Po pierwszej wojnie światowej i związanych z nią doświadczeniach walk pozycyjnych, przywódca III Rzeszy – Adolf Hitler – obawiał się podwojonego ataku z zachodu (Francja) i wschodu (Polska). W latach 30. na jego polecenie zaczęły powstawać fortyfikacje w Prusach Wschodnich, na Pomorzu i Śląsku. W czasie wizyty we wsi Wysoka, 30 października 1935 r., Hitler zafascynował się planami zamknięcia Bramy Lubuskiej – najszybszej drogi na Berlin.
W ten sposób zrodziły się plany stworzenia najpotężniejszego, doskonalszego od francuskiej Linii Maginota, Ufortyfikowanego Frontu Łuku Odry i Warty (początkowowo określanego Niesłysz-Obra). Zaczeły powstawać obiekty hydrotechniczne (jazy, kanały, zapory, mosty taktyczne), a następnie hindenburgstandy (czyli lekkie schrony), a także nowoczesne, mocno opancerzone oraz uzbrojone schrony i grupy warowne. Koncepcja przewidywała stworzenie najpotężniejszego i najnowocześniejszego systemu fortyfikacji, niespotykanego nigdzie w Europie. Zakładano, że do lat 50. na odcinku 80 km powstanie około 300 obiektów militarnych, w tym bunkry o 3,5-metrowych ścianach z ważącymi 700 ton wieżami i bateriami pancernymi.
Odcinek północny graniczy z Wartą w okolicach Skwierzyny
Tuż przy skrzyżowaniu dróg na Kostrzyn (nr 24) i Gorzów Wielkopolski (3) położony jest Panzerwerk (Pz. W.) 875. Dwupiętrowy schron z garażem dla działa przeciwpancernego miał kiedyś za zadanie bronić dróg. Obok, z parkingu leśnego, rozpoczyna się roadbook, a trasa prowadzi w kierunku Grupy Warownej (GW) Ludendorff. Obiekty powstały w dość wczesnej fazie budowy linii, a ich konstrukcja była nietypowa dla innych miejsc. W skład wchodzi 6 Panzerwerków (numery 863-868) połączonych przejściami podziemnymi oraz koszary i magazyn. Całość usytuowana jest na skarpie, skąd rozciąga się widok na Obrę i most. W pobliżu znajdują się także ruiny schronów na Lisiej Górze, skąd niegdyś kontrolowano dolinę rzeki.
Przemieszczając się w kierunku Bledzewa, napotkamy pojedyncze schrony, a raczej ich ruiny. Szczególną uwagę przyciąga jednak znajdujący się na kanale fortecznym most obrotowy (D 812). Obiekt jest w bardzo dobrym stanie, zachowały się m.in. pancerne drzwi i mechanizmy, a jedynym słabym punktem jest zalana maszynownia. Proponowana trasa turystyczna przebiega tutaj głównie drogami szutrowymi, częściowo po terenach leśnych.
Często poprzecinana jest wijącą się Obrą, mostami i kanałami. W malowniczej okolicy znajduje się wiele jezior, a wśród nich Bledzewskie, Chycina i Kursko. Blisko trasy roadbooka, na przesmykach między jeziorami Lipawki, Cisie i Chycina znajdują się dwie grupy warowne: Roon i Moltke, które miały bronić przesmyków. Ich układ oraz uzbrojenie były bardzo podobne, a po wojnie zostały mocno uszkodzone, dlatego zwiedzanie polecamy tylko zainteresowanym. W skład odcinka północnego, rozciągającego się od Skwierzyny aż po Kursko, wchodzi 28 schronów i dwa mosty przesuwne (Stary Dworek i Bledzew).
Odcinek centralny ze względu na swoje znaczenie strategiczne i brak naturalnych przeszkód musiał zostać wzmocniony obiektami inżynierskimi
Za jego początek uznać można okolice Kurska. Niedaleko za miejscowością, przy torach znajduje się wciąż czynna stacja kolejowa, na której ścianach widoczne są niemieckie napisy. Za linią kolejową odjedziemy w kierunku wiaduktu kolejowego (na jego wewnętrzych ścianach zachowały się wpisane niemieckie i polskie nazwiska robotników związanych z rozbudową umocnień) i GW Schill, która znajduje się 300 m w przeciwną stronę do wiaduktu. W jej skład wchodzą dwa schrony, koszary i niewielkie podziemia. Kiedyś obiekty chroniły linię kolejową oraz drogę. Na przedpolu GW w kierunku Kęszycy między stawami hodowlanymi i kanałami taktycznymi znajdziemy wciąż działający, jeden z dwóch na Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym (MRU) zwodzony most obrotowy D 724.
