Biorąc pod uwagę bardzo trudną sytuację finansową policji w bieżącym roku, która wynika ze zmniejszenia budżetu, trzeba podkreślić, że obecnie - oprócz zobowiązań związanych z pozapłacowymi świadczeniami dodatkowymi - policja płaci terminowo wszystkie pozostałe należności. Nie zabrakło jak dotąd pieniędzy na pensje, paliwo do radiowozów, itp.

Budżet wydatków rzeczowych w bieżącym roku stanowi jedynie 62% budżetu z roku ubiegłego. A zatem wydawałoby się, że w lipcu powinno zabraknąć pieniędzy na wszystko, a policja przestałaby realizować swoje zdania. Radiowozy powinny stanąć na kołkach, w jednostkach policji powinny być odcięte prąd i woda. Byli tacy, którzy na początku roku taki właśnie scenariusz wróżyli.

Wbrew wygłaszanym przez nich opiniom, tak się jednak nie stało. Wdrożony w marcu tego roku proces racjonalizacji wydatków spowodował, że zaczęto bardzo dokładnie liczyć pieniądze podatnika wydawane na świadczenia i usługi opłacane przez policję. To dzięki takim zabiegom nie zabrakło pieniędzy m.in. na pensje oraz paliwo.

Zobacz auto, jakiego ten producent jeszcze nie miał w ofercie

W artykule pojawiło się niestety kilka nieprawdziwych faktów i liczb, których źródłem jest cytowana anonimowa osoba. Warto je sprostować. Wbrew temu co napisano, Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji w trakcie ostatniej narady kierownictwa policji nie przerwał wypowiedzi zastępcy komendanta głównego policji. Nigdzie w trakcie dyskusji nie pojawiły się dane dotyczące kosztów przejazdu 1 kilometra przez policyjne samochody, czy to w wysokości 1 złotego, czy też 30 groszy.

Ta ostatnia wartość podana przez dziennikarza to bardzo optymistyczny wariant. Chcielibyśmy - o czym wielokrotnie już pisano - by koszt taki wynosił około 70 groszy - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie Komendy Głównej Policji.