Zgodnie z obowiązującym od czterech lat regulaminem nr 48 Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ, punkt 5.23 stanowi: „Światła muszą być zamontowane w pojeździe w taki sposób, żeby umożliwić prawidłową wymianę źródła światła zgodnie z instrukcją dostarczoną przez producenta pojazdu, bez użycia innych specjalistycznych narzędzi niż te dostarczone wraz z pojazdem przez producenta (...)”
Tłumacząc: wymiana żarówek w samochodzie, który ma homologację i pojawił się na rynku po 10 października 2006 roku powinna być szybka i łatwa!Wraz z instrukcją obsługi powinniśmy bez większych problemów poradzić sobie z wymianą oświetlenia. Wyjątki przewidziano dla lamp ksenonowych i diodowych. Pierwsze ze względu na wysokie napięcie w instalacji zasilającej (30 tys. woltów), a drugie mają wystarczyć na całe „życie” auta.
Niestety nie wszyscy producenci wzięli sobie przepisy do serca i nadal konstruują samochody w ten sposób, że samodzielna wymiana żarówki graniczy z cudem. W niektórych przypadkach potrzebne jest nawet ściąganie zderzaka – absurd. Przepaloną żarówkę powinien potrafić wymienić KAŻDY kierowca, a cała operacja nie powinna trwać dłużej niż dziesięć minut.
Niezależnie od „nienajlepszych” rozwiązań, z żarówką trzeba sobie poradzić. Czy to na poboczu, czy na stacji benzynowej albo po prostu w garażu. W niektórych samochodach (gdzie silnik i osprzęt nie zajmują dużo miejsca) problem z dostępem występuje rzadko. Gorzej, gdzie w komorze silnika ledwo starczyło miejsca na jednostkę – wtedy zaczynają się „schody”. Musimy tak umiejętnie pokierować dłoń między kable, osłony i pozostały osprzęt, by ściągnąć gumowy lub plastikowy dekiel z tyłu reflektora (często wymaga to jeszcze użycia siły) i po omacku wyciągnąć z oprawki przepaloną żarówkę. Następnie, jak już uda nam się ją wydobyć, powtarzamy operację w przeciwnym kierunku. To znaczy, bierzemy do ręki nową żarówkę
(ŁAPIEMY ORAZ TRZYMAMY TYLKO I WYŁĄCZNIE ZA JEJ METALOWĄ CZĘŚĆ!) i ponownie na „ślepo” oraz z wyczuciem montujemy ją w odpowiednim ustawieniu w oprawce. Przed zakręceniem dekla proponujemy sprawdzić, czy aby na pewno żarówka „siedzi” na swoim miejscu. Pamiętajmy również, że nie wszystkie typy żarówek dostępne są na stacjach benzynowych. Dlatego warto się upewnić jakiej konkretnie potrzebujemy do swojego samochodu.
Galeria zdjęć
Smart: W Smarcie wymiana żarówek nie stanowi wielkiego problemu.
Fabryczny zestaw narzędzi wystarcza, by tego dokonać. Ponowny montaż też nie nastręcza problemów. W innych aktualnych modelach czeskiej marki bywa z tym niestety znacznie gorzej, czasem niezbędna okazuje się wizyta w serwisie.
Toyota Auris, Aygo: Toyota wyciągnęła wnioski z błędów popełnianych w przeszłości. W Corolli poprzedniej generacji wymiana żarówek wymagała od kierowcy precyzji neurochirurga i wytrenowanych palców pianisty.
Dostęp do reflektorów jest tu bardzo podobny jak w Mercedesach (takie same klapki serwisowe, identyczne pałąki zabezpieczające). Maluch ma jednak pewną przewagę: podczas wymiany nie przeszkadza silnik. Dlaczego? Po prostu tam go nie ma – mały motor pracuje z tyłu, pod podłogą bagażnika.
VW Golf VI, Sharan, Touran: Rozwiązanie zastosowane w nowych Volkswagenach jest bardzo wygodne: żarówki umieszczane są na stopkach, a w ich gwintach znajdują się złącza elektryczne.
W Aurisie jest zupełnie inaczej. Pod maską nie brakuje miejsca, a do reflektorów można się dostać bez używania specjalistycznych narzędzi. W dodatku nie jest potrzebny endoskop, bo wszystko doskonale widać. Wtyk żarówki ma końcówkę bagnetową, a żarówkę montuje się na stopce, co wyklucza włożenie jej w nieprawidłowej pozycji. Wszystko jest łatwe i oczywiste, nie można poplątać przewodów. Szkoda tylko, że w małej Toyocie Aygo będzie trudniej.
Żeby podłączyć żarówkę do instalacji oświetleniowej, wystarczy wkręcić stopkę w gniazdo w reflektorze. Odpada mocowanie się z pałąkami zabezpieczającymi i wtykami. Co więcej, stopka pasuje do lampy tylko w jednej, ściśle określonej przez producenta pozycji – błędny montaż jest więc niemożliwy. Wkręcanie żarówek wraz ze stopkami również okazuje się dziecinnie proste i nie wymaga większego wysiłku.
Ford Galaxy, Fiesta, Focus: Przepaliła się żarówka? Do warsztatu! Komory silnika w modelach Galaxy, Fiesta oraz Focus są za ciasne.
Dobra rada: zaczynamy od odpięcia górnego pałąka. Potem wszystko idzie jak z płatka – zdejmujemy wtyk z żarówki, odpinamy druciane pałąki zabezpieczające i wymieniamy ją. Zrobione! Nie ma powodów, żeby z przepaloną żarówką jechać do serwisu.
