóch wersjach napędowych: na przednią oś lub na cztery koła. W kabinie przedłużanej (King Cab) NP300 przewidziano miejsca dla dwóch osób oraz bezpieczny schowek na narzędzia i materiały. W NP300 z kabiną podwójną (Double Cab) są miejsca dla 5 osób.

Model NP300 posiada ładowność o wysokości 1.115kg. Przy okazji auto może holować przyczepę o masie do 3 ton, dzięki czemu efektywnie zwiększa się ilość dostępnej przestrzeni bagażowej. To wszystko uciągnie silnik, który nie zmienił się w stosunku do poprzedniej wersji zbyt wiele. W aktualnym modelu spełnia on normy Euro4. Jednostka diesla z bezpośrednim wtryskiem rozwija moc 129 KM oraz moment obrotowy 294Nm. Pozwala to na swobodne przewożenie dużych ładunków oraz holowanie. Motor połączono z pięciostopniową skrzynią biegów. Co prawda pracuje ona dość ciężko, ale biegi włącza się precyzyjnie. W standardowym wyposażeniu znajduje się mechanizm różnicowy z ograniczonym poślizgiem, poprawiający przyczepność na trudnych nawierzchniach.

Niezależne zawieszenie przednie oraz resory piórowe z tyłu sprawiają, że NP300 radzi sobie nawet z ciężkim ładunkiem i w każdym terenie. Dla ułatwienia przemieszczania się w trudnych terenach samochód posiada dodatkowo zabezpieczoną miskę olejową oraz zbiornik paliwa. Jeśli chodzi o właściwości terenowe to pick up Nissana bez żadnych wątpliwości zalicza się do grupy aut terenowych. Prześwit 230mm, kąt najazdu i zjazdu 31 stopni oraz głębokość brodzenia 450 mm pozwalają zapuścić się w tereny niedostępne dla aut osobowych czy SUVów. Auto radzi sobie ze wzniesieniami o nachyleniu wzdłużnym 39 stopni i bocznym 48 stopni. Podczas jazd testowych auto wielokrotnie musiało przejechać przez błotne dukty w lesie, po ostrych kamieniach czy zwalonych konarach drzew. Ekstremalne podjazdy czy strome zjazdy również nie robiły na NP300 większego wrażenia. Auto jechało wedle życzeń kierowcy, dostarczając go z punktu A do punktu B, bez jakichkolwiek protestów i komplikacji.

Pomimo tego że NP300 to samochód spartański, stworzony do pracy, to jego wnętrze potrafi zapewnić komfort kierującemu. W upalne dni wnętrze kabiny będzie chłodzone poprzez klimatyzację dostępną w opcji. Martwą ciszę i warkot silnika rozproszy odtwarzacz CD. Konstruktorzy nie zapomnieli o takich dodatkach jak elektrycznie sterowane lusterka i szyby oraz centralny zamek. Na liście wyposażenia widnieją także takie elementy jak dwie poduszki powietrzne, przednie lampy przeciwmgielne, immobiliser czy rozłączane piasty.

Aby NP300 mógł skupić się wyłącznie na pracy, zwiększono okresy międzyprzeglądowe. W tej wersji wizytę w serwisie zaplanowano co 30 tysięcy kilometrów. Producent daje na pojazd trzyletnią gwarancję lub 100 tysięcy kilometrów przebiegu. Nissan NP300 to propozycja dla ciężko pracujących osób, które nie poszukują żadnych kompromisów tylko samochodu, który sprawdzi się w każdej sytuacji. Takim autem jest właśnie NP300. Za takiego pomocnika trzeba będzie zapłacić już od 59 tysięcy złotych netto.