Zegarki możemy podzielić na dwie grupy: eleganckie oraz sportowe. Wśród tych pierwszych przeważają klasyczne, wskazówkowe (analogowe). Nas oczywiście bardziej zainteresowały produkty z drugiej grupy - nie mające wiele wspólnego z garniturem, a raczej odpornnych na błoto. Wśród czasomierzy określanych jako sportowe możemy wyodrębnić kilka "podgrup": typowo turystyczne, wygodne do noszenia na co dzień; wyprawowe (prawdziwe "kombajny", łączące w sobie wiele funkcji, przydatne dla zaawansowanych użytkowników) oraz szczególnie odporne na wstrząsy, urazy mechaniczne i błoto.Swoją uwagę skierowaliśmy na ostatnią grupę. Okazuje sie, że legendarna marka G-Shock, stworzona 25 lat temu przez Casio, nie ma sobie równych. Litera G symbolizuje tu grawitację, a właściwie całkowitą odporność tego produktu na wstrząsy. Zegarki te występują w kilku wariantach. Jeden z modeli (G-9000 Mud Resist) postanowiliśmy poddać kilku próbom, mającym z jednej strony potwierdzić lub obalić mity niezniszczalności, z drugiej zaś sprawdzić przydatność takiego zegarka w praktyce. Zanurzenie w akwarium nie robi na nim żadnego wrażenia - ma klasę wodoodporności 20 bar (czyli przeznaczony jest do profesjonalnego nurkowania). Kolejny test obejmował pracę w warsztacie. Szlifierka, młotek, rozlany olej i paliwo - żaden problem! Po zakończeniu pracy zegarek można wyszorować i wygląda jak nowy. Przyszła więc kolej na duże obciążenie statyczne. Kładziemy zegarek na ziemi i przejeżdżamy kołem dużej terenówki - jak można się domyślić nic się nie dzieje. Zaostrzamy więc kryterium i kładziemy go na betonie - po przejechaniu kołem żadna z funkcji nie wykazuje jakiegokolwiek zaburzenia. Nareszcie jednak coś widać - pojawiło się delikatne otarcie na plastikowej obudowie (jest wyraźnie podwyższona w stosunku do szkiełka, właśnie w celu ochrony). Ale fotograf trochę się denerwuje kolejną porażką, więc zegarek z dużą siłą leci na wyłożone kostką podłoże. Okazuje się, że tego już nie wytrzymał kwarc wewnątrz i zegarek został pokonany. Jaki z tego wniosek? Można zniszczyć go gołymi rękami, ale trzeba się o to szczególnie postarać. W normalnych warunkach będzie sużył wiernie przez wiele lat. Testowaliśmy również bardzo skomplikowane zegarki "wyprawowe". Trzeba jednak być miłośnikiem gadżetów, bo instrukcja obsługi liczy 160 stron (niewielkich ale jednak!). Większość funkcji (np. szybkość schodzenia) jest nieprzydatna dla "zwykłego" turysty, przydać może mu się np. kompas.
Do pracy i w teren
Zwykły zegarek - jak każdy element wyposażenia terenowca - zniszczyć można podczas pierwszego wyjazdy w błoto. Może więc od razu zainteresować się linią G-Shock?