- Zagato stworzyło ponad 400 modeli aut.
- Klientami były przede wszystkim koncerny, ale zdarzali się też pojedynczy kolekcjonerzy.
Zagato ma 100 lat – najważniejsze modele
Naprawdę głośno zrobiło się o Zagato w latach 30. ubiegłego wieku, gdy firma zaczęła współpracować z inną wielką włoską firmą – Alfą Romeo. Twórca przedsiębiorstwa Ugo Zagato, z zawodu budowniczy samolotów, jako pierwszy w motoryzacyjnym światku postawił na lekką budowę nadwozia i aerodynamikę. I do dziś te elementy odgrywają kluczową rolę w filozofii firmy. Wraz ze zwycięstwami Alfy Romeo 6C 1500 SS i Alfy Romeo 8C 2300 nazwa Zagato stała się też sławna w motorsporcie. Do legendarnych aut studia Zagato należy bez wątpienia Alfa Romeo TZ z lat 60. Nowa interpretacja tego wspaniałego wozu – TZ3 – powstała z okazji 100-lecia Alfy, które obchodziliśmy w 2010 roku.
Zagato ma 100 lat – i nadal tworzy!
Do dzisiejszego dnia z hal w Mediolanie wyjechało ponad 400 kreacji aut, dla ponad 40 producentów. W galerii pokazujemy najważniejsze z nich, a poniżej wywiad z szefem firmy dr Andreą Zagato.
Czy dziś idea budowania lekkich i aerodynamicznych aut jest dla firmy tak samo ważna jak kiedyś?
Masa nie jest dziś już tak znacząca. Kiedyś różnica 200 kg oznaczała zwycięstwo lub porażkę. Dziś dysponujemy silnikami, których moc sprawia, że masa nie jest aż tak ważna. Ale aerodynamika, zwłaszcza podwozia, jest dziś znacznie ważniejsza niż kiedyś.
Co jest rdzeniem stylistyki Zagato?
To filozofia designu z Mediolanu. Każda kultura ma swoje interpretacje designu. W niemieckim designie widać funkcjonalność, Art-Deco widać u Francuzów. A Zagato bazuje na mediolańskim pojęciu stylu, z uwzględnieniem zasady mniej znaczy więcej. Proste piękno powinno dać się odnaleźć w esencji tworzonego obiektu.
Czy projekty Zagato powstają w większości na komputerach czy na papierze?
Dla mnie najważniejsze jest, by wszyscy zrozumieli podstawową ideę „minimalism functional”. To nie detale są ważne. Cykl życia samochodu jest krótki, gdy przyozdobi się go zbyt wieloma detalami. Aby lepiej dostrzec i zrozumieć podstawowe założenia funkcjonalności designu zainstalowaliśmy w firmie ekran wielkości kinowego. W takiej skali lepiej wszystko widać i łatwiej coś wytłumaczyć niż na kartce papieru.
Co trudniej zaprojektować: auto masowe czy takie, które pozostanie pojedynczą sztuką?
Ja osobiście nie lubię takich pojedynczych auta. Małe serie proszę bardzo, ale pojedyncze show cary do pokazywania na salonach nie bardzo. Oczywiście, w projektach aut wielkoseryjnych cierpi twórcza wolność, bo stylistyka auta jest uzależniona od marketingu. To specjaliści od sprzedaży mówią designerowi czego chcą, a czego nie. Tworzenie takiego samochodu to proces, w efekcie którego ma powstać piękne auto, ale nie kłócimy się do upadłego o każdy detal. To tak jak wizyta w sieciowej restauracji: większość lubi podawane tam jedzenie, ale o zachwyty raczej trudno, nie jest to jakieś szczególne kulinarne doznanie. Co innego, gdy pójdziemy do lokalu o 100-letniej tradycji, z krótkim menu. Ale nasi klienci lubią nasz krótki jadłospis i zawsze wracają.
