Logo
WiadomościTo przejście graniczne Polska otworzyła tylko dwa razy. Przedziwne miejsce w Bieszczadach

To przejście graniczne Polska otworzyła tylko dwa razy. Przedziwne miejsce w Bieszczadach

Kuba Czernikiewicz
Kuba Czernikiewicz

Przejście graniczne Wołosate-Łubnia to projekt polsko-ukraińskiego przejścia granicznego dla ruchu pieszego i rowerowego. Znajduje się w sercu Bieszczadzkiego Parku Narodowego po stronie polskiej i Użańskiego Parku Narodowego po stronie ukraińskiej. Do tej pory tylko dwa razy udało się je otworzyć. Pomysł zahamowała rosyjska inwazja na Ukrainę w 2022 r.

To przejście graniczne Polska otworzyła tylko dwa razy. Przedziwne miejsce w Bieszczadach (Screen: Google Maps)
Straż Graniczna
To przejście graniczne Polska otworzyła tylko dwa razy. Przedziwne miejsce w Bieszczadach (Screen: Google Maps)
  • Historia projektu sięga lat 2000., ale jego realizację utrudniły sprzeciwy ekologów, pandemia i rosyjska inwazja na Ukrainę
  • Testowe otwarcia w 2019 r. odnotowały 2784 przekroczenia granicy, w tym turystów z wielu krajów.
  • W 2022 r. otwarto nowe przejście Malhowice-Niżankowice, odciążające ruch na granicy polsko-ukraińskiej.

Historia projektu sięga lat 2000., kiedy pojawiły się pierwsze plany wykorzystania starej drogi z okresu przed II wojną światową. W 2002 r. Rada Naukowa Bieszczadzkiego Parku Narodowego wyraziła sprzeciw, argumentując, że przejście w rezerwacie ścisłym zagrozi unikalnej bioróżnorodności Karpat Wschodnich, w tym gatunkom chronionym w ramach programu UNESCO.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Przejście graniczne Wołosate-Łubnia było otwarte tylko osiem dni

W 2018 r. przeprowadzono rekonesans trzech potencjalnych lokalizacji w powiecie bieszczadzkim, w tym właśnie Wołosate-Łubnia.Testowe uruchomienia nastąpiły w 2019 r.: pierwsze 1–5 maja, drugie 8–10 sierpnia podczas Dni Dobrosąsiedztwa. Wymagano paszportu, przestrzegania zasad Schengen i ceł; ale turyści mogli wracać innymi przejściami. W ciągu tych dni odnotowano 2784 przekroczenia granicy (1397 do Ukrainy, 1387 do Polski), w tym rowerzystów docierających nawet do Przełęczy Użockiej czy Turki. Skorzystali Polacy, ale też turyści z Niemiec, Czech, Węgier, Włoch, Norwegii, Szwecji i USA.

Plany stałego otwarcia zahamowała pandemia w 2020 r., a potem rosyjska inwazja na Ukrainę. Obecnie do przejścia nie ma nawet legalnego dojścia, czerwony szlak z Wołosatego prowadzi prosto na Przełęcz Bukowską, a skręcić, nawet na piechotę, w stronę granicy, nie można.

Gdzie legalnie można przekroczyć granicę? W samych Bieszczadach przejść z Ukrainą nie ma

Blisko Bieszczad jedynym stałym przejściem z Ukrainą jest Krościenko-Smolnica (drogowe, ok. 50 km od Wołosatego). Jak apelował w 2022 r. poseł PiS Marek Kuchciński podczas konferencji Przemyskiego Towarzystwa Kulturalnego: "Uruchomienie turystycznego przejścia granicznego Łubnia — Wołosate [...] przyczyni się do poznawania Bieszczadów oraz rozwoju turystyki w polskich, ukraińskich i rumuńskich Karpatach".

Mimo wojny otworzono nowe przejście z Ukrainą, i to samochodowe. Przejście graniczne Malhowice-Niżankowice, zlokalizowane ok. 12 km od Przemyśla. Nowa przeprawa uzupełnia Medykę, odciążając granicę — od początku 2024 r. na podkarpackich przejściach odprawiono ponad 10,3 mln osób i 2,1 mln pojazdów, z wartością towarów powyżej 70 mld zł.

Autor Kuba Czernikiewicz
Kuba Czernikiewicz