- Na trasie składającej się głównie z autostrad Kia EV6 zużyła 25,3 kWh/100 km
- Kia obiecuje zasięg w cyklu mieszanym 484 km, nasz w trasie wyniósł 180 km mniej
- Koszt podróży z Warszawy przez Łódź do Bydgoszczy i z powrotem wyniósł 400 zł
Posiadanie elektryka to nie tylko luksusowy zakup (cena auta testowego 254 900 zł). To także luksus podróżowania i wcale nie mamy na myśli wygody jazdy czy bogatego wyposażenia samochodu. Jak pokazał nasz test, podróż autem, które rozpędza się od 0 do 100 km/h w 5,2 s, nie zawsze mija szybko i przyjemnie...
Do Bydgoszczy będę jeździł... – początek tego zdania, pochodzący z kultowego filmu Barei „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz”, przyświecał mi podczas testu Kii EV6. Bydgoszcz stała się bowiem celem podróży, którą odbyłem z Warszawy przez Łódź i z powrotem. Czy jest zatem coś nadzwyczajnego w pokonaniu 720 km nowym samochodem? Tak, gdyż była to podróż autem elektrycznym.
Kia EV6 – problem z ładowaniem w Warszawie
Celowo do testu wybrałem dłuższą trasę, gdyż to, że auto elektryczne sprawdza się w mieście, nie jest odkryciem. Autostradową jazdę EV6 potraktowałem więc jako wyzwanie. Ale po kolei. Zanim usiadłem za kierownicą Kii, musiałem najpierw dotrzeć do pracy. Tam bowiem EV6 pozostało całą noc na ładowaniu. Dodam tylko, że nie miałem innego wyjścia. Mieszkam w bloku na warszawskim Tarchominie (ok. 65 tys. mieszkańców) i tam nie mam możliwości ładowania. Gdy jakiś czas temu zgłosiłem się do wspólnoty mieszkaniowej z prośbą o założenie gniazdka, spotkałem się z odmową zarządu i protestem mieszkańców. Najbliższe publiczne ładowarki, mieszczące się w promieniu 2 i 4 km (Galeria Północna i sklep Lidl), są stale nieczynne. Do naładowanego auta w pracy (25 km) dojechałem więc – znienawidzonym przez ekologów – dieslem.
Kia EV6 – niska temperatura skraca zasięg
Po uruchomieniu Kii licznik zasięgu wskazał 355 km. Gdy wyłączyłem klimę i uruchomiłem ogrzewanie oraz nawiew Driver Only, zasięg wzrósł o 8 km. Podróż do centrum Łodzi w niedzielny wieczór autostradą A2 odbyłem w deszczu, nie przekraczając 140 km/h. Przejechałem 129,9 km ze średnią prędkością 91 km/h i zużyłem przy tym 26,3 kWh/100 km. Dodam, że ani razu nie wcisnąłem pedału gazu nawet do połowy, a przy hamowaniu wykorzystywałem 3. stopień rekuperacji. Zasięg skurczył się do 181 km, by dotrzeć do Bydgoszczy, konieczne było ładowanie. Nawigacja fabryczna wskazała w Łodzi wiele punktów, wybrałem stację szybkiego ładowania o mocy 100 kW (CH M1). Wybór padł na ten punkt także z powodu pogody (deszcz, zmrok, temp. plus 5°C), tam mogłem poczekać w ciepłym pomieszczeniu (kilka godzin później już nie miałem takiego szczęścia). Doładowanie akumulatora do pełna zajęło 42 min, pobrano 38,8 kWh energii, koszt wg aplikacji 92,73 zł. Przejechanie 100 km elektrykiem kosztowało więc 71 zł – drogo! W Polsce Kia oferuje swoim klientom usługę Kia Charge z taryfami: Easy, Plus, Advanced. Opłata miesięczna wynosi od 17 do 29,95 zł, a cena 1 kWh przy szybkim ładowaniu prądem DC waha się od 1,80 zł (pierwsze 45 min, później 0,30 zł/min) do nawet 3,51 zł.
