Spójrzcie na to auto. W jego wyglądzie buzuje wręcz duch czasów, w których powstał. Amerykańskie firmy motoryzacyjne licytowały się na moc, osiągi, wygląd, a także kreatywne kampanie reklamowe. Każdy chciał być zauważony, a tu pojawił się taki jeden ptaszek, który wszystkim pokazał: Plymouth Road Runner Superbird. Obecnie wygląda tak, jakby urwał się z cyrku albo w ogóle z innego świata. Ludzie dziś na niego patrzą zupełnie jak na kogoś, kto by galopował w stroju Batmana na hipopotamie.
Wbrew pozorom tego Plymoutha nie stworzyli narkomani będący na wiecznym haju, choć chodziły słuchy, że osoby kupujące to auto musiały jednak coś brać. Faktem jest, że z powodu karykaturalnego wręcz pakietu aerodynamicznego samochody te rzeczywiście stały u dilerów (mamy na myśli tych samochodowych). Potrafiły stać tam dość długo, bowiem wbrew pozorom klienci wcale na ten pojazd się nie rzucili.
Jedynym powodem, dla którego w ogóle zbudowano to auto, były wymogi homologacyjne NASCAR. Żeby przed Road Runnerem Superbirdem otworzyły się wrota owalnego olimpu, trzeba było wyprodukować 1920 sztuk wersji drogowej. Po dwóch tytułach zdobytych przez Forda w latach 1968 i 1969 Chrysler (właściciel Plymoutha) postanowił się zemścić i w sezonie 1970 chciał wygrać mistrzostwo.
Wpakowano więc do tunelu aerodynamicznego sedany serii B-Body i obudowano je elementami poprawiającymi opływ powietrza oraz docisk nadwozia do nawierzchni. Z tyłu znalazł się wysoki na 58 cm spoiler. O połowę niższy też dałby oczekiwane rezultaty, jednak wówczas nie udałoby się otworzyć klapy bagażnika – auto musiało pozostać w pełni praktyczne na co dzień.
Kierowca widzi w lusterku lewy słupek spoilera, z kolei maska wydaje się sięgać aż po horyzont. Nieprecyzyjny układ wspomagania kierownicy z dużym opóźnieniem reaguje na polecenia zmiany kierunku jazdy. Jednak spoiler naprawdę działa, i to już przy legalnych prędkościach autostradowych.
Auto prowadzi się odczuwalnie stabilniej niż konkurentów. Automatyczna przekładnia 727 Torqueflite zmienia biegi łagodniej niż ówczesne konstrukcje montowane w Mercedesie i potrafi znieść nawet 1000 KM – to daje dużą swobodę przy tuningu! Na owalnych torach wysokiej prędkości Superbirdy rozpędzają się do 300 km/h. Nieźle jak na samochód, który na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie zmontowanego nie lepiej od... Polskiego Fiata 125p.
Wrażenie robi za to trwałość mechaniki, szczególnie silnika i skrzyni. Można jeździć ostro, bez obaw o przegrzanie 7,2-litrowej „V8-ki” – do komory silnika dociera przy wysokiej prędkości dość powietrza schładzającego to ogromne serce. Gorzej, gdy stoi się w korku. Wówczas zagotowanie motoru jest murowane.
Niestety, ta cecha sprawiła, że Plymouth nie mógł jednak służyć do jazdy na co dzień, ale Chrysler się tym nie przejmował – mógł sobie pozwolić na to, żeby auta stały w salonach i zdobiły markę. Z 48 wyścigów Grand National Series Plymouthy wygrały bowiem aż 38! Z punktu widzenia marki był to marketingowy sukces. Niestety, już w kolejnym sezonie wyścigów przepisy zakazały stosowania ogromnych spoilerów. Zwycięstwom najszybszych towarzyszyły bowiem też wypadki tych mniej utalentowanych...
Plymouth Road Runner Superbird - nasza opinia
Mimo cudacznego wyglądu ten ptaszek nie służy do szpanowania na bulwarze. Kierowcy Superbirdów jeżdżą w kaskach, a nie kolorowych koszulach. I choć 7,2-litrowa „V8-ka” przekazuje moc do 3-stopniowej skrzyni automatycznej, a pod skrzydłami tkwi wiele techniki ze zwykłego Road Runnera, to jednak Superbird jest narkotykiem, a nie zabawką dla młodych kierowców.
