Siarczyste mrozy każdego ranka wywoływały zamieszanie na parkingu. Samochód serwisowy organizatorów uwijał się miedzy Patrolami i „Dyskotekami”, sprawiedliwie dzieląc prąd swojego akumulatora między potrzebujących. W ciągu trzech dni załogi miały do przejechania 270 km po zaśnieźonych połoninach, z czego 40 km w nocy. Niestety, silne mrozy zamieniły trasę imprezy z błotnego kryterium w rodzinno-turystyczną przejażdżkę, co rozczarowało wielu uczestników.