Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Klasyki > Oldtimer > Opel Manta - błysk i grzmoty

Opel Manta - błysk i grzmoty

Autor Piotr Burchard
Piotr Burchard

Dzięki ważnej roli w filmie o tym samym tytule Manta zyskała rozgłos, choć niekoniecznie pozytywny. Do dziś ten model jest kojarzony ze... specyficznym typem kierowcy

Opel Manta - błysk i grzmotyŹródło: Auto Bild / Auto Bild Klassik

Z zewnątrz jest beżowy, w środku – jasnobrązowy. Żadnych krzykliwych barw, wszystko bardzo stonowane i poważne. Tapicerka foteli w pepitkę, między nimi długi lewarek skrzyni biegów, sterczący w stronę kierowcy. Na boczkach drzwi łatwa do utrzymania w czystości sztuczna skóra, do tego matowoczarne podłokietniki.

Tak prezentują się elementy Opla, którego kierowca zapewne jeździ w sztruksowym kapeluszu i flanelowej koszuli. Wczesne Manty B wyróżniały właśnie takie stylowe dodatki. Zmieniło się to dopiero o wiele później, gdy auta trafiały w ręce czwartego właściciela. Ci mieli obsesję na punkcie tuningu, a film „Manta, Manta” wystawił im pomnik. Ich samochody były „zglebione”, poszerzone i bardzo kolorowe. Ich pasażerki – często niezbyt rozgarnięte. Cały film traktował o młodzieży mającej dość przeciętne cele w życiu. Była to jedna z pierwszych dużych ról występującego dziś w Hollywood Tila Schweigera.

Piotr Burchard
Powiązane tematy:Opel