Kia EV6 – miej w aucie ciepłą kurtkę
Po ładowaniu ruszyłem autostradą A1 z Łodzi do Bydgoszczy (Fordon). Przejechałem 229 km ze średnią prędkością 84 km, zużywając 24,9 kWh/100 km. Ponieważ zasięg auta wynosił 81 km, odstawiłem zabranego z Łodzi pasażera do hotelu i pojechałem 5 km do najbliższej ładowarki 50 kW, położonej przy zamkniętym Auchan. Doładowanie akumulatora prądem stałym DC do 100 proc. tym razem zajęło 1 godz. 27 min (do 80 proc. – 54 min). Łącznie pobrano 62,83 kWh energii, co kosztowało ok. 120 zł (stawka powyżej 1 godz. maleje z 2,09 zł/kWh do 0,40 zł/min). Dodam tylko, że siedzenie w niedzielną noc na pustym parkingu w temperaturze otoczenia plus 4 stopnie Celsjusza nie należało do przyjemności (włączenie ogrzewania postojowego wydłużyłoby ładowanie). Brr!
Kia EV6 – kosztowne ładowanie prądem DC
Kolejnego dnia przyszedł czas na powrót do Warszawy przez Łódź, gdzie wysadziłem towarzysza podróży. Dystans do tej samej ładowarki w CH M1 to 230 km, pokonałem go z mniejszą średnią prędkością 75 km/h (duży ruch na A1), a zużyłem średnio 24,5 kWh/100 km. Tym razem naładowanie auta z poziomu 26 do 100 proc. zajęło 60 min, pobrano 63 kWh energii, co kosztowało aż 150 zł. Po ładowaniu dotarłem do Warszawy (Tarchomin), pokonując dystans 129 km ze średnią prędkością 112 km/h i zużyciem 26,1 kWh/100 km.
Kia EV6 – dieslem byłoby taniej
Podsumowując wyjazd do Bydgoszczy: łącznie przejechałem 718 km i przy średniej prędkości 85 km/h zużyłem 25,3 kWh/100 km. Na ładowanie poświęciłem ponad 3 godz., choć przyznam, że po dojeździe do domu w akumulatorze pozostało 55 proc. energii i wg komputera pozwala to przejechać jeszcze 162 km. Zużyłem łącznie ok. 180 kWh, co – uwzględniając średni koszt ładowania prądem DC (2,24 zł/1 kWh) – kosztowało 400 zł (56 zł/100 km). Koszt podróży benzyniakiem tej samej klasy, który zużywa na autostradzie 9 l/100 km, wyniósłby 390 zł (54 zł/100 km), dieslem – jeszcze mniej.
Kia EV6 – realny zasięg ok. 300 km
Podróż ekopojazdem wraz z tankowaniem nie była ani łatwa, ani tania, ani szybka. Złapałem się jednak za głowę, gdy otrzymałem wyniki pomiarów Kii EV6 77,4 kWh AWD wykonane przez kolegów z „Auto Bilda” (tabela). Ich egzemplarz na pętli pomiarowej, składającej się z odcinka miejskiego, pozamiejskiego i autostradowego, zużył średnio 27,2 kWh/100 km (realny zasięg 284 km, wg Kii 484 km).
Kia EV6 – świetne prowadzenie
Jeśli chodzi o wrażenia z testu, to Kię EV6 będę głównie chwalić. Zarówno za precyzję, jak i pewność prowadzenia oraz dobry komfort jazdy (na studzienkach nieco hałasują duże i ciężkie koła z 20-calowymi felgami). Wnętrze oferuje dużo przestrzeni, wygodnie będzie w nim podróżować czwórka dorosłych pasażerów, jedynym mankamentem z tyłu jest mała ilość miejsca na stopy, gdy np. kierowca maksymalnie obniży siedzisko. Tylna kanapa ma regulację oparcia i otwór na narty. Kufer jest spory (490 l), ale ma nieregularne kształty i wysoki próg załadunku (745 mm).