Prowadzi się go mało poręcznie, momentami wręcz niebezpiecznie, trzeba też uważać w korku. Wobec Chargera 440, z którym Superbird dzieli technikę, Plymouth wyróżnia się lepszym zawieszeniem i grubszymi drążkami skrętnymi. O ile jazda muscle car jest wyjątkowym przeżyciem, o tyle Road Runner to doświadczenie z innego świata.
Plymouth Road Runner Superbird - dane techniczne
Silnik | benz. V8, wzdłużnie |
Liczba zaworów/wałków rozrządu | 16/1 |
Napęd rozrządu | łańcuch |
Pojemność skokowa | 7212 cm3 |
Średnica x skok tłoka | 109,7 x 95,3 mm |
Moc kW (KM) przy obr./min | 287 (390)/4600 |
Nm przy obr./min | 651/3200 |
Prędkość maksymalna | 240 km/h |
Skrzynia biegów | 3b, aut. |
Napęd | na tylną oś |
Hamulce przód/tył | tarczowe/bębnowe |
Ogumienie samochodu testowego | F 60/15 |
Hałas przejazdu | 80 dB (A) |
Pojemność zbiornika paliwa | 76 l |
Dopuszczalna masa całkowita | 2100 kg |
Średnie spalanie (dane fabryczne) | bd. |
Emisja CO2 (wg danych fabrycznych) | bd. |
Wygląda jak przybysz z innego świata i dokładnie tak właśnie jeździ!
Klakson Road Runnera ma wysoki dźwięk, który przypomina odgłos Strusia Pędziwiatra
z kreskówki Looney Tunes. Chrysler musiał zapłacić wytwórni Warner Bros. za licencję na używanie nazwy „Road Runner” i umieszczanie wizerunku szalonego ptaka.
Równie zwariowany jest tylny spoiler, który przejęto z aut ścigających się w serii NASCAR.
Fotele ze skajową tapicerką praktycznie nie zapewniają podparcia bocznego.
Dlaczego ten spoiler jest aż tak wysoki? Gdyby był niższy, nie dałoby się otworzyć klapy
bagażnika
Gdy „nos” superptaka pojawia się w lusterku wstecznym, auto wygląda jak prom kosmiczny, który właśnie wkracza w atmosferę.
Kokpit wersji Superbird nie różni się niczym szczególnym od zwykłych odmian Road Runnera.
Tak bogato wyposażone auta (z radiem, obrotomierzem, klimatyzacją i elektrycznie sterowanymi szybami) zdarzają się jednak rzadko.
Części zamienne dla tego elementu są bardzo trudne do zdobycia. Do tego egzemplarza wykonano na zamówienie replikę z metalu. Podwójne reflektory otwierają się elektrycznie
Wytrzymały silnik 440 Super Commando dobrze sprawdza się również w Superbirdzie
Szkoda, że takich lakierów nie nakładają już dziś w fabrykach. Kolor „Hemi Orange” fenomenalnie wygląda i idealnie pasuje do charakteru auta.
Mimo cudacznego wyglądu ten ptaszek nie służy do szpanowania na bulwarze. Kierowcy Superbirdów jeżdżą w kaskach, a nie kolorowych koszulach. I choć 7,2-litrowa „V8-ka” przekazuje moc do 3-stopniowej skrzyni automatycznej, a pod skrzydłami tkwi wiele techniki ze zwykłego Road Runnera, to jednak Superbird jest narkotykiem, a nie zabawką dla młodych kierowców.
Prowadzi się go mało poręcznie, momentami wręcz niebezpiecznie, trzeba też uważać w korku. Wobec Chargera 440, z którym Superbird dzieli technikę, Plymouth wyróżnia się lepszym zawieszeniem i grubszymi drążkami skrętnymi. O ile jazda muscle car jest wyjątkowym przeżyciem, o tyle Road Runner to doświadczenie z innego świata.