- Powerbank rozruchowy to niewielki magazyn energii dostosowany do awaryjnego uruchamiania samochodu
- Tego typu urządzenia nie są drogie, a mogą okazać się bardzo pomocne
- Taki powerbank rozruchowy może także naładować telefon czy zasilić komputer, jednak jest to uboczna funkcja tego rodzaju urządzeń
- Trochę teorii: w czym tkwi sekret powerbanków rozruchowych?
- Jak skorzystać z powerbanka, by silnik odpalił?
- Dlaczego auto z trudem odpala i nawet powerbank nie daje rady?
- Dlaczego nie warto korzystać z powerbanka rozruchowego zbyt często?
- Czy powerbank rozruchowy nadaje się do ładowania telefonu?
- Na co zwrócić uwagę, kupując powerbank rozruchowy?
Zrobiło się zimno i wielu kierowców miewa problemy z rozruchem silnika. W jednych samochodach rozrusznik wyraźnie zwalnia lub w ogóle przestaje się obracać, w innych obraca wałem silnika prawie tak, jak zazwyczaj, ale jednak zbyt wolno. Najczęściej przyczyną takiego zjawiska jest słaby akumulator. Doraźna recepta na tego rodzaju problem jest bardzo prosta: wystarczy "pożyczyć prąd", czyli do niesprawnego akumulatora podłączyć równolegle sprawny akumulator. Może to być akumulator pracujący w innym samochodzie, ale może też być także akumulator zewnętrzny, np. mały powerbank z funkcją rozruchu. Choć takie urządzenia są wielokrotnie mniejsze niż typowy akumulator zamontowany w samochodzie, potrafią zmagazynować i dostarczyć tyle energii, że wystarczy to do uruchomienia silnika. Bywa, że niewielki powerbank jest w stanie uruchomić silnik auta kilka, a nawet kilkanaście razy.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoTrochę teorii: w czym tkwi sekret powerbanków rozruchowych?
Skuteczność powerbanków rozruchowych wyda się jeszcze bardziej zadziwiająca, gdy uświadomimy sobie, że w większości przypadków ogniwa odpowiedzialne za magazynowanie i oddawanie energii zajmują tylko niewielką część obudowy urządzenia. Reszta to elektronika, okablowanie, jakaś forma chłodzenia ogniw, gniazda przyłączeniowe. Rzecz w tym, że w powerbanku rozruchowym zainstalowane są ogniwa litowo-jonowe, które tworzą zestaw nieporównywalnie bardziej sprawny od typowego akumulatora kwasowo-ołowiowego. Ale też pojemność elektryczna powerbanka jest o wiele niższa niż pojemność elektryczna typowego akumulatora w aucie. O ile samochodowy akumulator 50 Ah ma w przeliczeniu pojemność 600 Wh (watogodzin), to nawet duży powerbank rozruchowy ma zwykle mniej niż 100 Wh pojemności, często mniej niż 50 Wh. Sekret tkwi więc nie w dużej pojemności elektrycznej powerbanków, lecz w zdolności do oddania zgromadzonej energii w krótkim czasie. A, jak wiemy, rozrusznik nie musi pracować długo, by uruchomić sprawny silnik. Zwykle kilka sekund wystarczy.
Jak skorzystać z powerbanka, by silnik odpalił?
Skoro już wiemy, że w typowym powerbanku rozruchowym nie ma wcale zbyt wiele energii, to łatwo się domyślić, że jeśli podepniemy go na kilka minut do pustego akumulatora w samochodzie, powerbank się rozładuje, a akumulator wciąż pozostanie niedoładowany. Tym bardziej że znaczna część energii ulegnie rozproszeniu. Zatem podstawowa zasada korzystania z małego powerbanka do uruchamiania samochodu brzmi: rób to szybko.
Inaczej niż w przypadku pożyczania prądu z innego samochodu, po podłączeniu powerbanka do akumulatora zamontowanego w samochodzie nie należy czekać, lepiej jak najszybciej podjąć próbę uruchomienia silnika. Jeśli mamy do czynienia z dieslem, trzeba oczywiście rozgrzać świece żarowe, ale gdy tylko auto jest gotowe, próbujemy. Najczęściej się udaje. Jeśli się nie udaje (po dwóch, maksymalnie trzech nieudanych próbach należy odpuścić), prawdopodobnie przyczyna usterki auta jest nieco głębsza.
