W dniu 28 listopada 1967 roku w warszawskiej Fabryce Samochodów Osobowych zaczęła się nowa era dla polskiego przemysłu motoryzacyjnego. Z taśmy montażowej zjechał pierwszy Polski Fiat 125p (małe "p" na końcu nazwy miało odróżniać samochód od produkowanego we Włoszech modelu 125). Po latach wytwarzania archaicznych Warszaw i Syren pojawienie się (ochrzczonego znacznie później mianem "duży") Fiata - auta nieodstającego wówczas od średniej światowej - było wydarzeniem tak ważnym, że chyba nawet lądowanie UFO zrobiłoby wówczas mniejsze wrażenie na Polakach. Wystarczy tylko spojrzeć na Warszawę i budowanego na włoskiej licencji Fiata, by od razu wiedzieć, skąd brał się taki entuzjazm. Auto stylistycznie bazujące na wzorcach z lat 40. XX wieku (i analogiczną czasowo bazą techniczną) zostało zastąpione samochodem na wskroś nowoczesnym, ze znacznie uproszczoną eksploatacją, modną wówczas kanciastą sylwetką, tarczowymi hamulcami i więcej niż przyzwoitymi osiągami. Po premierze 125p produkowana jeszcze przez kilka lat Warszawa stała się przysłowiowym "chłopcem do bicia", a Fiat zbierał tylko laury i na wiele lat stał się niedostępnym dla większości obiektem pożądania. Poza tym za 125p przemawiał jeszcze jeden argument - jakość. Po wymagającej stałej troski użytkownika Warszawie Fiat był samochodem niemalże bezobsługowym! Do końca 1967 roku z taśm fabryki zjechało jeszcze tylko kilka egzemplarzy, natomiast prawdziwa produkcja ruszyła na początku 1968 roku. Oprócz wielu rekordów i nagród duży Fiat ma na koncie jeszcze jedną (kto wie, czy nie o wiele ważniejszą od innych) zasługę: za jego sprawą znacznemu unowocześnieniu i rozbudowie poddano cały - nie tylko samochodowy - przemysł w Polsce. Co prawda, nie można zaryzykować stwierdzenia, że to dzięki niemu Polska została zmotoryzowana (Fiatów 125p wyprodukowano po prostu za mało), ale bez niego wprowadzenie do produkcji znacznie bardziej popularnego Fiata 126p byłoby w ogóle niemożliwe. W 1973 roku, gdy ruszyła produkcja Malucha, w kraju było już wiele zakładów kooperujących, wytwarzających podzespoły na rzecz FSO (np. wytwarzające amortyzatory Krosno, grójeckie zakłady produkujące tapicerkę itd.). Rozszerzenie ich oferty produkcyjnej nie wymagało aż takich sił i środków, jak budowanie zakładów od podstaw. Ścieżki przetarł właśnie Polski Fiat 125p!

Duży Fiat był stale obecny na łamach naszego tygodnika. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o samochodzie, zapraszamy do zapoznania się z artykułami z naszego archiwum (linki poniżej). Dziś, jak mężczyzna po 40-stce, Fiat 125p przeżywa drugą młodość i coraz częściej jest pieczołowicie odrestaurowywany, pojawia się na okolicznościowych zlotach oldtimerów, zyskał niemały szacunek. Jubilatowi życzymy wszystkiego dobrego, a jego właścicielom nieustannej radości z jazdy!