Czy odczuwa Pan czasem potrzebę albo nawet przymus zaprojektowania czegoś zapierającego dech w piersiach?
Mamy ogromne szczęście mogąc wykonywać zawód, przy którym przy każdym poranku odczuwamy szczęście mogąc robić to co robimy. Nie ma w tym przymusu.
Stylistyka Zagato polaryzuje. Jak radzi Pan sobie z krytyką?
Po pierwsze, nie jest ważne, by podobać się każdemu! To tak jak z restauracją – ważne, by to co robimy podobało się klientom, którzy wracają. Bo to właśnie z nimi chcemy dzielić się naszą pasją. Uczucia tych klientów są decydujące. Gdy próbuje się podobać każdemu, gonić za każdym trendem, traci się wyjątkowość i można zostać łatwo zastąpionym. Odporność na wpływy to klucz do sukcesu.
Czy jako dziecko zdawał Pan sobie sprawę, ile znaczy Pana nazwisko w motoryzacyjnym biznesie?
Nie, początkowo w ogóle to do mnie nie docierało. Dopiero gdy na początku lat 90. zacząłem odwiedzać Pebble Beach Concours d’Elegance odkryłem zupełnie nowy świat. Świat bogatych kolekcjonerów i miłośników aut, daleki od świata zwykłych konsumentów aut. A kreacje z nazwiskiem Zagato były tam szczególnie cenione.
Jak są plany na przyszłość? Jakaś niespodzianka?
Na następne 5 lat szykujemy kilka nowości. Do tej pory nigdy nie było jeszcze SUV-a od Zagato, może więc przyszedł na niego czas. A może pojawi się auto elektryczne od Zagato? Już w latach 70. razem z Zele sprzedawaliśmy miejskie auto elektryczne.
Czy w autach elektrycznych widzi Pan więcej możliwości dla designerów?
Oczywiście! Nie ma żadnych termicznych rzeczy, na które trzeba uważać. W ogóle jest znacznie mniej elementów. A to oznacza większą wolność przy projektowaniu.
Czy ma Pan zawodowe marzenia?
Moim marzeniem byłoby z pewnością stworzyć jeszcze jedno auto razem z Alfą Romeo, z marką od której wszystko się zaczęło. To byłby majstersztyk w mojej karierze.
Zagato ma 100 lat. Jaki jest Pana ulubiony model firmy?
To zawsze ten, który dopiero stworzę.
Galeria zdjęć
Zagato obchodzi urodziny! Z tej okazji pokazujemy najważniejsze modele w 100-letniej historii firmy.
Mała Lancia Appia z lat 50. oprócz designu wyróżniała się spalaniem poniżej 8 litrów na 100 km i prędkością maksymalną do 160 km/h.
Lancia Flaminia Super Sport. Między 1964 i 1967 rokiem zbudowano tylko 167 sztuk.
Giulia SZ to pierwsze powojenne auto będące owocem współpracy Alfy Romeo z Zagato. Projekt lekkiej karoserii wyszedł spod ręki Elio Zagato. Ścięty tył nazwano Coda Tronca (ścięty ogon).
Podczas gdy Giulia SZ bazowała na seryjnym samochodzie, TZ z 1962 roku była już pojazdem wyścigowym. T nie oznaczało turbo, a Tubolare (ramową konstrukcję rurową).
TZ2 z 1964 roku to udoskonalona koncepcja TZ. 165 koni i zaledwie 620 kh masy własnej.
Lancia Fulvia Sport Zagato z przełomu lat 60 i 70. dziś kosztuje do 50 tys. euro – to jeden z tańszych sposobów, by w garażu znalazło się jakieś auto Zagato.
W latach 50. Zagato zbudowało na zlecenie Porsche pierwszy pojazd dla Zuffenhausen. Bazą był model 356 Speedster.