Na marginesie: powerbanka rozruchowego nigdy nie należy rozładowywać do zera w trybie uruchamiania samochodu; wyjścia wysokoprądowe w większości powerbanków nie są zabezpieczone przed nadmiernym rozładowaniem urządzenia; jeśli dojdzie do krańcowego rozładowania powerbanka, ogniwa mogą ulec uszkodzeniu – wtedy "spuchną" i rozerwą obudowę.
Dlaczego auto z trudem odpala i nawet powerbank nie daje rady?
Przyczyny problemów (o ile silnik jest zasadniczo sprawny) są zwykle dwie: pierwsza to uszkodzony albo zużyty akumulator, a druga to zużyty rozrusznik. Rozrusznik, który uległ mechanicznemu zużyciu, stawia nierzadko tak wysokie opory, że nawet dobry akumulator z trudem daje radę. Ignorując tego typu problemy, w krótkim czasie doprowadzimy do zużycia akumulatora. Nowy akumulator będzie przez jakiś czas działać, ale i on szybko się zużyje.
Dlaczego nie warto korzystać z powerbanka rozruchowego zbyt często?
Tak naprawdę chodzi nie tyle o sam powerbank, tylko w ogóle o awaryjne uruchamianie samochodu powiązane z "pożyczaniem" prądu. Rzecz w tym, że najlepsze, co możemy zrobić dla akumulatora, który uległ przypadkowemu rozładowaniu, jest jego powolne naładowanie do pełna. Jeśli uruchamiamy samochód awaryjnie, akumulator będzie ładowany maksymalną mocą, jaką jest w stanie wytworzyć prądnica w aucie. Jeśli akumulator w naszym samochodzie nie jest skrajnie zużyty, to po kilku takich cyklach głębokiego rozładowania i szybkiego ładowania na pewno będzie wymagał wymiany. Bywa, że przyczyna problemów z prądem leży poza akumulatorem – to samo na pewno się nie naprawi.
Czy powerbank rozruchowy nadaje się do ładowania telefonu?
W większości przypadków tak, choć tylko powerbanki rozruchowe z wyższej półki mają wyjścia USB dostosowane do szybkiego ładowania telefonów czy zasilania laptopów. Większość powerbanków z jakichś względów oferuje tylko wolne ładowanie urządzeń zasilanych przez USB. Ładowanie telefonów za pomocą powerbanka rozruchowego jest jednak drugorzędną funkcją tego urządzenia. Dlaczego? Otóż dlatego, że dobry powerbank rozruchowy jest dwa-trzy razy większy i cięższy niż zwykły powerbank podróżny o zbliżonej pojemności elektrycznej. Zwykły powerbank jest znacznie bardziej wygodny, często ma wyjścia USB o lepszych parametrach, niż mają najlepsze nawet powerbanki rozruchowe. Tyle że nie pomoże uruchomić samochodu.
Na co zwrócić uwagę, kupując powerbank rozruchowy?
Poza tym, że powerbank rozruchowy powinien mieć możliwie kompletne zabezpieczenia przed zwarciem, odwrotnym połączeniem itp. błędami w obsłudze, jednym z jego kluczowych parametrów jest szybkość ładowania. Dobry powerbank można naładować w kilkadziesiąt minut, kiepski będzie ładował się przez kilka godzin, a nawet przez dobę. Jeśli zależy nam na funkcji szybkiego ładowania telefonów czy zasilania laptopów, zwróćmy uwagę, czy powerbank ma wyjście USB o dużej mocy i działające w odpowiednim standardzie (np. PD – Power Delivery).
Jeśli sprzedawca mówi, że powerbank jest "szybki", bo ma wyjście USB o mocy 15 W, to jest to tzw. półprawda. Do skutecznego naładowania laptopa potrzeba źródła prądu o mocy co najmniej 30 W, to samo dotyczy smartfonów.