Za bazę przeróbek posłużył Cadillac CTS-V, który w produkcyjnej wersji napędzany jest potężnym silnikiem V8 o pojemności 6,2 litra - takim samym, acz nieco słabszym, jak w topowej wersji Chevroleta Corvette ZR1. Jego moc wynosi 556 KM, a maksymalny moment obrotowy sięga 745 Nm. To wartości, które już na papierze wyglądają niezwykle obiecująco.

Inżynierowie z Hennessey poszli jednak znacznie dalej. W podstawowym pakiecie tuningowym V600, po przeróbkach w oprogramowaniu sterującym pracą silnika, zamontowaniu wzmocnionej turbosprężarki i wyczynowego filtra powietrza, kierowca ma do dyspozycji stado 610 koni mechanicznych, a moment obrotowy sięga tu wartości 820 Nm. Te parametry pozwalają na przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 3,8 sekundy i osiągnięcie maksymalnej prędkości 314 km/h.

Dla pragnących jeszcze większej dawki adrenaliny za kierownicą, tuner przygotował wersję V650, w której oprócz przeróbek zastosowanych w V600, inżynierowie użyli dodatkowo bardziej wydajnego systemu chłodzenia, układu wydechowego o większej średnicy oraz katalizatora o mniejszych oporach przepływu powietrza. Pozwoliło to podnieść moc o kolejne 50 KM, co daje wynik 650 KM, natomiast maksymalny moment obrotowy wynosi 869 Nm i jest dostępny już od 3 400 obr./min.

To jednak nie koniec propozycji firmy Hennessey… Kolejny etap modyfikacji nazwany został V700 i tu dodatkowo, oprócz zmian zastosowanych w V650, zmodyfikowano wałek rozrządu i głowice cylindrów. Maksymalna moc to 700 KM, a moment obrotowy sięga wartości aż 950 Nm. W tym pakiecie dostojny sedan przyspiesza do "setki" w niewiele ponad 3 sekundy, a wskazówka prędkościomierza zatrzymuje się przy wartości oznaczonej liczbą 340.

Topowa wersja Cadillaca CTS-V w wydaniu firmy Hennessey wymaga od kierowcy sporych umiejętności i dużego opanowania, gdyż moc, jaką dysponuje seria V800 to niebotyczne 800 KM. Maksymalna wartość momentu obrotowego, dostępna od 4 400 obr./min, wynosi aż 1048 Nm, co sprawia, że czas potrzebny na rozpędzenie amerykańskiej limuzyny do 100 km/h spada poniżej 3 sekund. W tej wersji producent zastosował podwójną turbosprężarkę, sportowy układ paliwowy i wtryskiwacze, dodatkowe zmiany w oprogramowaniu, nowy rozrząd i układ wydechowy oraz przeprojektowaną głowicę silnika.

Pikanterii dodaje fakt, że producent, wymieniając listę modyfikacji, ani słowem nie wspomina o jakichkolwiek zmianach w zawieszeniu, co rodzi pewne wątpliwości odnośnie właściwości jezdnych najmocniejszych wariantów - nie tylko na prostych odcinkach, ale przede wszystkim w ostrych wirażach. Przy mocy 800 KM, momencie obrotowym wynoszącym przeszło 1000 Nm i napędzie na tylne koła, szybka i dynamiczna jazda po łukach wydaje się wręcz niemożliwa, a niemal każda próba ruszenia z miejsca zwieńczona jest chmurą gęstego dymu z opon.