Skoda Octavia: W Octavii wymiana żarówek nie jest trudna, choć wymaga wyjęcia reflektora.
Peugeot 308, 206+: W modelach 308 oraz 206+ dostęp do tylnej części lamp uzyskujemy po otwarciu solidnej klapki serwisowej.
Miejsca mocowania żarówek są częściowo ukryte przed wzrokiem, ale nie utrudnia to dotarcia do nich. Zamontowanie żarówki w reflektorze może wymagać przesunięcia wlewu płynu do spryskiwaczy.
Opel Meriva: Z prawej strony dostęp jest ograniczony – pod maską brakuje miejsca.
Z lewej, żeby włożyć żarówkę, trzeba wyjąć zbiornik płynu do spryskiwaczy, dopiero wtedy uzyskujemy wystarczająco dużo miejsca. Żarówki zabezpieczono klasycznymi pałąkami.
Taśmy malarskiej – żeby zminimalizować ryzyko szkód. Podczas wysuwania reflektora trudno nie porysować lakieru, jeśli nie został zabezpieczony. Nasza rada: lepiej jechać do serwisu.
Seat Ibiza, Leon - Największą przeszkodą są tu pałąki mocujące klapki serwisowe zapewniające dostęp do tylnej części reflektora.
Jeśli ktoś chce samodzielnie wymienić żarówkę w Renault Mégane, potrzebuje odwagi oraz taśmy malarskiej. Odwagi – bo procedura wymiany przypomina operację na otwartym sercu. Taśmy malarskiej – żeby zminimalizować ryzyko szkód. Podczas wysuwania reflektora trudno nie porysować lakieru, jeśli nie został zabezpieczony. Nasza rada: lepiej jechać do serwisu.
Jeśli ktoś chce samodzielnie wymienić żarówkę w Renault Mégane, potrzebuje odwagi oraz taśmy malarskiej. Odwagi – bo procedura wymiany przypomina operację na otwartym sercu.
Nawet osoba obdarzona niebywałą cierpliwością i mająca sprawne, niewielkie dłonie raczej sobie nie poradzi – komora silnika jest za ciasna. Warsztat zaczyna od wyjęcia reflektora.
Audi A3: Tak, są jeszcze klienci, którzy kupują Audi bez reflektorów ksenonowych! Jeśli w takim aucie przepali się żarówka, radzimy oszczędzić sobie nerwów i wysiłku i jechać wprost do warsztatu.
Europejskie przepisy nakazują zapewnienie łatwego dostępu do żarówek reflektorów. Co na to producenci aut?
Jeśli przeszkadza wlew płynu do spryskiwaczy, można go wypiąć z mocowań i przesunąć w inne miejsce. Żarówki znajdują się pod gumowymi osłonami.
Citroen DS3, Berlingo, C1: Miejsca pod maską jest pod dostatkiem, dostęp do reflektorów dobry i wszystko widać jak na dłoni.
Nawet i tam nie obejdzie się bez problemów, bo wszystko trzeba robić niemal po omacku. Jeśli przy okazji zsunie się pałąk zabezpieczający żarówkę w kloszu, to potrzebna może się okazać pomoc warsztatu.
BMW serii 1, serii 3: W autach BMW serii 1 oraz 3 samodzielna wymiana żarówki jest możliwa tylko w reflektorze po stronie pasażera.
Jedynym problemem okazują się nazbyt oporne pałąki zabezpieczające – po zamontowaniu nowych żarówek co delikatniejsi będą narzekali na obolałe opuszki palców. Poza tym – wzorowo.
Dacia Logan: Proste auto, łatwa wymiana żarówek. Nie potrzeba do niej ani instrukcji obsługi, ani szczególnych umiejętności.
Wymiana żarówek bywa niebezpieczna, bo wystające ostre elementy mogą pokaleczyć ramię majsterkowicza. Rękę trzeba wcisnąć pod takim kątem, że trudno z odpowiednią siłą dobrać się do klosza lampy.
Nie zmienia to faktu, że dostęp do żarówek mamy przyzwoity. Wtyczki są osłonięte gumowymi zatyczkami. Mimo mocno napiętych pałąków zabezpieczających wymiana będzie łatwa.
Fiat Doblo, Punto: W obu modelach za reflektorami po stronie pasażera jest dosyć ciasno.
Kiedyś tak łatwo było we wszystkich autach, teraz warto to docenić. Odpięcie pałąków wymaga siły, przeszkadzający zbiornik płynu można zdjąć i przesunąć.
Mercedes B, C: Otwieramy klapkę, odpinamy wtyczkę, zdejmujemy pałąk zabezpieczający. Proste?
Mazda stawia na proste rozwiązania, a pod maską nie brakuje miejsca do wykonania podstawowych czynności serwisowych. Wymieniając żarówki, ryzykujemy jednak połamanie paznokci – pałąki zabezpieczające stawiają znaczny opór.
Mazda 2, Mazda 3: Zdejmujemy plastikową osłonę i uzyskujemy dostęp do wtyczki zasilania żarówki.
Jedynym mankamentem są oporne pałąki zabezpieczające. Żarówki świateł pozycyjnych i kierunkowskazów znajdują się pod osobnymi klapkami.
Mini: Pod względem dostępu do żarówek Mini nie jest minimalistyczne. Po (łatwym) otwarciu klapki serwisowej żarówki znajdują się w zasięgu rąk i wzroku kierowcy.