Producent premium z Ingolstadt ma w swojej ofercie SUV-y o oznaczeniach Q3, Q5 i Q7. Od dawna jednak pracuje nad rozszerzeniem gamy i naturalną koleją rzeczy byłoby nazywać je zgodnie z dotychczasową terminologią, w więc Q1, Q2, Q4 itd. I właśnie tu pojawia się problem, bo prawa do nazw Q2 i Q4 od dawna ma Alfa Romeo.

Włosi za pomocą tych nazw rozróżniają napęd na jedną i obie osie. Nie są również zainteresowani dogadywaniem się z niemieckim koncernem, a podobno rozmowy w tej sprawie toczyły się nawet na najwyższym możliwym szczeblu, między Sergio Marchionne a Ferdinandem Piechem. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że obecnie Alfa Romeo nie używa tych nazw w swoich modelach, choć oczywiście niewykluczone, że w przyszłości do nich wróci.

Nie wiemy, jakie pieniądze leżały na stole, ale podpowiadamy Alfie pomysł na wymianę: Q2 i Q4 w zamian za prawa do nazwy Quattro…