Przede wszystkim należy sprecyzować swoje oczekiwania. Jeśli już wiemy, jakiego typu opony zamierzamy kupić (typ, rozmiar), można przystąpić do przeszukiwania ofert. Najtaniej jest w Internecie - ta prawda sprawdza się również w przypadku opon. Obecnie w sieci namnożyło się różnych hurtowni i sklepów z oponami. Większość jest godna zaufania, dlatego skupić się można na cenie oraz… marce.

Nietrudno zauważyć, że ceny opon w tym samym rozmiarze ale różnych producentów potrafią różnić się nawet o 100-200 zł na sztuce! Skąd takie różnice i czy warto przepłacać?

Obecnie rynek opon jest dość mocno skonsolidowany. Większość wciąż obecnych na rynku marek należy do jednego z kilku dużych producentów. Nie należy dać się jednak zwieść temu, że np. zakłady Dębica należą do Goodyear-Dunlop. Najnowsze mieszanki gumowe i bieżniki będące wynikiem najnowszych badań zarezerwowane są dla najdroższych i najlepszych marek opon. Na tym rynku mamy bowiem do czynienia z takim samym pozycjonowaniem produktów, jak np. w przypadku samochodów. A więc, jeżdżąc samochodem średniej klasy nie warto wybierać najtańszych opon, ale i przepłacać inwestując w opony przeznaczone do aut z silnikami o mocy ponad 200 KM…

Sposobem na oszczędzanie może być zakup opon używanych. Taka metoda przypomina jednak grę w rosyjską ruletkę. Nie da się bowiem ocenić "na oko" stanu opony. Może to zrobić dopiero wulkanizator podczas wyważania i pompowania opony. A wtedy może być już za późno, by oddać sprzedawcy opony, którą nadają się tylko na śmieci.

Lepszym sposobem na oszczędzanie jest zakup nieużywanych, kilkuletnich opon (starszych niż 3 lata), które zwykle są odpowiednio przecenione. Często są to również nieco starsze modele.  Gorsze? Może i tak, ale na pewno lepsze od dostępnych w podobnej cenie najtańszych opon nowych.

O tym, że rok produkcji nie musi dyskwalifikować opony, najlepiej świadczy fakt, że czasami nie da się kupić nowiutkich opon do najdroższych samochodów typu porsche i ferrari. Sytuacja ta wynika z faktu, że z powodu małego popytu na takie ogumienie producenci uruchamiają jego produkcję od czasu do czasu. A nie trzeba dodawać, że opony do tego typu aut muszą spełniać najwyższe wymagania jakościowe.

Ostatnim sposobem na oszczędzanie jest zakup opon bieżnikowanych. Producenci tzw. "nalewek" dają na nie gwarancję, jednak nie można się oszukiwać, że tego typu ogumienie będzie równie dobre, jak fabrycznie nowe. Czy warto? Nie podejmujemy się oceniać, każdy musi zdecydować samemu.

A więc opony nowe i kilkuletnie nieużywane - tak, bieżnikowane - trudno powiedzieć, używane - raczej nie.