• Po zimie, przed intensywnym korzystaniem z klimatyzacji, warto sprawdzić, czy z układu nie ubyło czynnika chłodzącego
  • Przegląd klimatyzacji warto wykonać przynajmniej raz w roku, a wymianę filtra kabinowego nawet częściej
  • Profesjonalne, stosowane w warsztatach środki odkażające i odgrzybiające do klimatyzacji są skuteczniejsze od tych dostępnych dla amatorów

Nie tak dawno temu producenci samochodów twierdzili, że montowane w autach klimatyzacje są bezobsługowe. Tyle, że to nieprawda. Bo chociaż klimatyzacja działa podobnie do domowej lodówki, która nie potrzebuje przecież regularnych przeglądów, to pracuje ona w zupełnie innych warunkach. Ze względu na konstrukcję układu niewielkie ubytki czynnika chłodzącego są w samochodowych układach nieuniknione, a newralgiczne elementy klimatyzacji, takie jak np. skraplacz (tzw. chłodnica klimatyzacji) znajdują się w miejscach, w których bardzo łatwo o ich uszkodzenie. Warto też wiedzieć, że wraz z upowszechnieniem klimatyzacji w samochodach, wcale nie poprawiła się jakość podzespołów – jest wręcz przeciwnie. W czasach, kiedy klimatyzacje były kosztownym i ekskluzywnym dodatkiem, producenci mogli sobie pozwolić na stosowanie drogich części. Teraz, kiedy klimatyzacja to już w autach w zasadzie standard, księgowi dbają o to, żeby nadmiernie nie podwyższała ona kosztów produkcji. Efekty niestety już widać – w nowszych autach skraplacze, parowniki czy kompresory psują się wcześniej niż miało to miejsce w starszych modelach. Układy klimatyzacji są też często zbudowane tak, że w przypadku znacznego ubytku czynnika chłodzącego musi dojść do zatarcia kompresora, który jest na stałe napędzany od silnika – kiedyś standardem było to, że przy znacznym spadku ciśnienia sprzęgiełko przy kompresorze odłączało napęd, a koło pasowe obracało się luźno.

Droższa obsługa klimatyzacji

Niestety, w ciągu ostatnich kilku lat koszty obsługi klimatyzacji gwałtownie wzrosły. Najpierw za sprawą obowiązkowego wprowadzenia w 2017 roku w nowych autach układów wypełnionych rzekomo bardziej ekologicznym chłodziwem R1234yf, które kosztowało wówczas nawet kilkanaście razy drożej od czynnika R134a. Radość właścicieli starszych aut nie trwała jednak długo – na terenie Unni Europejskiej wprowadzono ograniczenia w obrocie starszymi gazami chłodniczymi, które nie spełniają najnowszych norm – wraz ze spadkiem podaży gwałtownie wzrosły też ceny wciąż najpopularniejszego na rynku czynnika. Nie zdziwcie się więc, jeśli przegląd klimatyzacji będzie droższy niż np. dwa lata temu, albo że do ryczałtowej opłaty zostanie doliczony koszt uzupełnienia czynnika – to nie pazerność warsztatu, ale realia rynku. Ale uwaga! Nie brakuje serwisów, które wciąż „nabijają” klimatyzacje po cenach jak sprzed lat. Wtajemniczeni doskonale wiedzą, że kwitnie nielegalny handel przemycanymi czynnikami do klimatyzacji – niestety pochodzące z nieznanych źródeł preparaty mają skład i parametry zupełnie inne od deklarowanych przez sprzedawców.

Czynnik R134a w ciągu ostatnich dwóch lat znacząco podrożał – to efekt zmiany unijnych przepisów Foto: Piotr Czypionka / Auto Świat
Czynnik R134a w ciągu ostatnich dwóch lat znacząco podrożał – to efekt zmiany unijnych przepisów

Na czym polega przegląd klimatyzacji?

Fachowcy radzą, żeby przegląd klimatyzacji – nawet jeśli działa ona poprawnie – wykonywać przynajmniej raz w roku, a jeśli pojawią się jakiekolwiek objawy świadczące o jej niesprawności, nie wolno zwlekać z wizytą w serwisie. Im szybsza reakcja na pierwsze symptomy, tym większa szansa na ograniczenie szkód, a co za tym idzie – kosztów naprawy.

