Właściwie to jest do przewidzenia: płacąc za samochód tej wielkości ponad 150 tys. zł, klient będzie wymagał wysokiej jakości wykończenia. Lansowane przez Audi hasło „przewaga dzięki technice” też musi znaleźć tu swoje odbicie. Właśnie te dwie cechy doskonale charakteryzują całe auto: jakość i perfekcyjna technika.Karoseria Q5 łatwo zjednuje zwolenników. A to dzięki połączeniu praktycznych zalet z elegancją i dobrym wyposażeniem.
Niestety, o wielu dodatkach trzeba pomyśleć na etapie kompletowania auta w salonie. Dość wyraźnie podnosi to cenę, ale w przypadku klientów zainteresowanych takim modelem nie jest to chyba aż tak istotne… Chcemy przewieźć deskę surfingową? Proszę bardzo – jeśli kupiliśmy wersję ze składanym oparciem pasażera z przodu nie musimy myśleć o bagażniku dachowym. Tam przecież mamy – również opcjonalny – wielki dach szklany.
Często zmieniamy zadanie auta wożąc bagaże lub osoby z tyłu? Na liście opcji jest „kanapa tylna plus”, wyposażona w możliwość przesuwu wzdłużnego w zakresie 10 cm. Przewidujemy przewóz bagażu? Lepiej zaopatrzyć się w system prowadnic pozwalający w łatwy sposób unieruchomić go w bagażniku. Przygotowano również solidną siatkę oddzielającą ładunek od pasażerów, którą rozpiąć możemy zarówno za pierwszym, jak i za drugim rzędem siedzeń. Składanie kanapy – dzięki dźwigniom na ściankach bagażnika – jest proste i wygodne. Jeśli do tego wszystkiego „dorzucimy” dobre materiały i wysoką czytelność wskaźników powstaje wnętrze niemal doskonałe.
Tylko miejsca na tylnej kanapie mogłoby być trochę więcej – nie to, żeby trzeba było kurczyć nogi, ale ktoś po określeniu „premium” może spodziewać się więcej. Również skromna ładowność (testowe auto było nieźle doposażone) pozostawia niedosyt – na kierowcę, pasażerów i bagaże mamy do dyspozycji zaledwie nieco ponad 400 kg!
Chcąc „zaszaleć” z komfortowymi dodatkami, można śmiało zaoszczędzić na silniku. Nawet podstawowy 2.0 TDI zasługuje na uwagę. W stosunku do 3.0 wydamy mniej o 60 tys. zł! Wyposażona w system common rail jednostka pracuje spokojnie. Silnik przyspiesza żwawo, chętnie wkręca się na obroty. Oczywiście to nie to co 3.0, ale do średnio dynamicznej jazdy w zupełności wystarczy. Dobrze działa skrzynia biegów, choć warto rozważyć dopłatę do przekładni S tronic – to rewalycyjny system DSG koncernu VW z 7 biegami!
Na pochwałę zasługuje również podwozie, szczególnie po dodaniu systemu Audi Drive Select, w którym kierowca może wybierać tryb pracy amortyzatorów oraz układu kierowniczego (Comfort/Auto/Dynamic). Ta przyjemność oznacza kolejne 7850 zł, o które uszczupli się portfel, ale naprawdę jest wyczuwalna i przydatna w praktyce.
Choć Audi zachwala swoje auto jako „samochód doskonale sprawdzający się w każdym terenie” i deklaruje głębokość brodzenia 500 mm, to jednak nie próbujmy używać go jako terenówki. Bez kłopotu poradzi sobie na gorszej drodze o luźnej nawierzchni (przyzwoity prześwit, plastikowa osłona silnika), jednak zapuszczanie się nim w teren może grozić uszkodzeniami. Nie za duży jest skok kół, a długi „nos” może dość łatwo wejść w kontakt z podłożem.