Czy Audi było pierwsze? I tak, i nie. Niemcy z pewnością zrewolucjonizowali rajdy samochodowe. Bez wątpienia do zasług Audi należy dopisać wyprodukowanie pierwszego „normalnego” samochodu osobowego, czyli wielkoseryjnego, ze stałym napędem 4x4, w rozsądnej cenie. Później zaś nikt inny lepiej nie rozpropagował tego rozwiązania i nie wszczepił go do większej ilości osobowych modeli. Nikt nie może pochwalić się taką paletą rozwiązań technicznych.
Cofnijmy się jednak o… ponad 100 lat. Napęd wszystkich kół opatentowano już w XIX wieku! Ferdynand Porsche opracował elektryczne auto z silnikami w każdym kole w 1889 r. „Klasyczny” Spyker 60 H.P. jeździł już w 1903 r. Potem powstały liczne terenówki, ale na pierwsze „produkcyjne” auto osobowe trzeba było poczekać do 1966 r. Jensena FF (bo o nim mowa) trudno jednak zakwalifikować do aut seryjnych – w ciągu 5 lat powstało bowiem… 318 sztuk.
W 1974 r. pałeczkę podjęło Subaru, ale Leone początkowo wyposażano tylko w dołączany napęd osi przedniej. W 1979 r. na rynku pojawił się amerykański „orzeł” – AMC Eagle. Ten jednak klasyfikowany jest jako pierwszy crossover (połączenie auta osobowego z terenowym).
Dotarliśmy w ten sposób do 3 marca 1980 r. Tego dnia Audi pokazało na salonie samochodowym w Genewie model Quattro. Zanim jednak do tego doszło, musimy ponownie się cofnąć, ale tym razem tylko do roku 1977 r., kiedy to Jorg Bensinger (szef pracowni zawieszenia Audi) testując terenowego Iltisa, wpadł na pomysł połączenia napędu 4x4 z mocnym silnikiem i podwoziem auta osobowego.
Prototyp A1 wykorzystujący podzespoły Audi 80 i silnik z „setki” gotów był już pół roku później. Do pokonania pozostała jeszcze jedna przeszkoda – przekonanie kierownictwa koncernu, że to właściwa droga rozwoju. Kiedy na przełęczy górskiej prototyp quattro wyposażony w letnie opony bez wysiłku pokonał napotkane przypadkowo auto wykorzystywane do testowania łańcuchów dla całego projektu zapaliło się zielone światło.
Ale i w koncernie Audi ludzie popełniają błędy – zabrany na jazdy próbne ówczesny szef sprzedaży Werner Schmidt miał podobno powiedzieć: „Komu na miłość boską mam to sprzedać?” A chodziło o… całe 400 sztuk „potwora” z napędem 4x4! Tymczasem na 25-lecie (rok 2005) zanotowano wynik 1 815 396 egzemplarzy, zaś na koniec 2009 r. było to już 3 296 917 sztuk! Dziękujemy panu Schmidtowi (a przede wszystkim kierownictwu koncernu), że podjęli ryzyko…
Nie było łatwo również w kwestiach technicznych. Konstruktorzy szybko doszli do wniosku, że auto musi mieć centralny dyferencjał. Wzdłużny silnik jest przed osią przednią, skrzynia – za. W terenówce to nie problem. Ale w stosunkowo małym aucie osobowym? Brak tu miejsca na wał „powrotny” do przedniej osi. Potrzeba było przebłysku innowacyjności – temat załatwiono wydrążając jeden z wałków skrzyni biegów i puszczajac w środku „wał” napędowy.
Pierwsze Quattro miały turbodoładowany silnik 2.1 o mocy 200 KM (ciśnienie doładowania 0,85 bara). Przyspieszenie do „setki” zajmowało mu 7,1 s. Dyferencjały centralny i tylny wyposażono w mechaniczne, „pełne” blokady, uruchamiane przez kierowcę. Zmian w konstrukcji oraz wyglądzie tego modelu dokonywano często.
Z ważniejszych warto wymienić wprowadzenie centralnego dyferencjału torsen (rok modelowy 1987, zniknęła mechaniczna blokada centralnego dyferencjału) i debiut silnika 2.2 20V oferującego 220 KM (1989 r.). Do 1991 r. (koniec produkcji) zbudowano 11 452 Quattro.
Do tego czasu jednak napęd wszystkich kół znacząco się rozpowszechnił – stosowany był (opcjonalnie lub seryjnie) w niemal wszystkich modelach firmy. Galerię produktów (wybrane modele) prezentujemy w pasku u dołu stron. Na koniec 2009 r. oferowano aż 126 wersji quattro! Kamienie milowe rozwoju technicznego obejrzeć można w ramce obok. Audi często eksperymentowało też z pojazdami koncepcyjnymi. Oglądając „wycinek” dokonań inżynierów zwróćmy uwagę, że wiele projektów znalazło zastosowanie w kolejnych modelach seryjnych.
Jednym z filarów powodzenia napędu quattro było zaprezentowanie go w sporcie wyczynowym. Choć rywalizację Audi rozpoczęło bez większych doświadczeń, szybko doszło do doskonałych wyników. Koniec lat 70. stał pod znakiem dominacji tylnonapędowych modeli – m.in. Fiata 131 Abarth, Opla Ascony. Decydując się na wprowadzenie napędu 4x4, Audi sprawdziło możliwość zmian w przepisach rajdowych, umożliwiających start takim autem. Debiut (zakończony zwycięstwem) odbył się na austriackim rajdzie Janner (1981 r.). W Mistrzostwach Świata nie było już tak łatwo, ale w Rajdzie San Remo Audi Quattro pozwoliło wpisać się 30-letniej wówczas francuzce Michele Mouton do historii rajdów – została pierwszą kobietą, która wygrała eliminację MŚ! Kolejny sezon to aż 7 wygranych eliminacji (3 w wykonaniu Mouton) i szarfa dla najlepszego producenta. Niestety, Francuzka przegrała tytuł mistrzowski, zajęła drugie miejsce.
W kolejnym roku Audi musiało uznać wyższość Lancii – jej model 037 Rally mimo tylnego napędu był prawdziwym monstrum, idealnie wykorzystującym wymogi niedawno powstałej Grupy B. Reakcja Audi była szybka – opracowano „seryjny” model Quattro Sport (trzeba było wyprodukować 200 sztuk, aby starać się o rajdową homologację – obecnie to bardzo poszukiwane i drogie rarytasy), a następnie rajdową odmianę A2 i kolejne. W najlepszych czasach rajdówki dysponowały (oficjalnie) mocą blisko 500 KM!
Rajdowa kariera zespołu Audi trwała jeszcze kilka lat, ale wkrótce zainteresowanie niemieckiej firmy przeniosło się na tory. Powstały konstrukcje rywalizujące w narodowych seriach wyścigowych w Europie i Ameryce Płn. Jeszcze w latach 80. Audi zaznaczyło swoją obecność w wyścigu w Kolorado – podjazd pod słynną górę Pikes Peak. W 1987 r. Walter Röhlr pobił tam ówczesny rekord, zaliczając czas 10 min i 47,85 s.
Najnowsze dzieła Audi to wprowadzenie arcyciekawego rozwiązania rozdziału napędu w RS 5 czy testy produkcyjnej wersji A1 4x4.