Co prawda w 1959 roku to Porsche 356 A Carrera nie powstało, ale w archiwum Zagato znaleziono plany tego auta. Dziś za 300 tys. euro można im zlecić budowę. Ma powstać tylko 9 egzemplarzy. W cenę nie jest wliczone Porsche 356, które musi być bazą.
Zagato to tylko sportowe samochody? Między 1974 i 1976 rokiem razem z Zele Zagato budowało taki oto elektryczny pojazd, nazywany też „latającą budką telefoniczną”. Wyprodukowano 500 sztuk.
W latach 70. Alfa Romeo Junior Zagato była marzeniem każdego Alfisti. Auto wyszło spod ręki Eccole Spada. Przeszklony tył był później stosowany niemalże masowo.
W latach 80. Zagato zostało zobowiązane do zbudowania pierwszego otwartego Maserati od czasów Ghibli. Maserati Spyder do 1994 roku uzupełniał gamę BiTurbo.
Kanciasty design lat 80. znalazł swoje odbicie w Alfach Romeo SZ i RZ. W Zagato nazywano je „il Mostro” (potwór), dziś są poszukiwane.
Bazujące na Astonie Martinie Vantage V8 Zagato było wytwarzane między 1986 i 1990 rokiem. Prędkość maksymalna 299 km/h.
Na bazie Lancii Delty Integrale pewien holenderski diler chciał zbudować pojazd małoseryjny. W Zagato powstały tylko 24 egzemplarze. Dziś cena tego pojazdu dochodzi do 200 tys. euro.
Studyjne Lamborghini P147 Canto z 6-litrowym silnikiem V12 postało w 1999 roku i miało zastąpić Diablo. Przejęcie Lamborghini przez Audi spowodowało, że Ferdinand Piech wstrzymał seryjną produkcję Canto.
Pomysł był prosty: by ożywić markę Lancia, Zagato zlecono w 2005 roku zbudowanie nieco napompowanej Lancii Y. Pod maską znalazł się 150-konny diesel, który rozpędzał auto do 212 km/h. Na pojeździe studyjnym się skończyło.
Na 100. urodziny Alfy Zagato zbudowało nowe wcielenie TZ. Model TZ3 miał pod maską silnik V10 z Vipera.
Zmodyfikowane Porsche Carrera GTZ powstało w jednym egzemplarzu na specjalne życzenie klienta. Technika pozostała bez zmian.
Na salonie genewskim w 2008 roku pokazano pierwszy samochód będący efektem współpracy Bentleya i Zagato. Continental GTZ został stworzony tylko w 9 egzemplarzach. Ostatnio z jednego z nich sprzedano na aukcji za 1,6 mln euro.
W 2015 roku podczas Concorso d'Eleganza nad jeziorem Como Zagato zaprezentował Mostro. Auto ma przypominać Maserati 450 S Coupe Zagato z 1957 roku., którym w wyścigu Le Mans wystartował Stirling Moss.
Iso Rivolta żyję! Ten samochód został stworzony do gry na Playstation – Gran Turismo. Vision Gran Turismo bazuje na podwoziu Corvetty i ma osiągąć do 1000 KM.
Na bazie BMW Z4 Zagato stworzył tylko jeden, ręcznie wykonany egzemplarz tego auta. Oficjalnie zaprezentowano go nad jeziorem Como w 2012 roku.
Z okazji 100. urodzin firmy Zagato „obdaruje” siebie i 38 klientów. Auto bazujące na pokazanym w 2011 roku Astonie Martinie V12 Zagato. Firma właśnie zaczęła dostarczać pierwsze egzemplarze. Każdy ma być nieco inny.
Aston Martin DBZ Centenary Collection Set składa się z DBS GT Zagato i jednego z 19-stu DBS GT4 Zagato Continuation. Koszt takiego duetu to 6,7 mln euro.
Andrea Zagato zdradził nam, że firma myśli na poważnie o SUV-ie. Bazą mógłby być Aston Martin DBX.