Jeśli klimatyzacja działa poprawnie, lub jedynie nieco słabiej niż wcześniej, to z reguły wystarczy standardowa obsługa polegająca na wzrokowym sprawdzeniu elementów układu (paska napędzającego kompresor, przewodów, skraplacza) i sprawdzeniu, czy układ prawidłowo się włącza, a następnie na podłączeniu tzw. stacji do obsługi klimatyzacji. Tego typu urządzenie mierzy ciśnienie panujące w układzie, sprawdza jego szczelność, odsysa czynnik, filtruje go i wpuszcza z powrotem do układu wraz z porcją świeżego oleju, który smaruje kompresor i zapewnia poprawia szczelność połączeń. Uwaga! Aktualnie obowiązujące przepisy zabraniają napełniania nieszczelnych układów czynnikiem chłodzącym – tzw. dobijanie klimatyzacji, z której ucieka gaz jest nie tylko nieekologiczne, nieopłacalne, ale też i nielegalne. Warsztaty muszą się rozliczać ze sprzedanego czynnika chłodzącego! Jeśli wstępny test wykaże, że ciśnienie w układzie jest stanowczo zbyt niskie lub, że podczas wstępnego testu stacja wykryje nieszczelność układu, to przed jego napełnieniem konieczna jest jego naprawa.

Wymiana filtra kabinowego

Zatkany czy po prostu długo niewymieniany filtr kabinowy to poważne zagrożenie dla pasażerów, ale też i dla auta. Typowe objawy jego zatkania, czyli parujące szyby i nieprzyjemny zapach w kabinie na skutek pogorszonej cyrkulacji powietrza to tylko wierzchołek góry lodowej! Taki filtr staje się prawdziwą wylęgarnią chorobotwórczych drobnoustrojów, a w obudowie parownika i wewnątrz przewodów wentylacyjnych zbiera się trudny do usunięcia, śmierdzący osad, który też powoduje większe obciążenie układu. Wymianie filtra powinno towarzyszyć zawsze staranne odkażenie i wyczyszczenie układu wentylacyjnego za pomocą odpowiednich preparatów. Ozonowanie też pozwala unieszkodliwić chorobotwórcze drobnoustroje znajdujące się nawet w głębokich zakamarkach układu.

Nawet po jednym sezonie filtr kabinowy może być zupełnie niedrożny
Nawet po jednym sezonie filtr kabinowy może być zupełnie niedrożny

Eksperci ProfiAuto radzą:

Przegląd klimatyzacji wykonywany przynamniej raz w roku, najlepiej właśnie wczesną wiosną, to sposób na uniknięcie przykrych niespodzianek i niepotrzebnych wydatków, kiedy zrobi się naprawdę ciepło. Niestety, nie da się go w sposób poprawny wykonać w warunkach garażowych i bez odpowiedniego sprzętu – nawet jeśli internetowi sprzedawcy zestawów do samodzielnego „nabijania klimatyzacji” twierdzą, że jest inaczej. Jeśli chodzi o wymianę filtra kabinowego, to w większości modeli aut nie jest ona przesadnie trudna (choć od tej reguły zdarzają się wyjątki) , gorzej jest z czyszczeniem i odkażaniem układu wentylacyjnego. Profesjonalne środki są z reguły bardziej skuteczne od tych amatorskich! Warto też wiedzieć, że przy nieodpowiedniej aplikacji środków w postaci pianek czy sprejów istniej spore ryzyko, że płyn dezynfekcyjny dostanie się tam, gdzie nie powinien i np. uszkodzi system multimedialny auta, kosztowne moduły elektroniczne czy panel sterowania klimatyzacji. Lepiej więc nie ryzykować i zlecić fachowcom wykonanie kompleksowego przeglądu klimatyzacji wraz z wymianą filtra oraz odgrzybianiem i dezynfekcją układu.

Przegląd klimatyzacji i uzupełnianie czynnika przy użyciu automatycznej stacji Foto: ProfiAuto
Przegląd klimatyzacji i uzupełnianie czynnika przy użyciu automatycznej stacji