Wielkość to kwestia względna. Zwłaszcza w USA, gdzie po raz pierwszy mieliśmy okazję jeździć nowym X3. Choć auto znacznie urosło w stosunku do poprzednika, na autostradzie w okolicach Atlanty nasz samochód wyglądał co najwyżej jak większy koszyk na zakupy i na tle olbrzymich SUV-ów i półciężarówek mógłby uchodzić za kompakt. Długość nowego X3 wynosi 4,65 m (plus 8 cm), a szerokość 1,88 m (plus 3 cm). Wysokość pozostała prawie bez zmian.
Olbrzymia „nerka” wlotu powietrza sprawia, że od razu wiemy z którego producenta autem mamy do czynienia. Z boków zauważymy ostre, wyraźne przetłoczenia, dzięki którym auto mocno odróżnia się od poprzednika i zyskało niepowtarzalny charakter. Oczywiście, bryła pojazdu pozostała niezmieniona, ale ponad 600 tys. sprzedanych na całym świecie egzemplarzy to dowód na to, że dotychczasowy kierunek stylistyczny był jak najbardziej słuszny.
Patrząc na same wymiary: druga generacja X3 wchodzi w rolę pierwszego X5, a przy okazji oddala się od X1. Produkcja auta odbywa się w amerykańskim zakładzie BMW w Spartanburgu (tu też powstaje większe X5). Przeprowadzka ze Starego Kontynentu (do tej pory X3 było wytwarzane przez Steyera w Austrii) najwyraźniej wcale mu nie zaszkodziła – pod względem jakości montażu nie zauważyliśmy zmian na gorsze. Wręcz przeciwnie: nasz testowy egzemplarz sprawiał wrażenie superdopracowanego.
Cieszymy się także z tego, że BMW zdecydowało się nie oszczędzać na materiałach wykończeniowych i auto naprawdę może pod tym względem zaspokoić nawet wybrednych klientów. W nowym X3 znajdziemy też wiele urządzeń i systemów znanych z nowej serii 5 (wyświetlacz Head up, dostęp do internetu, duży, 8,8-calowy monitor).
Zgodnie z oczekiwaniami zwiększyła się też ilość miejsca oferowanego w środku. Z tyłu nawet wysokie osoby nie powinny mieć problemu ze znalezieniem wygodnej pozycji. W kufrze zamiast dotychczasowych 380 zmieści się 550 litrów bagażu (po rozłożeniu siedzeń maksymalnie 1600 l). Wszystko dzięki nowemu zawieszeniu wielowahaczowemu pochodzącemu z obecnej „piątki”. Tylna kanapa jest dzielona w proporcji 40:20:40, ale po jej rozłożeniu nie uzyskamy zupełnie płaskiej powierzchni, nie można jej też przesuwać ani regulować kąta nachylenia oparcia – szkoda, inni to potrafią.
Pierwsza generacja X3 najgorzej wypadała w dziedzinie komfortu resorowania. Nic więc dziwnego, że właśnie na tym polu BMW pracowało najciężej, by uzyskać odpowiedni efekt. Zadanie zostało wykonane prawidłowo – śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że X3 kompensuje wyboje niemalże tak dobrze jak większy „brat” X5. Oczywiście, przyjemność z jazdy na tym zabiegu nie ucierpiała – w końcu renoma firmy zobowiązuje. Kilka ostrych zakrętów jeden po drugim? Nie ma sprawy, samochód szybko odzyskuje równowagę i jest gotowy do następnego manewru.
W momencie rozpoczęcia sprzedaży (listopad) nowe X3 będzie oferowane z dwoma silnikami: 306-konnym, 6-cylindrowym 35i (od 229 900 zł) oraz turbodieslem 20d (184 KM, od 159 900 zł). W obu przypadkach w standardzie znajdziemy system start-stop (dzięki niemu jednostka wysokoprężna zużywa o 14 proc. mniej paliwa niż w poprzedniku).
PODSUMOWANIE - Nowe BMW X3 urosło i zmężniało. Silnik Diesla jest oszczędniejszy, znacznie powiększono bagażnik i przedział pasażerski, a pod względem oferowanego komfortu samochód nie ma sobie równych w swojej klasie. Szkoda, że zabrakło takiego „drobiazgu” jak przesuwana tylna kanapa... Słowa uznania należą się za jakość wykończenia wnętrza – gdy chce się walczyć o prym w segmencie premium, samochód nie może inaczej wyglądać.