Ponad 50 lat temu brytyjski konstruktor John Cooper przerobił klasyczne Mini na sportową maszynkę do wygrywania, dającą maksimum frajdy z jazdy. Sportowe Mini Cooper trzykrotnie wygrało słynny rajd Monte Carlo. Obecne Mini, nalężące do grupy BMW, stara się kontynuować tradycję konstruowania sportowych wersji swoich modeli pod submarką John Cooper Works. Prawdziwymi smaczkami są jednak projekty specjalne.
Jednym z bardziej ekscytujących nawiązań do bogatej historii marki w sportach motorowych było w 2006 roku Mini Cooper S z pakietem tuningowym GP. Jak to w tego typu przypadkach bywa, wersja GP była limitowana do zaledwie 2 tys. egzemplarzy. Kolekcjonerski charakter ma także najnowsze wcielenie Mini John Cooper Works GP, które podczas testów na Nurburgringu pobiło poprzednika o całe 18 sekund! Wszystkie z 2 tys. wyporodukowanych egzemplarzy zostały już oczywiście wyprzedane. Przynajmniej jedna sztuka trafiła jednak do Polski i mieliśmy okazję się nią przejechać.
Najbardziej sportowe Mini otrzymało dobrze znany, ale gruntownie zmodyfikowany silnik o pojemności 1,6 litra. Ta niewielka jednostka, wspomagana turbosprężarką twin-scroll, generuje 260 Nm momentu obrotowego już od 1 750 obr./min. Dla lepszego kopa podczas przyspieszania moment obrotowy może zostać zwiększony na krótki czas do 280 Nm (od 2 000 obr./min.), dzięki funkcji overboost. Maksymalna moc 218 KM jest osiągana przy 6 000 obr./min. Napęd na przednie koła przekazywany jest poprzez 6-stopniową ręczną skrzynię biegów.
Jak na auto ważące około 1 235 kg, takie parametry w zupełności wystarczą. Mini GP przyspiesza od 0 do 100 km/h w 6,3 sekundy, a od 80 do 120 km/h na piątym biegu w zaledwie 5,9 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi ponad 240 km/h.
JCW GP to także pierwsze Mini, które zostało wyposażone w gwintowane zawieszenie, które można dostosowac do specyfiki danego toru, a potem ustawić do poruszania się po drogach publicznych. Układ pozwala obniżyć wysokość jazdy o 20 mm. Seryjnie samochód ma założone opony typu semi slick w rozmiarze 215/40 R17, które pozwalają na znacznie więcej niż zwykłe opony drogowe. Nie zapomniano też o mocnych hamulcach.
Samochód powstał z myślą o torze, ale ale nie został ektremalnie odchudzony. Miejsce tylnej ławki zajęła rozpórka, ale poza tym to w miarę normalne Mini. Odmiana GP mimo sportowego charakteru ma się nadawać także do codziennej jazdy. Na pokładzie znajdziemy więc klimatyzację, system audio i inne udogodnienia.
Mini John Cooper Works GP to prawdziwe Mini o sportowym charakterze. Niewielkich rozmiarów hatchback zapewnia świetne prowadzenie, a w najmocniejszej wersji w historii potrafi objechać nie jedno poważniejsze auto, zapewniając przy tym gokartową frajdę z jazdy, jak głosi hasło reklamowe marki, czego nie można powiedzieć już o najnowszych, większych modelach.
Auto mogliśmy poznać podczas Mini Drive na torze w Ułężu. Była to jedna z całego cyklu imprez, na których uczestnicy w bezpiecznych warunkach mogą przetestować całą gamę modelową Mini (łącznie z najmocniejszymi wersjami JCW) i podnieść swoje umiejętności w zakresie techniki jazdy. Więcej informacji można znaleźć na stronie Mini Drive.