Kia EV6 – szybkie ładowanie z mocą 350 kW
Dwa silniki o łącznej mocy 325 KM zapewniają sportowe osiągi (0-100 km/h w 5,2 s), a AWD gwarantuje świetną trakcję. Do dyspozycji są 4 tryby jazdy oraz 4 poziomy rekuperacji, w tym funkcja i-Pedal. Imponują akumulator 800 V i możliwość ładowania z mocą 350 kW (18 min – 10-80 proc. pojemności akumulator. Szkoda tylko, że na 1712 stacji ładowania w Polsce (dane z końca października), takich ładowarek jest tylko trzy! Jedną nawet mijałem po drodze (położoną przy skrzyżowaniu autostrady A1 z drogą krajową nr 92 w miejscowości Kaszewy Kościelne – niedaleko Kutna), ale nie skorzystałem z niej, gdyż podróżowałem wraz z pasażerem i zależało mi na sprawnym przejeździe odcinka Łódź-Bydgoszcz. Do ładowania auta na tej stacji nie zachęca także cena – według standardowej stawki: 3,50 zł/kWh.
Kia EV6 – ocena
Nadwozie: przestronne wnętrze będzie wygodne dla 4 osób. Duży tylny kufer, plus za przedni. Ocena: 5+
Napęd: świetne osiągi, cicha i płynna praca, a do tego dzięki AWD nie ma kłopotów z trakcją. Ocena: 6
Prowadzenie: komunikatywny układ kierowniczy, dobra stabilność. Skuteczne hamulce i świetny międzyosiowy rozkład masy. Ocena: 5
Multimedia: świetnej jakości ekrany, logiczna obsługa, doskonałe nagłośnienie i 5 portów USB (w tym typu A). Ocena: 6
Zużycie: ani nam, ani kolegom z „Auto Bilda” nie udało się uzyskać fabrycznego zużycia. Plus za możliwość ładowania z mocą 350 kW. Ocena: 4
Komfort: przyjemnie tapicerowane fotele, dobrze wygłuszone wnętrze. Przyjemne resorowanie. Ocena: 5
Koszty: wśród elektryków ten ma dobrą cenę i aż 7 lat gwarancji. Ocena: 4+
Kia EV6 ocena końcowa: 5-
Kia EV6 – moim zdaniem
Technicznie Kia EV6 podoba mi się. Zapewnia świetne osiągi, ma przestronne i funkcjonalne wnętrze, przyjemnie się ją prowadzi. Niezależnie od marki mam jednak zastrzeżenia wobec elektryków. Duża liczba zmiennych – moc ładowarki wpływa na czas i koszt „tankowania”, temperatura, styl jazdy i rodzaj trasy decydują o zasięgu, a dostępność punktów ładowania wymaga planowania podróży. To sprawia, że jazda nimi w trasie stresuje mnie, a nie daje frajdy.
