Chyba nie powinniśmy poruszać tematu nieutwardzonych dróg, gdy mówimy o samochodach: Q3, X1 czy Evoque’u – zarówno z powodu przeznaczenia tych aut, jak i zasobności portfeli ich nabywców. Przecież małe SUV-y tylko w wyjątkowych przypadkach będą jechać po innej nawierzchni niż asfaltowej. Zamiast wzbijania tumanów kurzu na polnych drogach i leśnych duktach mają wywoływać emocje.
Styliści niemieckich aut dobrze wykonali swoją pracę, ale nie stworzyli pojazdów zaskakujących wzornictwem. Było to bardzo widoczne podczas naszych jazd testowych, kiedy nikt się nawet nie obejrzał za nimi, ponieważ wzrok wszystkich dawno już podążał za Evokiem. Wprawdzie w naszym teście nie chodzi o wygląd zewnętrzny, lecz o inne zalety, jednak małemu Range Roverowi tych także nie brakuje. „Brytyjczyk” oferuje najwięcej miejsca oraz wrażenie największej przestrzeni, a także może się pochwalić najwyższą jakością wykonania.
Na tle niemieckich rywali pokazuje, że Zjednoczone Królestwo całkiem nieźle się trzyma. Audi, mistrz stylowego aranżowania kabin, dość skromnie „umeblowało” Q3. Jego wnętrze przypomina A1. Krótkie drzwi tylne utrudniają zajmowanie miejsc na wygodnych siedzeniach, a fotele przednie są zbyt wysoko umieszczone nawet w najniższej pozycji. Praktyczność dużego bagażnika ogranicza wysoki i bardzo głęboki próg, tylko częściowo zabezpieczony przed zarysowaniami.
Do tego półka nad kufrem nie unosi się razem z klapą, a po złożeniu oparć tylnych siedzeń na podłodze powstaje stopień. Problem rozwiązuje zakup podwójnej podłogi (900 zł). Najpraktyczniejszym bagażnikiem może się pochwalić X1 – dzięki dzielonemu na trzy części oparciu tylnej kanapy z możliwością regulacji kąta pochylenia można łatwo dostosować kufer do aktualnych potrzeb.
X1 ma jeszcze inną istotną zaletę – w porównaniu z konkurentami obsługa urządzeń elektronicznych jest w nim łatwiejsza. System MMI Audi oraz nieprecyzyjny, zbyt czuły na dotyk monitor w Evoque’u są mniej intuicyjne niż iDrive BMW.
Jednakże bawarski SUV nie jest idealny. Jego dwulitrowy diesel nie może być powodem do szczególnej dumy dla konstruktorów z Monachium. Ciągle charakteryzuje się zbyt małą kulturą pracy. Za to dobrze zestopniowana, miękko przełączająca skrzynia automatyczna pomaga mu przezwyciężać lekką słabość podczas ruszania. W trakcie dynamicznego przyspieszania „automat” doskonale dobiera przełożenia, dając jednocześnie kierowcy możliwość szybszej zmiany biegów za pomocą manetek przy kierownicy niż w automatycznym, wysokoobrotowym trybie pracy S.
Masywna karoseria Evoque’a (o 230 kg cięższa od Q3) sprawia, że pomimo wyższej mocy Range ma mniejszy temperament i spala więcej paliwa. Ale i tak złowrogo pomrukujący, bardzo elastyczny diesel o pojemności 2,2 litra, współpracujący z sześciobiegową skrzynią automatyczną, bez trudu wprawia w ruch ciężkiego Rovera.
Taki napęd pasuje do Evoque’a. Auto prowadzi się tak dobrze, jak to możliwe bez szkody dla tradycyjnych zalet Range Roverów. Długi skok sprężyn, system Terrain Response, duży prześwit i krótkie zwisy sprawiają, że tak naprawdę tylko Evoque nadaje się do jazdy terenowej. BMW poza asfaltem wspomagane jest wyłącznie przez system ułatwiający podjazd na wzniesienie, Audi nie ma nawet takiego udoskonalenia.
Sportowy charakter Q3 podkreśla dwulitrowy, chętnie wchodzący na obroty diesel TDI i skrzynia DSG. Jej szybka praca i najmniejsza masa auta zapewniają Audi najlepsze przyspieszenia przy najniższym spalaniu. W zakresie dynamiki prowadzenia najwyżej oceniamy X1. BMW zawdzięcza to m.in. koncepcji napędu.
W Audi silnik TDI umieszczono poprzecznie z przodu. Moment obrotowy jest przekazywany na koła poprzez sprzęgło wielopłytkowe – w większości na oś przednią. W X1 przeciwnie, motor zabudowano wzdłuż komory silnika, a układ napędowy preferuje oś tylną. To zapewnia dynamiczniejsze prowadzenie. Ponadto BMW może sobie pozwolić na większe siły skręcające koła w układzie kierowniczym, co polepsza precyzję jazdy. Elektromechaniczny układ kierowniczy Audi okazuje się mało komunikatywny.
Wysoki komfort jazdy Evoque’a zepsuły 20-calowe koła i na dodatek nie poprawiły dynamiki prowadzenia. Na początku swojej kariery X1 zbierało baty za słabe tłumienie wybojów. Na szczęście to już przeszłość, bo BMW zmieniło nastawy zawieszenia (łagodniejsze zestrojenie sprężyn i amortyzatorów), co sprawiło, że teraz pracuje ono najbardziej harmonijnie.
PODSUMOWANIE - Tegoroczna nowość z Anglii miałaby duże szanse na lepszy wynik gdyby nie… cena. Z tego powodu na czele znalazły się niemieckie SUV-y, przy czym zdecydowanie wygrało BMW. Legendarne prowadzenie pojazdów spod znaku biało-niebieskiej szachownicy potwierdziło się także w tym przypadku. Do charakteru samochodu pasuje silnik o akceptowalnej dynamice.