Moda na crossovery trwa w Europie w najlepsze, a sprzedaż aut tego typu nieustannie rośnie. Na przykład w 2013 roku w segmencie B dostarczono na Starym Kontynencie ok. 401 tys. aut tego typu a już w 2017 roku ma być to ponaddwukrotnie więcej samochodów. Nie uszło to uwadze żadnemu większemu koncernowi motoryzacyjnemu, w tym Mazdzie. Do rywalizacji o ten perspektywiczny segment wystawiła ona najmniejszego crossovera CX-3.
Premierowa Mazda CX-3 powstała na tej samej platformie podłogowej co najnowsza generacja dwójki. Pod względem wymiarów japońska nowość jest jednym z większych crossoverów segmentu B ocierając się o segment C. Model ten ma długość 427,5 cm, rozstaw osi 257 cm i sporą jak na segment B szerokość – 176,5 cm. Konkurencyjny Nissan Juke jest 14 cm krótszy a Opel Mokka ma tę samą długość. Z kolei zaliczany do segmentu aut kompaktowych Mitsubishi ASX jest ledwie 2 cm dłuższy (przy praktycznie tej samej szerokości), ale Nissan Qashqai już całe 10 cm.
Nowość Mazdy sprawia wrażenie samochodu większego niż jest w istocie, co wynika z jej niewielkiej wysokości (153,5 cm) i sporej szerokości, ale też długiej maski i względnie małej kabiny z niewielkimi oknami bocznymi. Bardzo nowoczesne linie nadwozia zdecydowanie mogą się podobać. Model CX-3 dysponuje skromnym prześwitem (15,5 cm), który predysponuje ten samochód głównie do jazdy po asfalcie.
Mała Mazda ma tę samą deskę rozdzielczą co model 2 najnowszej generacji, co absolutnie nie jest wadą. Dobrze wyprofilowana kierownica wygodnie wpada w dłonie, podobnie jak ergonomicznie umieszczony lewarek zmiany biegów. Producent zadbał o bardzo szeroki zakres regulacji fotela, za zestawem zegarów znajdziemy wyświetlacz head-up, a na środkowej konsoli 7-calowy ekran dotykowy. Wiele funkcji możemy uruchomić również przy pomocy komend głosowych. Na pochwałę zasługuje jakość wykonania i montażu. Bagażnik modelu CX-3 ma pojemność 350 litrów. To prawie 100 litrów więcej niż w Nissanie Juke i niemal tyle samo co w Oplu Mokka. Po złożeniu oparć tylnej kanapy ładownia powiększa się do 1260 litrów. Wówczas możemy przewieźć przedmioty o długości 144 cm.
Mazda CX-3 ma jedną znaczącą przewagę nad większością crossoverów segmentu B, czyli obecność w opcji napędu na cztery koła. W dodatku jest on dostępny w wersji benzynowej jak i w dieslu. Do napędu modelu CX-3 służą 2-litrowe silniki benzynowe Skyactiv-G oferowane w dwóch wersjach o mocach 120 KM oraz 150 KM. Obie jednostki osiągają maksymalny moment obrotowy 204 Nm przy 2800 obr./min. Słabszy wariant ma napędzaną tylko przednią oś a mocniejsza wersja jest dostępna wyłącznie z napędem na cztery koła. Mazda CX-3 z motorem 150-konnym rozpędza się do setki w 8,7 sekundy i pozwala jechać z prędkością nawet 200 km/h. W ofercie znajdzie się też 1,5-litrow diesel Skyactiv-D o mocy 105 KM i maksymalnym momencie obrotowym 270 Nm w zakresie 1600-2500 obr./min. Ta sama jednostka w modelu Mazda 2 osiąga moment obrotowy 220 Nm. CX-trójka będzie dostępna z 6-biegową skrzynią manualną lub też automatyczną Skyactiv-Drive.
Nowość Mazdy oferuje ponadprzeciętnie właściwości jezdne w segmencie B. Zawieszenie jest przyjemnie sprężyste, a samochód zachowuje się pewnie i przewidywalnie nawet w szybko pokonywanych zakrętach. Dobre odczucia z jazdy pogłębia precyzyjny układ kierowniczy.
Producent zadbał o montaż w nowym modelu szeregu asystentów podnoszących komfort i bezpieczeństwo jazdy. Znajdziemy tu m.in. aktywny tempomat, system wspomagający hamowanie oraz systemy monitorowania martwego pola i informowania o niezamierzonym zjeździe z pasa ruchu. Bardzo przydatną, a spotykaną do niedawna tylko w wyższych segmentach, jest funkcja przełączania świateł drogowych na mijania, w momencie jeśli system wykryje pojazd jadący z naprzeciwka.
Polskie cenniki Mazdy CX-3 poznamy w połowie kwietnia a pierwsze egzemplarze pojawią się w salonach w czerwcu br. W obecnym roku fiskalnym (do końca marca 2016 roku) importer Mazdy chciałby sprzedać w Polsce ok. 750 szt. modelu CX-3. Przewiduje się, że roczna produkcja nowej Mazdy sięgnie 150 tys. szt. samochodów.