Pod mostem znajduje się maszynownia, która przesuwała obiekt na rolkach. Obronę mostu stanowił lekki schron z karabinem maszynowym i działem polowym. W tym rejonie trasa roadbooka w wiekszości przebiega po drogach, które zostały wybrukowane, tak aby transport i logistyka nie sprawiały problemów. Z trasy odbijemy na chwilę do Kęszycy Leśnej (przypomina Borne Sulinowo), gdzie kiedyś znajdowały się koszary i ośrodek szkoleniowy wojsk niemieckich, a po wojnie wojsk radzieckich. Po ich odejściu w 1993 r. pozostały zamieszkane dziś budynki i pomnik łącznościowca.
Domeną odcinka centralnego było jednak stworzenie systemu około 30 km podziemnych tuneli, które łączyły poszczególne obiekty i GW (Lutzow, Yorck, Gneisenau, Scharnhorst, Friesen, Jahn). Jadąc od Kęszycy, miniemy grupę warowną Yorck i dojedziemy do GW Scharnhorst w Pniewie, gdzie mieści się muzeum, zapora czołgowa „zęby smoka” i wejście do podziemi. Muzeum Fortyfikacji jest także rezerwatem nietoperzy, bowiem zimuje tam około 30 tysięcy latających ssaków. Podziemia zwiedzać można wraz z przewodnikami w trzech wariantach: krótszym (1,5 godziny), dłuższym (2,5 godz.) i ekstra (4-8 godz.).
Wejście do schronu prowadzi przez grube, pancerne drzwi, za którymi znajduje się system zapadni i strzelnica. Na górze jest przestrzeń bojowa z nielicznymi elementami uzbrojenia i wystawami tworzącymi historyczny klimat. Na niższych kondygnacjach znajdują się poziomy techniczne, koszarowo-magazynowe i wejście do tunelu. Wrażenie robi rozmach budowli i myśl inżynierska. Podziemnymi korytarzami wiedzie linia kolejki wąskotorowej, z mijankami i dworcami. Przygotowanie logistyczne zapewnić miało długofalową i skuteczna obronę walczącym żołnierzom. Od głównego korytarza odchodzą rozgałęzienia łączące z poszczególnymi schronami.
Trzeba przyznać, że wycieczka długimi tunelami robi niesłychane wrażenie, warto więc umówić się wcześniej, korzystając ze strony internetowej: www.bunkry.pl. Po zwiedzeniu muzeum dalsza część trasy prowadzi w kierunku Boryszyna. Na odcinku centralnym, znajdują się łącznie 43 schrony, a większość z nich połączona jest właśnie podziemnymi korytarzami.Odcinek południowy rozciąga się od Lubrzy do miejscowości Bródki nad Odrą
Na terenach tych jest bardzo dużo cieków wodnych, które stanowią naturalną przeszkodę. Jadąc od Staropola do Lubrzy, miniemy kilka obiektów hydrotechnicznych, takich jak jazy czy mosty forteczne ze szlabanami przeciwpancernymi. Stalowe szlabany o wytrzymałości uderzenia 10-tonowej ciężarówki, zamykane były za pomocą napędu sprężynowego. Koszt jednego urządzenia wynosił równowartość popularnego samochodu. W kierunku południowym trasa wiedzie bardzo urokliwymi drogami w sąsiedztwie jeziora Niesłysz.
W miejscowości Ołobok znajdziemy 6 zniszczonych schronów, jednak na większą uwagę zasługuje jaz i most przesuwny o numerze 602. W razie ataku otwarcie jazu mogło szybko obniżyć poziom jeziora Niesłysz, zalewając okolicę, co utrudniłoby przeprawę nieprzyjacielowi. W sumie na odcinku południowym zliczyć można blisko 30 schronów i 15 obiektów hydrotechnicznych. Proponowana przez nas wycieczka dobiega końca w miejscowości Skąpe.
Międzyrzecki rejon umocniony to miejsce doceniane przez eksploratorów
Zaciekawić też może każdego, kto choć trochę interesuje się historią czy militariami. Mimo że większość budowli została zniszczona po wojnie (wysadzona i zawalona) lub rozszabrowana przez wojska radzieckie i polskie, wciąż są niezwykle interesujące. W roadbooku raczej nie napotkamy przeszkód terenowych, więc bardziej niż wyciągarka przydadzą się aparat fotograficzny, latarka i wojskowe ciuchy. Więcej informacji można znaleźć na: www.bunkry.pl; www.lubuskie.pl; www.fortyfikacjewpolsce.pl. Szczególne podziękowania dla panów Leszka Lisieckiego i Grzegorza Urbana z Muzeum Fortyfikacji i Nietoperzy w Pniewie.