Festiwal Szybkości jest świętem samochodów na skalę światową. Łączy w sobie wystawę historycznych samochodów, wyścig górski, odcinek specjalny, imprezę ogrodową i nietradycyjny autosalon. Imprezę organizuje corocznie hrabia March w okolicach posiadłości Goodwood, która jest siedzibą rodziny szlacheckiej Marchów.
Ford w tym roku uczci tutaj dwie rocznice, które wpłyną na jego uczestnictwo w festiwalu: stulecie „Blaszanej Elżuni” i 40 lat od prezentacji modelu Escort. Pojawi się tu również wiele historycznych i aktualnych samochodów wyścigowych marki Ford, włącznie z rajdówką Focus RS WRC czy bolidów F1 z silnikami Cosworth V8 i V10.
40-lecie Forda Escort
W styczniu 1968 spółka Ford zaprezentowała zupełnie nowy rodzinny sedan Escort. Samochód łączył atrakcyjną stylistykę z nowinkami technicznymi, takimi jak w pełni zsynchronizowana skrzynia biegów, zębatkowy układ kierowniczy, hamulce tarczowe z przodu czy karoseria z jednoczęściowymi wytłoczkami bocznymi.
Silnik o pojemności skokowej 1098 cm3 i mocy 37 kW (50 KM) pozwalał osiągać prędkość 130 km/h, a zużycie paliwa sięgało poziomu 8 l/100 km.
Escort od razu stał się bestsellerem, wiele sukcesów odnosił również w sportach motorowych. Na swoim koncie ma wiele zwycięstw w takich imprezach jak Rajd Monte Carlo, niebezpiecznym Rajdzie Afryki czy brytyjskim Rajdzie RAC. Za jego kierownicą zasiadały legendy sportów motorowych - Roger Clark, Hannu Mikkola czy Ari Vatanen.
Stuletni Ford Model T
Model T, często pieszczotliwie nazywany „Blaszaną Elżunią”, zadebiutował na rynku w październiku 1908 i niekrótko potem stał się najlepiej sprzedawanym samochodem świata. Na scenie utrzymał się przez długich dwadzieścia lat. Do zakończenia produkcji w roku 1927 powstało w pięćdziesięciu fabrykach w dziewiętnastu krajach ponad 16 mln egzemplarzy Modelu T.
Model T zapisał się do historii motoryzacji jako pierwszy samochód kompletowany na taśmach produkcyjnych. Taki sposób produkcji Henry Ford po raz pierwszy wprowadził w roku 1913 w zakładzie Highland Park w Detroit. Czas potrzebny do budowy jednego samochodu skrócił się z 12,5 godzin do zaledwie 90 minut. Dzięki temu cena samochodu zmalała na tyle, że dostępny był również dla robotników, którzy pracowali przy jego taśmie produkcyjnej.
Źródło: Ford