Kia EV6 – wyniki testu
Przyspieszenie 0-50 km/h | 2,0 s |
0-100 km/h | 5,2 s |
0-130/0-160 km/h | 8,3/13,0 s |
Czas rozpędzania 60-100 km/h | 2,7 s (aut.) |
80-120 km/h | 3,5 s (aut.) |
Masa rzeczywista/ładowność | 2101/429 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 49/51 proc. |
Śr. zawracania (lewo/prawo) | 12,2/12,2 m |
Hamow. ze 100 km/h zimne | 33,8 m |
gorące | 32,7 m |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 55 dB (A) |
przy 100 km/h | 62 dB (A) |
przy 130 km/h | 67 dB (A) |
Średnie zużycie w teście (prąd) | 27,2 kWh/100 km |
Zasięg rzeczywisty | 284 km |
Kia EV6 – dane producenta
Silniki, typ | 2 elektryczne, synchroniczne |
Umieszczenie | z przodu i z tyłu |
Moc maksymalna | 325 KM |
Maks. moment obrotowy | 605 Nm |
Skrzynia biegów/napęd | automatyczna/4x4 |
Poj. akum. brutto/netto | 77,4/72,6 kWh |
0-100 km/h; prędkość maks. | 5,2 s; 188 km/h |
Śr. zużycie prądu wg WLTP | 18,0 kWh/100 km |
Zasięg wg WLTP | 484 km |
Maks. moc ładowania AC/DC | 11/350 kW |
Min. czas ładowania AC/DC | 6 godz. 9 min*/18 min** |
Poj. bagażnika | 490-1300 + 20 l |
Marka i model opon test. auta | Michelin Pilot Sport 4 SUV*** |
Rozmiar opon test. auta | 255/45 R 20 |
Masa przyczepy z hamulcem/bez | 1600/750 kg |
Kia EV6 – wyposażenie
Wersja | 77,4 kWh AWD GT-Line |
6 airbagów/reflektor. adapt. LED | S/S |
Klima 2-stref./nagłoś. Meridian | S/S |
Utrzym. pasa/czuj. martw. pola | S/S |
Tapic. zamsz./podgrzew. kierow. | S/S |
Szyberdach/pompa ciepła | 3500/4500 zł |
Lakier metalik/alufelgi 20 cali | S/S |
Kia EV6 – gwarancje/ceny
Cena podstawowa test. wersji | 254 900 zł |
Gwarancja mech. i akum./perfor. | 7 l. lub 150 tys. km/12 lat |
Przeglądy | co 30 tys. km/2 lata |
Cena testowanego auta | 264 780 zł |
Przy spokojnej jeździe, niewielkim natężeniu ruchu i dodatniej temperaturze Kią EV6 można przejechać autostradą nawet 300 km.
Kia EV6 dzieli rozwiązania techniczne z Hyundaiem Ioniq 5.
Duże i ciężkie koła z 20-calowymi felgami dodają elektrycznej Kii uroku, ale na studzienkach potrafią hałasować.
Klamki wyglądają oryginalnie, ale korzystanie z nich nie należy do najwygodniejszych.
Pod koniec października w Polsce było 1712 stacji ładowania (3337 punktów). Wśród stacji szybkiego
ładowania prądem stałym DC dominują te o mocy 50 kW. O mocy ładowania do 350 kW w Polsce są trzy.
Nowoczesne cyfrowe wnętrze jest przyjemnie wykonane, choć dziwią twarde tworzywa w górnej części deski rozdzielczej. Cyfrowe ekrany są wysokiej jakości, doskonale czytelne i łatwe w obsłudze.
Łopatki sterują poziomem rekuperacji
Przyciskiem na kierownicy wygodnie wybiera się jeden z czterech trybów jazdy.
Fotele wyglądają jak w aucie koncepcyjnym, ale są bardzo wygodne i dobrze podpierają ciało.
Z tyłu dużo miejsca na kolana i nad głową. Kanapa jest nisko osadzona (330 mm). Brakuje miejsca na stopy i centralnych nawiewów.
W Kii EV6 znajduje się aż 5 portów USB (w tym typu A).
Pod elektrycznie unoszoną pokrywą (sterowana gestem) znajduje się kufer 490 l. Po położeniu oparć (40:60) uzyskujemy 1300 l. Pod podłogą mieści się schowek na zestaw naprawczy i kable.
Pod przednią maską znajduje się elektryczny silnik, nad nim umieszczono zamykany 20-litrowy schowek. Pomieści nie tylko gaśnicę, lecz także przewody do ładowania. Przy zapełnionym tylnym kufrze to przydatne rozwiązanie.
Czytelne cyfrowe wskaźniki mają możliwość zmiany projekcji.
W jeździe elektrykiem bardzo przydają się precyzyjne informacje o zasięgu (z włączonym ogrzewaniem i bez) oraz aktualizowana na bieżąco mapa publicznych ładowarek.
Po włączeniu ogrzewania zasięg potrafi spać nawet o 8 km. Pompa ciepła za dopłatą 4500 zł.