Józef Cyrankiewicz, pięciokrotny premier RP i PRL, słynął ze swojego zamiłowania do kobiet i ekskluzywnych samochodów. Jego motoryzacyjna pasja, z którą łączy się wiele legend, plotek i anegdot do dziś budzi zainteresowanie wśród historyków i osób interesujących się okresem PRL. Jak głosi jedna z nich "wieczny premier" był stałym bywalcem Targów Motoryzacyjnych w Poznaniu. Były to wówczas największe i najbardziej prestiżowe tego typu targi po tej stronie żelaznej kurtyny.
Już w 1961 roku Cyrankiewicz, wielbiciel brytyjskich samochodów, zachwycił się modelem E - Type i nakazał jego zakup. W kolejnych latach z polecenia Józefa Cyrankiewicza na użytek Urzędu Rady Ministrów zostały zakupione co najmniej dwa kolejne Jaguary - zielony czterodrzwiowy sedan oraz wystawiony na zbliżającą się warszawską aukcję Jaguar Mark X. W książce pojazdu Urząd Rady Ministrów widnieje on jako pierwszy właściciel auta.
Od 1963 roku Mark X był używany w kręgach władzy. Wiadomo na pewno, że jednym z głównych użytkowników samochodu był premier Cyrankiewicz - mówi Michał Wróbel, dyrektor zarządzający Ardor Auctions.
Zsyłka do zakładów Stomil
Po odbyciu kilkuletniej służby w Urzędzie Rady Ministrów Mark X, razem z pozostałymi Jaguarami z rządowej floty został przekazany do jednego z zakładów zajmujących się rozwojem technologii oponiarskiej Stomil – w Dębicy lub w Olsztynie.
Ze względu na zbliżony rozmiar kół, samochody wykorzystywane były przede wszystkim do testów opon do aut, takich jak Żuki i Warszawa. Biorąc pod uwagę niespotykane wówczas w naszym kraju osiągi tych samochodów, a także technologię w jakiej zostały wyprodukowane, doskonale nadawały się tego typu testów.
Na tegorocznym zlocie Motoclassic Wrocław, podczas prezentacji naszego samochodu, podszedł do nas Andrzej Kalitowicz, obecnie właściciel innego Jaguara zakupionego przez Państwo i oddanego Stomilowi, który wspominał jak w dzieciństwie razem z ojcem jeździł „kotem” z Stomil Olsztyn.
Opowiadał, że pewnego razu tata postanowił pokazać mu, jak te samochody potrafią jeździć i rozpędził auto do prędkości 220 km/h. W latach 70-tych, kiedy polska motoryzacja była w powijakach, a na ulicach można było spotkać co najwyżej Syrenki i Warszawy, taka sytuacja to było czyste szaleństwo. Historia tego człowieka potwierdziła fakty, które my znaliśmy tylko z dokumentów - mówi Michał Wróbel, dyrektor zarządzający Ardor Auctions.
Auta przechodzą w ręce prywatne
W połowie lat 70-tych wraz z rozwojem technologii w zakładach Stomil uznano, że korzystanie z rządowych Jaguarów nie ma dłużej sensu. W 1975 roku rozpisano na nie przetarg i auta powędrowały do rąk prywatnych w różne części Polski. Osobą, która zakupiła jeden z pojazdów, był m.in. wspomniany powyżej kierowca testowy z Olsztyna.
Mark X trafił do właściciela spod Tarnowa, gdzie został poddany gruntownej renowacji. Należy wspomnieć, że remont samochodu został przeprowadzony w profesjonalny sposób, bazując na oryginalnych częściach sprowadzonych z zagranicy. Tym samym samochód jest przykładem istnienia w okresie PRL rynku motoryzacji zabytkowej, na którym działali fachowcy w tej dziedzinie.
Limuzyna ze sportowym pazurem
Znaleziony pod Tarnowem przez zespół Ardor Auctions Jaguar Mark X przez wiele lat był praktycznie nieużywany, jednak stan techniczny w jakim został odkryty budzi podziw. Lakier i blacharka są dobrze zachowane, a silnik o pojemności 3,8 litra i mocy 269 koni działa doskonale. Samochód został wyprodukowany w 1963 roku, w czasach świetności tej marki. Mimo, że Mark X jest typową angielską limuzyną, to praktycznie cały układ napędowy został przeniesiony ze sportowego modelu E - Type.
Samochód można porównać do dzisiejszego mercedesa sportowego S63 AMG. Posiada sportowy silnik, sportową skrzynię biegów, a także sportowe zawieszenie tylne. Choć do charakteru samochodu bardziej pasowałaby automatyczna skrzynia biegów, Mark X podobnie jak E – Type, posiada cztero-biegową manualną skrzynię, dodatkowo wyposażoną w overdrive.
Auto, wśród 60 innych obiektów, zostanie wystawione na sprzedaż 17 września, podczas odbywającej się w tym dniu na stadionie PGE Narodowym największej w Polsce aukcji motoryzacji klasycznej. Jej organizatorem jest Dom Aukcyjny Ardor Auctions. Cena wywoławcza auta zostanie ujawniona w dniu wydarzenia.