Nic dziwnego, że większość producentów chce mieć w tych klasach swoje auta. Nie inaczej jest z Suzuki. Należący do GM japoński producent do tej pory był reprezentowany w USA jedynie przez dwie, niepozorne jak na tamtejszy rynek terenówki. Znana i u nas Grand Vitara oraz XL-7 nie wystarczają jednak do rywalizacji choćby z nowym Subaru B9 Tribeca.

W związku z tym należy spodziewać się, że model pokazany właśnie w Detroit - na razie concept car - już niedługo może przybrać bardziej realną fromę i trafić do salonów sprzedaży. Do tego czasu możemy jedynie oglądać wizję stylistów Suzuki. SUV Concept X prezentuje, jak według nich połączyć wszechstronność, funkcjonalność, bezpieczeństwo z nowatorskim podejściem do zastosowania systemów informatycznych. Należy do nich zintegrowana nawigacja, muzyka, wiadomości i zarządzanie całym autem.

Wszystko zostało opakowane w agresywnie stylizowane nadwozie, odpowiadające nazwie pojazdu. Muskulatura jest zresztą nie tylko zewnętrznym atrybutem. W tej klasie liczy się realne moc, którą przenoszona jest oczywiście na wszystkie cztery koła. Widlasta, 3.6-litrowa szóstka, napędza wszystkie cztery gumy opięte na, już powszechnie stosowanych w autach studyjnych, 20 calowych kołach, poprzez nowo opracowany system "4GO". Jego zaletą będzie, oprócz typowej sprawności czteronapędowca, możliwość włączenia trybu "niskiego biegu" na życzenie.

Inne nowości zaprezentowane przy okazji premiery nowego SUVa Suzuki to między innymi system ostrzegania przed nieoczekiwaną zmianą pasa ruchu (znany już z Renault) i system automatycznego powiadamiania służb pomocy w razie wypadku. Wiadomo, że Concept X ma szanse trafić do produkcji w 2006 roku, a jego elementy mogą również znaleźć zastosowanie w innych modelach.